W mojej rozprawce udowodnię, że polska szlachta w XVII wieku była wyjatkowa co wynikało z różnych czynników.
Pierwszym argumentem będzie ówczesny ustrój Polski. Była nim demokracja szlachecka. Oznacza to, że wszyscy szlachcice byli równi wobec prawa. Odnosi się do tego poslkie przysłowie: "szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie". Rozwój kultury także odegrał ogromną rolę we wzroście znaczenia szlachty.
Pojęcie szlachty wywodzi się od Sarmacji. Temu plemieniu przypisywano następujące cechy: wrodzoną dumę, waleczność, odwagę, męstwo, wierność. Stąd wziął sie mit o szlachcicu-sarmacie. Jednak nie ma to wiele wspólnego z prawdą. Owszem byli dumni, ale z przynależności do stanu szlacheckiego. Ich poczucie wspólnoty nie dotyczyło patriotyzmu, ale nacjonalizmu i izolacji.
Ich ulubionym sposobem na spędzanie wolnego czasu były wszelkiego rodzaju gry i zabawy. Nie miało to jednak nic wspólnego z górnolotnością i dobrym zachowaniem. Alkohol lał się litrami, nie oszczędzano na jedzeniu, które najczęściej nawet w połowie nie było zjedzone. Zabawy szlachty nie ograniczały się tylko do grania w kości czy karty. Często były to niebezpieczne rozrywki. Pomijając to, szlachta miała tkaże swój własne, kulturalny taniec, który z początku wydawał się ociężały i powolny, jednak po jakimś czasie można było dostrzec jego subtelność i elegancję.
Kolejną rozrywką szlachty było wszystko, co związane z Kościołem. Chodzili na procesje, msze. Podczas Credo (wyznanie wiary) mężczyźni unosili szable i pokazywali się wszystkim zebranym w całej okazałości.
Bezsprzecznie ulubionym zajęciem szlachty były polowania. Polowali na zające, lisy, wilki, niedźwiedzie a nawet żubry. Mogli polować wszyscy, ponieważ lasy zajmowały znaczne obszary. Później spotykano się przy kolacji i razem spożywano uprzednio upolowaną zwierzynę. Oczywiście szlachta nie omieszkała przy okazji poddać się innym uciechom (opisanym wcześniej).
W mojej pracy opisałam niektóre z obyczajów XVII - wiecznej szlachty. Jako grupa społeczna niezaprzeczalnie była wyjątkowa, jednak nie zawsze w pozytywny sposób.
Tematem moich dzisiejszych rozważań jest próa odpowiedzi na pytanie,czy 17 wieczna szlachta Rzeczpospolitej była wyjątkowa.Uważam,że tak.
Szlachta w Polsce zyskała wiele przywilejów i w zasadzie współrządziła z królem,a czasami nawet sama podejmowała decyzje.Pozatym inne stany nie mogły sie równać z tym,a nawet pracowały na nią-pańszczyzna,ale także prawa które ograniczały mieszczan.
Różnice w polskiej szlachcie były,byli magnaci,średnia,szlachta,szlachta biedna,jednak wszyscy byli równi.Co sie jednak później zmeniło,ze względu i ż ustrój Rzeczpospolitej ewoluował z demokracji szlacheckiej do Oligarchi Magnackiej.
Była taka zasada,,szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie "-to pokazywało nietykalność i potęge ówczesnej szlachty.Cóż szlachta dawała pieniadze na armie,jednak nie zawsze,pozatym byli bardzo przywiązani do swoich przywilejów,i każda próba ich odebrania była źle odbierana -przykład plany Zygmunta 3 ,w 1605 roku,wybuchł rokosz Zebrzydowskiego,co prawda rokoszanie przegrali,ale nic sie pod względem przywilejów nie zmieniło.
Na pewno szlachta była wyjątkowa pytanie czy w pozytywnym sensie,czy nie.
W mojej rozprawce udowodnię, że polska szlachta w XVII wieku była wyjatkowa co wynikało z różnych czynników.
Pierwszym argumentem będzie ówczesny ustrój Polski. Była nim demokracja szlachecka. Oznacza to, że wszyscy szlachcice byli równi wobec prawa. Odnosi się do tego poslkie przysłowie: "szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie". Rozwój kultury także odegrał ogromną rolę we wzroście znaczenia szlachty.
Pojęcie szlachty wywodzi się od Sarmacji. Temu plemieniu przypisywano następujące cechy: wrodzoną dumę, waleczność, odwagę, męstwo, wierność. Stąd wziął sie mit o szlachcicu-sarmacie. Jednak nie ma to wiele wspólnego z prawdą. Owszem byli dumni, ale z przynależności do stanu szlacheckiego. Ich poczucie wspólnoty nie dotyczyło patriotyzmu, ale nacjonalizmu i izolacji.
Ich ulubionym sposobem na spędzanie wolnego czasu były wszelkiego rodzaju gry i zabawy. Nie miało to jednak nic wspólnego z górnolotnością i dobrym zachowaniem. Alkohol lał się litrami, nie oszczędzano na jedzeniu, które najczęściej nawet w połowie nie było zjedzone. Zabawy szlachty nie ograniczały się tylko do grania w kości czy karty. Często były to niebezpieczne rozrywki. Pomijając to, szlachta miała tkaże swój własne, kulturalny taniec, który z początku wydawał się ociężały i powolny, jednak po jakimś czasie można było dostrzec jego subtelność i elegancję.
Kolejną rozrywką szlachty było wszystko, co związane z Kościołem. Chodzili na procesje, msze. Podczas Credo (wyznanie wiary) mężczyźni unosili szable i pokazywali się wszystkim zebranym w całej okazałości.
Bezsprzecznie ulubionym zajęciem szlachty były polowania. Polowali na zające, lisy, wilki, niedźwiedzie a nawet żubry. Mogli polować wszyscy, ponieważ lasy zajmowały znaczne obszary. Później spotykano się przy kolacji i razem spożywano uprzednio upolowaną zwierzynę. Oczywiście szlachta nie omieszkała przy okazji poddać się innym uciechom (opisanym wcześniej).
W mojej pracy opisałam niektóre z obyczajów XVII - wiecznej szlachty. Jako grupa społeczna niezaprzeczalnie była wyjątkowa, jednak nie zawsze w pozytywny sposób.
Tematem moich dzisiejszych rozważań jest próa odpowiedzi na pytanie,czy 17 wieczna szlachta Rzeczpospolitej była wyjątkowa.Uważam,że tak.
Szlachta w Polsce zyskała wiele przywilejów i w zasadzie współrządziła z królem,a czasami nawet sama podejmowała decyzje.Pozatym inne stany nie mogły sie równać z tym,a nawet pracowały na nią-pańszczyzna,ale także prawa które ograniczały mieszczan.
Różnice w polskiej szlachcie były,byli magnaci,średnia,szlachta,szlachta biedna,jednak wszyscy byli równi.Co sie jednak później zmeniło,ze względu i ż ustrój Rzeczpospolitej ewoluował z demokracji szlacheckiej do Oligarchi Magnackiej.
Była taka zasada,,szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie "-to pokazywało nietykalność i potęge ówczesnej szlachty.Cóż szlachta dawała pieniadze na armie,jednak nie zawsze,pozatym byli bardzo przywiązani do swoich przywilejów,i każda próba ich odebrania była źle odbierana -przykład plany Zygmunta 3 ,w 1605 roku,wybuchł rokosz Zebrzydowskiego,co prawda rokoszanie przegrali,ale nic sie pod względem przywilejów nie zmieniło.
Na pewno szlachta była wyjątkowa pytanie czy w pozytywnym sensie,czy nie.