chrzest pana jezusa w jordanie(Gdy Jezus miał około lat 30, udał się nad rzekę Jordan. Tu nauczał rzesze ludu Jan, syn Zachariasza i Elżbiety. Jan nosił suknię z sierści wielbłądziej i opasany był pasem skórzanym. Pokarmem jego były szarańcze i miód leśny. Przychodzili do niego ludzie z Jerozolimy i całej ziemi żydowskiej. A on nauczał ich, wołając: "Czyńcie pokutę, albowiem przybliżyło się Królestwo Boże." Wielu ze słuchaczy nawróciło się i wyznawali swe grzechy. A Jan chrzcił ich w Jordanie.
Przyszedł również i Jezus do Jana, aby go ochrzcił. Jan nie chciał tego uczynić i zaczął się wymawiać: "Słuszną rzeczą jest, abyś ty mnie ochrzcił, a ty przychodzisz do mnie?" Odpowiedział mu Jezus; "Nie sprzeciwiaj się, taka bowiem jest wola Boża." Wtedy Jan ochrzcił Pana Jezusa.
Gdy Jezus po chrzcie wyszedł z wody i modlił się, otwarły się niebiosa i Duch Święty w postaci gołębicy zstąpił nań. A z nieba ozwał się głos; "Ten jest syn mój miły, w którym sobie upodobałem." Potem poszedł Pan Jezus na puszczę i pościł przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy.
Cud w kanie galilejskiej(
Uroczystość weselna w Kanie Galilejskiej W trzecim dniu odbywało się w Kanie Galilejskiej wesele i była na nim Matka Jezusa. Na wesele zaproszono równiez Jezusa wraz z uczniami. Gdy zabrakło wina, Matka Jezusa rzekła do Niego: "Nie mają wina". Jezus odpowiedział: "Kobieto, czy to należy do mnie lub do ciebie? Jeszcze nie nadeszła moja godzina". Wtedy Jego Matka zwróciłą się do służących: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie". A znajdowało się tam sześć kamiennych naczyń na wodę, które służyły do żydowskich obmyć rytualnych. Każde z nich mieściło po dwie lub trzy miary. Jezus polecił usługujacym: "Napełnijcie naczynia wodą". I napełnili je aż po brzegi. Następnie powiedział: "Zaczerpnijcie teraz i zanieście przewodniczącemu uczty". I zanieśłi. Skoro gospodarz skosztował wody przemienionej w wino, a nie wiedział, skąd było - służący natomiast, którzy zaczerpnęli wodę, wiedzieli - poprosił pana młodego i rzekł mu: "Każdy podaje najpierw dobre wino, a gdy goście sobie podpiją, gorsze. Ty przechowałeś dobre wino aż dotąd". Taki początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej i tak objawił swoją chwałę, a Jego uczniowie uwierzyli w Niego.. Po tym wszystkim Jezus wraz z Matką, bracmi i uczniami przybył do Kafarnaum, gdzie pozostał kilka dni.
Głoszenie Ewangeli(Ja myślę, że ktoś tu trochę przesadził i nie zupełnie rozumie różnicę miedzy każdym z nas i apostołem Pawłem. Nie każdy ma powołanie do głoszenia Ewangelii. Do głoszenia Ewangelii trzeba mieć dar i powołanie.
Trzeba też rozumieć, że w czasach apostoła Pawła Chrześcijaństwo dopiero się ukazało na rynku tego świata - że tak się wyrażę. Dzisiaj chrześcijaństwo jest już rozpowszechnione wystarczająco, Biblia jest dostępna wszystkim, a ewangelizowanie krajów jeszcze nie znających chrześcijaństwa to należy do powołanej przez Boga instytucji kościelnej. Pan Bóg ustanowił w tym celu instytucję kościelną i nią się posługuje, aby rozpowszechniać Ewangelię po całym świecie. Tak więc wszyscy nie możemy i nie powinniśmy równać się z apostołem Pawłem.
Ale to nie znaczy, że wszyscy nie powinniśmy dawać dobrego chrześcijańskiego przykładu, do tego wszyscy jesteśmy zobowiązani. Dawanie przykładu i dawanie świadectwa wiary to tak - to jest obowiązkiem każdego chrześcijanina, ale ewangelizowanie to wielka odpowiedzialność i nie każdy powinien się do tego poczuwać tylko dlatego, że apostoł Paweł powiedział te słowa. Jeśli Bóg udzieli ci daru apostolstwa to On sam cię do tego tak przygotuje, że będzie to dla ciebie rzecz naturalna i zupełnie spontanicznie będziesz to czynił jako z powołania, a nie z własnego wyboru. Powołanie Boże tym właśnie się charakteryzuje, że człowiek wie i jest pewien co ma robić i jak ma to robić. A jest to w nim tak silne, że wręcz nie może nic innego robić, ale to do czego Bóg go powołuje. Bóg daje wlaną zdolność do służby Ewangelii i do głoszenia Dobrej Nowiny.
Skoro tego w tobie niema sposobem naturalnym to bądź spokojny, Bóg cię na razie do tego nie powołuje, a jeśli cię nie powołuje to znaczy, że nie będzie tego od ciebie oczekiwał. Jeśli jednak weźmiesz sobie do serca i zechcesz służyć głoszeniu ewangelii bez powołania to istnieje obawa, że zbłądzisz i popadniesz w fałsz (Jakuba 3:1). Biada więc temu kto łapie się za głoszenie Ewangelii bez powołania, tak samo jak biada temu kto unika głoszenia Ewangelii mając do tego powołanie.
Z mojej obserwacji, to jasno wynika, że Bóg powołuje cię na razie do nawrócenia, bo sposobem naturalnym wzbudza w tobie pragnienie wiedzy, dlatego szukasz i znajdujesz. Pan Jezus powiedział: Jan 6:44 "Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym."
Nikt nie zainteresuje się zbawieniem duszy jak go Ojciec do tego nie powoła, dlatego głoszenie Ewangelii tym, których Bóg do zbawienia nie pociąga nic nie da. Takim ludziom trzeba tylko dawać świadectwo. Jaka dawać to świadectwo? Przede wszystkim nie brać udziału w ich grzechach, ale dawać im do zrozumienia, że to co oni robią jest sprzeczne z wolą Bożą.
Można z nimi przebywać, ale nie wolno mieć z nimi społeczności, czyli nie mieć z nimi wspólnego języka. Nie wolno być biernym i tolerować ich, na przykład udawać, że się nie dostrzega grzechu i traktować ich tak jakby nie byli grzesznikami. Chodzi bowiem o to, że jeśli Bóg powoła do nawrócenia którego z tych grzeszników, aby Bóg mógł mu pokazać ciebie za przykład i aby mógł się tobą posłużyć w nawróceniu tamtego 1. L. Piotra 2:12
Przemienienie na górze tabor( Po sześciu dniach Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i brata jego Jana i zaprowadził ich na górę wysoką, osobno. Tam przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło. A oto im się ukazali Mojżesz i Eliasz, którzy rozmawiali z Nim. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: «Panie, dobrze, że tu jesteśmy; jeśli chcesz, postawię tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Gdy on jeszcze mówił, oto obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie!»
(Mt 17, 1-5)
Na górze Tabor Jezus ukazuje swe Boskie Oblicze pełne blasku. On jest światłością świata, światłem dla mnie i mego życia. Rozświetlone Oblicze Chrystusa umacnia wiarę Apostołów, przygotowuje ich do przeżycia Jego męki i śmierci.
Panie Jezu, Twoje Boskie Oblicze jaśnieje niezmierzonym blaskiem miłości miłosiernej, którą obejmujesz każdego grzesznika.
Maryjo, wyjednaj mi laskę wiary w przebaczającą miłość Boga, by moje serce otworzyło się na promienie Jego miłosierdzia. Tajemnicą światła w pełnym tego słowa znaczeniu jest dałej przemienienie, które według tradycji miało miejsce na górze Tabor. Chwała Bóstwa rozświetla oblicze Chrystusa, kiedy Ojciec uznaje Go wobec porwanych zachwytem Apostołów, wzywa ich, aby Go słuchali i przygotowuje do przeżycia z Nim bolesnego momentu męki, aby doszli z Nim do radości zmartwychwstania i do życia przemienionego przez Ducha Świętego. Ustanowienie Eucharystii( A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: «Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje». Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: «Pijcie z niego wszyscy, bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. Lecz powiadam wam: Odtąd nie będę już pił z tego owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić go będę z wami nowy, w królestwie Ojca mojego». (Łk 2, 41-51)
Podczas Ostatniej Wieczerzy Chrystus ustanawia Eucharystię. Z miiości do człowieka nie tylko oddaje swoje życie za nas na krzyżu, lecz pragnie też przychodzić do nas każdego dnia w Eucharystii. Chrystus pragnie, byśmy, spożywając Jego Ciało i pijąc Jego Krew, trwali w Nim,a On w nas (J 6,56).
Panie Jezu, Ty jesteś ponad wiekami, a jednak przychodzisz do mnie tu i teraz, dziś; w Eucharystii dajesz mi siebie jako pokarm, bym tak umocniony mógł podążać za Tobą.
Maryjo, wypraszaj mi dar głębokiego przeżywania misterium Krwi i Ciała Twego Syna, który z miłości do mnie ofiarował samego siebie na krzyżu.
Tajemnicą światła jest ustanowienie Eucharystii, w której Chrystus ze swym Ciałem i Krwią pod postaciami chleba i wina staje się pokarmem, dając 'aż do końca' świadectwo swej miłości do ludzi, dla których zbawienia złoży siebie samego w ofierze.
tajemnice radosne
zwiastowanie NMP
nawiedzenie św.Elżbiety
Narodzenie Jezusa
Ofiarowanie Jezusa
Znalezienie Jezusa
tajemnice chwalebne
zmartwywstanie Jezusa
Wniebowstapienie Jezusa
Zesłanie ducha Św.
Wniebowzięcie Najświętszej Maryii Panny
ukoronowanie matki bożej na królową nieba i ziemi
tajemnice bolesne
modlitwa w ogrójcu
biczowanie
cierniem ukoronowanie
droga krzyżowa
śmierc na krzyżu
tajemnice światła
chrzest pana jezusa w jordanie(Gdy Jezus miał około lat 30, udał się nad rzekę Jordan. Tu nauczał rzesze ludu Jan, syn Zachariasza i Elżbiety. Jan nosił suknię z sierści wielbłądziej i opasany był pasem skórzanym. Pokarmem jego były szarańcze i miód leśny. Przychodzili do niego ludzie z Jerozolimy i całej ziemi żydowskiej. A on nauczał ich, wołając: "Czyńcie pokutę, albowiem przybliżyło się Królestwo Boże." Wielu ze słuchaczy nawróciło się i wyznawali swe grzechy. A Jan chrzcił ich w Jordanie.
Przyszedł również i Jezus do Jana, aby go ochrzcił. Jan nie chciał tego uczynić i zaczął się wymawiać: "Słuszną rzeczą jest, abyś ty mnie ochrzcił, a ty przychodzisz do mnie?" Odpowiedział mu Jezus; "Nie sprzeciwiaj się, taka bowiem jest wola Boża." Wtedy Jan ochrzcił Pana Jezusa.
Gdy Jezus po chrzcie wyszedł z wody i modlił się, otwarły się niebiosa i Duch Święty w postaci gołębicy zstąpił nań. A z nieba ozwał się głos; "Ten jest syn mój miły, w którym sobie upodobałem." Potem poszedł Pan Jezus na puszczę i pościł przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy.
Cud w kanie galilejskiej(
Uroczystość weselna w Kanie Galilejskiej
W trzecim dniu odbywało się w Kanie Galilejskiej wesele i była na nim Matka Jezusa. Na wesele zaproszono równiez Jezusa wraz z uczniami. Gdy zabrakło wina, Matka Jezusa rzekła do Niego: "Nie mają wina". Jezus odpowiedział: "Kobieto, czy to należy do mnie lub do ciebie? Jeszcze nie nadeszła moja godzina". Wtedy Jego Matka zwróciłą się do służących: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie". A znajdowało się tam sześć kamiennych naczyń na wodę, które służyły do żydowskich obmyć rytualnych. Każde z nich mieściło po dwie lub trzy miary. Jezus polecił usługujacym: "Napełnijcie naczynia wodą". I napełnili je aż po brzegi. Następnie powiedział: "Zaczerpnijcie teraz i zanieście przewodniczącemu uczty". I zanieśłi. Skoro gospodarz skosztował wody przemienionej w wino, a nie wiedział, skąd było - służący natomiast, którzy zaczerpnęli wodę, wiedzieli - poprosił pana młodego i rzekł mu: "Każdy podaje najpierw dobre wino, a gdy goście sobie podpiją, gorsze. Ty przechowałeś dobre wino aż dotąd". Taki początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej i tak objawił swoją chwałę, a Jego uczniowie uwierzyli w Niego.. Po tym wszystkim Jezus wraz z Matką, bracmi i uczniami przybył do Kafarnaum, gdzie pozostał kilka dni.
Głoszenie Ewangeli(Ja myślę, że ktoś tu trochę przesadził i nie zupełnie rozumie różnicę miedzy każdym z nas i apostołem Pawłem.
Nie każdy ma powołanie do głoszenia Ewangelii. Do głoszenia Ewangelii trzeba mieć dar i powołanie.
Trzeba też rozumieć, że w czasach apostoła Pawła Chrześcijaństwo dopiero się ukazało na rynku tego świata - że tak się wyrażę.
Dzisiaj chrześcijaństwo jest już rozpowszechnione wystarczająco, Biblia jest dostępna wszystkim, a ewangelizowanie krajów jeszcze nie znających chrześcijaństwa to należy do powołanej przez Boga instytucji kościelnej. Pan Bóg ustanowił w tym celu instytucję kościelną i nią się posługuje, aby rozpowszechniać Ewangelię po całym świecie. Tak więc wszyscy nie możemy i nie powinniśmy równać się z apostołem Pawłem.
Ale to nie znaczy, że wszyscy nie powinniśmy dawać dobrego chrześcijańskiego przykładu, do tego wszyscy jesteśmy zobowiązani. Dawanie przykładu i dawanie świadectwa wiary to tak - to jest obowiązkiem każdego chrześcijanina, ale ewangelizowanie to wielka odpowiedzialność i nie każdy powinien się do tego poczuwać tylko dlatego, że apostoł Paweł powiedział te słowa.
Jeśli Bóg udzieli ci daru apostolstwa to On sam cię do tego tak przygotuje, że będzie to dla ciebie rzecz naturalna i zupełnie spontanicznie będziesz to czynił jako z powołania, a nie z własnego wyboru. Powołanie Boże tym właśnie się charakteryzuje, że człowiek wie i jest pewien co ma robić i jak ma to robić. A jest to w nim tak silne, że wręcz nie może nic innego robić, ale to do czego Bóg go powołuje. Bóg daje wlaną zdolność do służby Ewangelii i do głoszenia Dobrej Nowiny.
Skoro tego w tobie niema sposobem naturalnym to bądź spokojny, Bóg cię na razie do tego nie powołuje, a jeśli cię nie powołuje to znaczy, że nie będzie tego od ciebie oczekiwał.
Jeśli jednak weźmiesz sobie do serca i zechcesz służyć głoszeniu ewangelii bez powołania to istnieje obawa, że zbłądzisz i popadniesz w fałsz (Jakuba 3:1). Biada więc temu kto łapie się za głoszenie Ewangelii bez powołania, tak samo jak biada temu kto unika głoszenia Ewangelii mając do tego powołanie.
Z mojej obserwacji, to jasno wynika, że Bóg powołuje cię na razie do nawrócenia, bo sposobem naturalnym wzbudza w tobie pragnienie wiedzy, dlatego szukasz i znajdujesz.
Pan Jezus powiedział:
Jan 6:44
"Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym."
Nikt nie zainteresuje się zbawieniem duszy jak go Ojciec do tego nie powoła, dlatego głoszenie Ewangelii tym, których Bóg do zbawienia nie pociąga nic nie da. Takim ludziom trzeba tylko dawać świadectwo. Jaka dawać to świadectwo?
Przede wszystkim nie brać udziału w ich grzechach, ale dawać im do zrozumienia, że to co oni robią jest sprzeczne z wolą Bożą.
Można z nimi przebywać, ale nie wolno mieć z nimi społeczności, czyli nie mieć z nimi wspólnego języka. Nie wolno być biernym i tolerować ich, na przykład udawać, że się nie dostrzega grzechu i traktować ich tak jakby nie byli grzesznikami.
Chodzi bowiem o to, że jeśli Bóg powoła do nawrócenia którego z tych grzeszników, aby Bóg mógł mu pokazać ciebie za przykład i aby mógł się tobą posłużyć w nawróceniu tamtego 1. L. Piotra 2:12
Przemienienie na górze tabor( Po sześciu dniach Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i brata jego Jana i zaprowadził ich na górę wysoką, osobno. Tam przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło. A oto im się ukazali Mojżesz i Eliasz, którzy rozmawiali z Nim. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: «Panie, dobrze, że tu jesteśmy; jeśli chcesz, postawię tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Gdy on jeszcze mówił, oto obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie!»
(Mt 17, 1-5)
Na górze Tabor Jezus ukazuje swe Boskie Oblicze pełne blasku. On jest światłością świata, światłem dla mnie i mego życia. Rozświetlone Oblicze Chrystusa umacnia wiarę Apostołów, przygotowuje ich do przeżycia Jego męki i śmierci.Panie Jezu, Twoje Boskie Oblicze jaśnieje niezmierzonym blaskiem miłości miłosiernej, którą obejmujesz każdego grzesznika.
Maryjo, wyjednaj mi laskę wiary w przebaczającą miłość Boga, by moje serce otworzyło się na promienie Jego miłosierdzia. Tajemnicą światła w pełnym tego słowa znaczeniu jest dałej przemienienie, które według tradycji miało miejsce na górze Tabor. Chwała Bóstwa rozświetla oblicze Chrystusa, kiedy Ojciec uznaje Go wobec porwanych zachwytem Apostołów, wzywa ich, aby Go słuchali i przygotowuje do przeżycia z Nim bolesnego momentu męki, aby doszli z Nim do radości zmartwychwstania i do życia przemienionego przez Ducha Świętego.
Ustanowienie Eucharystii( A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: «Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje». Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: «Pijcie z niego wszyscy, bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. Lecz powiadam wam: Odtąd nie będę już pił z tego owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić go będę z wami nowy, w królestwie Ojca mojego». (Łk 2, 41-51)
Podczas Ostatniej Wieczerzy Chrystus ustanawia Eucharystię. Z miiości do człowieka nie tylko oddaje swoje życie za nas na krzyżu, lecz pragnie też przychodzić do nas każdego dnia w Eucharystii. Chrystus pragnie, byśmy, spożywając Jego Ciało i pijąc Jego Krew, trwali w Nim,a On w nas (J 6,56).
Panie Jezu, Ty jesteś ponad wiekami, a jednak przychodzisz do mnie tu i teraz, dziś; w Eucharystii dajesz mi siebie jako pokarm, bym tak umocniony mógł podążać za Tobą.
Maryjo, wypraszaj mi dar głębokiego przeżywania misterium Krwi i Ciała Twego Syna, który z miłości do mnie ofiarował samego siebie na krzyżu.
Tajemnicą światła jest ustanowienie Eucharystii, w której Chrystus ze swym Ciałem i Krwią pod postaciami chleba i wina staje się pokarmem, dając 'aż do końca' świadectwo swej miłości do ludzi, dla których zbawienia złoży siebie samego w ofierze.