Podczas gdy USA i Izrael prowadzą kłótnie wokół właściwego czasu do ataku na obiekty nuklearne Iranu, ich przygotowania wojenne nabierają tempa. Źródła wojskowe DEBKAfile podają, że w tym tygodniu nad niebem Synaju widoczne były amerykańskie samoloty bojowe i transportowe lecące na wschód do miejsc w Zatoce Perskiej, prawdopodobnie Arabii Saudyjskiej, z częstotliwością nie widzianą na Bliskim Wschodzie od wielu lat.
Przywódcy Izraela nie poddali się ostrzegając, że czas na uderzenie militarne, które mogłoby powstrzymać rozwój irańskiej broni nuklearnej kończy się. Komentarz Obamy, który dał w NBC TV w niedzielę 4 lutego, "Nie sądzę, by Izrael podjął decyzję o tym, co ma zrobić" zostało zinterpretowane przez niektóre kręgi w Waszyngtonie w ten sposób, że Izrael zgodził się czekać na tyle długo, aby dać szansę ostrym sankcjom.
Zachód i Rosja miały poważną rozgrywkę w sobotę 5 lutego podczas głosowania rezolucji Ligi Państw Arabskich, wzywającej do ustąpienia Bashara Assada i dopuszczenia do stworzenia rządu jedności narodowej. Prezydent USA Barack Obama zażądał stanowiska ONZ wobec "brutalnych"działań syryjskiego prezydenta i głosowania nad rezolucją. Rezolucja została poddana pod głosowanie i upadła ze względu na rosyjskie i chińskie weto.
Źródła w Moskwie zarzucają, że rozpoczęto działania dla utorowania drogi do wojny w Iranie, dążące do obalenia reżimu w Teheranie.
Źródła wojskowe DEBKAfile podają, że Rosjanie poparli swoje twarde stanowisko wobec Zachodu poprzez umieszczenie Sił Szybkiego Reagowania (aka Specnaz) jednostek w bazach Morza Czarnego mających być w gotowości by wyruszyć do Syrii i bronić Damaszku.
Wymiar nowej zimnej wojny wkradł się do syryjskiego kryzysu, który szybko podąża w kierunku wojny między Syryjskimi Alawitami (szyitami) i większością sunnicką. Wymiar regionalny realizowany jest poprzez konflikt Iranu i Syrii przeciw Turcji i państwom arabskim Zatoki Perskiej.
ech, nie warto nawet wspominać...
Na pogrzebie Wisławy Szymborskiej Bronisław Komorowski nazwał noblistkę Szymdorską. Super, nie ma co...
Dzisiaj o godzinie 10:00 rozpoczął się dzień wolny, gdzie wszyscy mogli zwiedzić zakątki w budynku rządu.
Rozpoczęły się kolejne konsultacje dotyczące budowy elektrowni jądrowej.
Podczas gdy USA i Izrael prowadzą kłótnie wokół właściwego czasu do ataku na obiekty nuklearne Iranu, ich przygotowania wojenne nabierają tempa. Źródła wojskowe DEBKAfile podają, że w tym tygodniu nad niebem Synaju widoczne były amerykańskie samoloty bojowe i transportowe lecące na wschód do miejsc w Zatoce Perskiej, prawdopodobnie Arabii Saudyjskiej, z częstotliwością nie widzianą na Bliskim Wschodzie od wielu lat.
Przywódcy Izraela nie poddali się ostrzegając, że czas na uderzenie militarne, które mogłoby powstrzymać rozwój irańskiej broni nuklearnej kończy się. Komentarz Obamy, który dał w NBC TV w niedzielę 4 lutego, "Nie sądzę, by Izrael podjął decyzję o tym, co ma zrobić" zostało zinterpretowane przez niektóre kręgi w Waszyngtonie w ten sposób, że Izrael zgodził się czekać na tyle długo, aby dać szansę ostrym sankcjom.
Zachód i Rosja miały poważną rozgrywkę w sobotę 5 lutego podczas głosowania rezolucji Ligi Państw Arabskich, wzywającej do ustąpienia Bashara Assada i dopuszczenia do stworzenia rządu jedności narodowej. Prezydent USA Barack Obama zażądał stanowiska ONZ wobec "brutalnych"działań syryjskiego prezydenta i głosowania nad rezolucją. Rezolucja została poddana pod głosowanie i upadła ze względu na rosyjskie i chińskie weto.
Źródła w Moskwie zarzucają, że rozpoczęto działania dla utorowania drogi do wojny w Iranie, dążące do obalenia reżimu w Teheranie.
Źródła wojskowe DEBKAfile podają, że Rosjanie poparli swoje twarde stanowisko wobec Zachodu poprzez umieszczenie Sił Szybkiego Reagowania (aka Specnaz) jednostek w bazach Morza Czarnego mających być w gotowości by wyruszyć do Syrii i bronić Damaszku.
Wymiar nowej zimnej wojny wkradł się do syryjskiego kryzysu, który szybko podąża w kierunku wojny między Syryjskimi Alawitami (szyitami) i większością sunnicką. Wymiar regionalny realizowany jest poprzez konflikt Iranu i Syrii przeciw Turcji i państwom arabskim Zatoki Perskiej.