paula5559
1503 – wielki pożar Gniezna (zob. historia Gniezna) 1504 – wielki pożar Koszalina (zob. kalendarium historii Koszalina) 1509 – pożar Sieradza 1512 – wielki pożar Gniezna 21 lipca 1520 – pożar Mrągowa, w którym miasto zostało doszczętnie spalone (zob. historia Mrągowa) 1521 – wielki pożar Mławy 1522 – olbrzymi pożar Nowego Żmigrodu 1526 – pożar Połańca, który pochłonął dużą część zabudowy czerwiec 1527 – wielki pożar Lwowa, który strawił prawie wszystkie zabudowania w obrębie murów obronnych (zob. historia Lwowa) 1530 – wielki pożar Sierpca 1532 – pierwszy wielki pożar Kalisza Pomorskiego 1537 – pożar Szczecinka, który strawił dużą część miasta (zob. kalendarium historii Szczecinka)
Dnia 20 września 1923 roku grozy podziemnego pożaru doświadczyli górnicy z kopalni "Reden" w Dąbrowie Górniczej. Podczas prac wydobywczych przebito się do starego wyrobiska, uwalniając gazy i wywołując niewielki pożar. Kierownictwo kopalni zezwoliło jednak na kontynuowanie robót strzałowych, co w konsekwencji doprowadziło do utworzenia kolejnej wyrwy w ścianie oddzielającej wypełnione gazem stare wyrobisko. Gazy zaczęły rozprzestrzeniać się na całą kopalnię i dotarły do chodnika, gdzie gaszono właśnie wspomniany wyżej pożar. Ogień wybuchł z nową siłą i spowodował eksplozję, odcinając grupie górników drogę do szybu głównego. Zginęło 38 pracowników nocnej zmiany. Podczas akcji ratowniczej wydobyto ciała 27 poległych. Do pozostałych 11 ciał dotarto dopiero po kilku miesiącach, gdyż tyle czasu zajęło dogaszanie śmiercionośnego ognia. Skala dramatu wymagała oczywiście wyjaśnienia jego przyczyn. Okazało się m.in., że kopalnia miała mało wydajny system wentylacyjny, ale bezpośredniego powodu wybuchu nie udało się ustalić. Jedna z wersji – głoszona zresztą przez dyrekcję kopalni – winą obarczała ratowników, którzy mieli gasić pożar wodą i tym sposobem doprowadzić do eksplozji sprężonych gazów.
W roku 1927 po raz kolejny ofiarami płomieni stały się dzieci uczestniczące w imprezie rozrywkowej w źle zabezpieczonym przeciw-pożarowo pomieszczeniu zamkniętym. Tym razem pułapką okazało się kino Laurier Palace w Montrealu, gdzie 9 stycznia prezentowano komedię "Łapcie tych szczeniaków". Na widowni zasiadło 800 osób. Gwałtowny pożar powstał na balkonie, prawdopodobnie od rzuconego przez pracownika obsługi niedopałka papierosa. Wielkie płomienie, które błyskawicznie objęły balkon, wywołały panikę. Dzieci (większość widzów miała poniżej 16 lat) rzuciły się do ucieczki, ale jedyna droga na parter wiodła wąskimi i krętymi schodami. Zginęło 78 dzieci, z których tylko jedno spłonęło, a pozostałe zmarły w wyniku zaczadzenia (52) i stratowania (25). Rannych zostało 30 dzieci.
Także w 1927 roku miał miejsce głośny i tragiczny pożar w Polsce. Nad ranem 21 grudnia płomienie pojawiły się w zamku Tarnowskich w Dzikowie. Prawdopodobnie ogień został zaprószony podczas podgrzewania zamarzniętych rur wodociągowych i początkowo buszował na strychu. Później objął niższe pomieszczenia zamku, gdzie zgromadzono cenne zbiory historyczne i artystyczne. Akcję gaśniczą utrudniał mróz. Podczas ratowania księgozbioru zawalił się płonący strop biblioteki, zabijając 8 osób. Zginął wtedy m.in. znany sportowiec Alfred Freyer, wielokrotny mistrz Polski w biegach długodystansowych. Część zamkowej kolekcji uratowano.
Kilkanaście miesięcy później, 23 września 1928 roku żywioł zaatakował ogromny drewniany teatr Novedades w Madrycie, liczący 3200 miejsc. Gmach wzniesiono w 1860 roku i był on największą tego typu budowlą w stolicy Hiszpanii. Do zaprószenia ognia doszło na scenie. Zginęło 110 osób, a ok. 350 zostało rannych.
Dnia 20 września 1923 roku grozy podziemnego pożaru doświadczyli górnicy z kopalni "Reden" w Dąbrowie Górniczej. Podczas prac wydobywczych przebito się do starego wyrobiska, uwalniając gazy i wywołując niewielki pożar. Kierownictwo kopalni zezwoliło jednak na kontynuowanie robót strzałowych, co w konsekwencji doprowadziło do utworzenia kolejnej wyrwy w ścianie oddzielającej wypełnione gazem stare wyrobisko. Gazy zaczęły rozprzestrzeniać się na całą kopalnię i dotarły do chodnika, gdzie gaszono właśnie wspomniany wyżej pożar. Ogień wybuchł z nową siłą i spowodował eksplozję, odcinając grupie górników drogę do szybu głównego. Zginęło 38 pracowników nocnej zmiany. Podczas akcji ratowniczej wydobyto ciała 27 poległych. Do pozostałych 11 ciał dotarto dopiero po kilku miesiącach, gdyż tyle czasu zajęło dogaszanie śmiercionośnego ognia. Skala dramatu wymagała oczywiście wyjaśnienia jego przyczyn. Okazało się m.in., że kopalnia miała mało wydajny system wentylacyjny, ale bezpośredniego powodu wybuchu nie udało się ustalić. Jedna z wersji – głoszona zresztą przez dyrekcję kopalni – winą obarczała ratowników, którzy mieli gasić pożar wodą i tym sposobem doprowadzić do eksplozji sprężonych gazów.
W roku 1927 po raz kolejny ofiarami płomieni stały się dzieci uczestniczące w imprezie rozrywkowej w źle zabezpieczonym przeciw-pożarowo pomieszczeniu zamkniętym. Tym razem pułapką okazało się kino Laurier Palace w Montrealu, gdzie 9 stycznia prezentowano komedię "Łapcie tych szczeniaków". Na widowni zasiadło 800 osób. Gwałtowny pożar powstał na balkonie, prawdopodobnie od rzuconego przez pracownika obsługi niedopałka papierosa. Wielkie płomienie, które błyskawicznie objęły balkon, wywołały panikę. Dzieci (większość widzów miała poniżej 16 lat) rzuciły się do ucieczki, ale jedyna droga na parter wiodła wąskimi i krętymi schodami. Zginęło 78 dzieci, z których tylko jedno spłonęło, a pozostałe zmarły w wyniku zaczadzenia (52) i stratowania (25). Rannych zostało 30 dzieci.
Także w 1927 roku miał miejsce głośny i tragiczny pożar w Polsce. Nad ranem 21 grudnia płomienie pojawiły się w zamku Tarnowskich w Dzikowie. Prawdopodobnie ogień został zaprószony podczas podgrzewania zamarzniętych rur wodociągowych i początkowo buszował na strychu. Później objął niższe pomieszczenia zamku, gdzie zgromadzono cenne zbiory historyczne i artystyczne. Akcję gaśniczą utrudniał mróz. Podczas ratowania księgozbioru zawalił się płonący strop biblioteki, zabijając 8 osób. Zginął wtedy m.in. znany sportowiec Alfred Freyer, wielokrotny mistrz Polski w biegach długodystansowych. Część zamkowej kolekcji uratowano.
Kilkanaście miesięcy później, 23 września 1928 roku żywioł zaatakował ogromny drewniany teatr Novedades w Madrycie, liczący 3200 miejsc. Gmach wzniesiono w 1860 roku i był on największą tego typu budowlą w stolicy Hiszpanii. Do zaprószenia ognia doszło na scenie. Zginęło 110 osób, a ok. 350 zostało rannych.