po pierwsze, formą. nie posiada chóru, ani koryfeusza. nikt 'z zewnątrz' właściwie nie komentuje wydarzeń. poza tym czytelnika nie ma objąć żadne katharsis. tragedia ta opisuje po prostu losy pewnego (wyimagowanego?) rodu werońskiego. nie ma tu nawiązań do mitologii, postacie nie są zaczerpnięte z wierzeń żadnego ludu. bogowie nie mieszają się w sprawy kochanków. czas akcji obejmuje pięć dni i nocy. w tragedii antycznej akcja mogłaby obejmować jedynie dobę. poza tym miejsce akcji zmienia się, a nie, tak, jak w tragedii antycznej, pozostaje jedno i to samo aż do końca utworu. (w starożytności mamy zasadę trzech jedności) co do odgrywania samego dzieła na scenie - aktorów jest więcej. w tragedii antycznej mogło być ich maksymalnie 3, w dodatku mężczyzn.
po pierwsze, formą. nie posiada chóru, ani koryfeusza. nikt 'z zewnątrz' właściwie nie komentuje wydarzeń. poza tym czytelnika nie ma objąć żadne katharsis. tragedia ta opisuje po prostu losy pewnego (wyimagowanego?) rodu werońskiego. nie ma tu nawiązań do mitologii, postacie nie są zaczerpnięte z wierzeń żadnego ludu. bogowie nie mieszają się w sprawy kochanków. czas akcji obejmuje pięć dni i nocy. w tragedii antycznej akcja mogłaby obejmować jedynie dobę. poza tym miejsce akcji zmienia się, a nie, tak, jak w tragedii antycznej, pozostaje jedno i to samo aż do końca utworu. (w starożytności mamy zasadę trzech jedności) co do odgrywania samego dzieła na scenie - aktorów jest więcej. w tragedii antycznej mogło być ich maksymalnie 3, w dodatku mężczyzn.
mam nadzieję, że pomogłam.