błagam dam naj kto pierwszy ale na temat
wybierz jeden z dwóch tematów i napisz wypracowanie na ponad 250 słow
1 motyw ruiny i jego funkcje w sonetach krymskich 2
spotkanie człowieka wschodu i zachodu czyli Mirza i Pielgrzym co z tego spotkania wynika (sonety krymskie)
BŁAGAM
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
RETORYKA POMINIĘCIA I PRZEMILCZENIA A PRAWDA
LITERATURY O POSTKOLONIALNYCH IMPLIKACJACH
PEWNYCH PRAKTYK DYSKURSYWNYCH
Adam Zagajewski pisał w szkicu poświęconym Dziennikowi Sándora
Márai – pozwolę sobie na dłuższe przytoczenie tej ważnej wypowiedzi:
Życie w Europie Środkowej – czy Wschodniej, nie spierajmy się o nazwy – było i jest
trudne; przez dziesięciolecia było wręcz straszliwie trudne. Nie dałoby się go znieść
bez odrobiny utopii, tyle że jej zadaniem nie było, jak w wulgarnych systemach ideologicznych, wytyczanie fantastycznej przyszłości, nie – chodziło tylko o uczynienie
życia znośnym, akceptowalnym, a nawet poetyckim. Czy to jest jeszcze utopia? Historycy idei będą protestować, ale nie przejmujmy się tym.
To dlatego właśnie literatura jest tak potrzebna Europie Środkowej – jest bowiem
wehikułem tej utopii. [...] Poezja stwarza – albo przynajmniej ulepsza – Europę Środkową, dopomaga jej w istnieniu. Europa Zachodnia, tak przecież bogata w literaturę,
mogłaby się ostatecznie bez niej obyć, jeszcze by jej zostały sprawne rządy, śliczne
małe miasteczka, czyste pociągi i fenomenalne muzea. Europa Środkowa zapadłaby
się prawdopodobnie, gdyby nie nieustająca aktywność jej poetów, prozaików i artystów. Jest młodszą siostrą tamtej Europy, później niż ona nauczyła się pisać i malować, ale traktuje te zajęcia ze śmiertelną powagą (albo ze śmiertelną ironią) – bez
wyobraźni pewnie nie byłoby jej wcale, byłaby chyba tylko plamą Trzeciego Świata
na europejskiej mapie1
.
W swojej recenzji czyni Zagajewski interesujące spostrzeżenia na
temat podwójnego oblicza Europy, dramatycznej niejednorodności kontynentu. Podkreśla też rolę, jaką w konstrukcji tego oblicza odgrywa
twórczość takich pisarzy jak Marai. Nie będzie mnie tu jednak zajmował
węgierski pisarz ani nawet poglądy polskiego poety i eseisty na temat
zawikłanych losów Mitteleuropy. Chcę w punkcie wyjścia zwrócić uwagę
na tezę, rzuconą przez autora Jechać do Lwowa jakby mimochodem: iż
literatura w tej części świata służy – służyła? – temu, by uczynić życie
„znośnym, akceptowalnym, a nawet poetyckim”. Otóż różne mogą być
oblicza takich działań i rozmaite ich konsekwencje. O jednym typie takich praktyk dyskursywnych słów kilka.
Rozpocznę od rewersu zagadnienia. Powieść Jana Józefa Szczepań-
skiego Kapitan streścić można w kilku słowach: to historia człowieka
zaszczutego przez szeregowych funkcjonariuszy komunistycznego reżimu. Narracja Szczepańskiego, przypomnijmy, to opowieść o kapitanie
Andrzeju, bohaterze II wojny, który za swą szlachetność i nonkonformistyczną postawę w marynarce zostaje w latach 1960. doprowadzony
przez ludzi o prymitywnym profilu moralnym do psychicznego załamania i tragicznej śmierci.
To, co w tej powieści przyciąga szczególną uwagę, to p r a w d a
ś w i a d e c t w a – a dokładniej zapis w y s i ł k u powiedzenia prawdy,
relacja z poszukiwania formuły umożliwiającej w y a r t y k u ł o w a n i e
prawdy, przy jednoczesnym poczuciu dramatycznej wprost beznadziejności takiego zadania. Niemożność tę symbolicznie przedstawia finalna
scena nieudanego przemówienia narratora nad grobem tytułowego bohatera – scena, którą można odczytywać jako wyraz, charakterystycznego
dla literatur postkolonialnych, poczucia braku adekwatnego idiomu literackiego do opisu doświadczenia skolonizowania.
Jaką strategię opowiadania wybiera Szczepański? – Słowami Herberta: „wypluć z siebie wszystko”. W poetyce negatywnej można by ją zdefiniować nieco inaczej: „niczego nie pominąć” Proszę może być?