Jakie uzasadnienie??
35 osób zginęło, 468 zostało rannych w 379 wypadkach - to bilans świątecznego weekendu na polskich drogach. Od piątku do poniedziałku policjanci zatrzymali aż 1876 pijanych kierowców.
Pod względem liczby wypadków, osób które w nich zginęły lub zostały ranne, te święta były gorsze od ubiegłorocznych" - powiedział we wtorek PAP rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski. Przypomniał, że w tym samym okresie w 2010 r. w 292 wypadkach zginęło 27 osób a 394 zostały ranne.
Jak dodał, najczęstszą przyczyną drogowych tragedii była brawura kierowców, przekładająca się na nadmierną prędkość.
"Niestety w wielu rejonach Polski trwają remonty dróg. Kierowcy stoją w korkach, a później starają się to +nadrobić+ za wszelką cenę, nie zwracają uwagi na swoje bezpieczeństwo
Ocenił również, że dość spokojnym dniem był poniedziałek - drugi dzień świąt. "Spodziewaliśmy się powrotów i dużego ruchu, tym bardziej, że w pozostałe dni ruch na drogach był duży. Wiele osób prawdopodobnie wydłużyło jednak świąteczny wypoczynek. Wracać będą później, być może nawet po weekendzie majowym" - podkreślił Sokołowski/.
Co powiedzieć na koniec dla czego to wydarzenie jest najważniejsze??
POMOCY!!!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Bilans świątecznego weekendu pokazuje po raz kolejny, że za wzrostem ilości pojazdów jeżdżących po naszych drogach nie nadążają: budowa i modernizacja dróg, oraz poziom wyszkolenia naszych kierowców. Nadal też - pomimo wielu akcji i apeli - występuje zbyt często społeczna aprobata wobec spożywania alkoholu, nawet jeśli osobą pijącą jest kierujący pojazdem. Za ten brak wyobraźni płacimy wszyscy, bo koszty ekonomiczne i społeczne takich weekendów ponosi całe społeczeństwo. Wydaje się więc, że nigdy dosyć pisania o tych przykrych zdarzeniach, tak samo jak niezbędne staje się podjęcie energicznych działań przez władze państwowe, samorządowe, organizacje społeczne i Kościół.
Zamiast "polsko - polskiej wojny na górze" może warto podjąć wspólną kampanię na rzecz bezpieczeństwa na polskich drogach?