Ojciec miał dwóch synów. Młodszy poprosił ojca o przynależną mu część majątku i opuścił dom. Wszystko jednak roztrwonił, żyjąc rozrzutnie i zaczął cierpieć niedostatek. Co więcej, w krainie, w której przebywał, nastał głód. Zapragnął wówczas pożywić się czymkolwiek, choćby tym, czym żywiły się świnie, które podjął się pasać (a dla Żydów było to najbardziej hańbiące zajęcie, gdyż świnie uważali za nieczyste). Ale nawet tego nikt mu nie chciał dać. Wtedy pomyślał sobie: Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę!. Postanowił wówczas wrócić do ojca, przyznać, że zgrzeszył przeciw niemu i Bogu i prosić, żeby uczynił go choćby jednym z najemników. Kiedy tylko ojciec ujrzał wracającego do domu syna, wzruszył się, rzucił mu się na szyję i ucałował. Syn przyznał się do winy, a ojciec kazał go przystroić i wyprawić ucztę, by wszyscy mogli radować się z powodu jego powrotu. Szczodrość ojca oburzyła starszego brata, który przez cały czas trwał przy ojcu. Ojciec pouczył starszego syna, by cieszył się z powrotu brata, który był umarły, a znów ożył, zaginął, a odnalazł się.
Przypowieść o miłosiernym Samarytaninie uważnie podkreśla nam: bezinteresowną pomoc drugiej osobie, nie chcąc nic wzamian, jakim można być człowiekiem - kiedy spełnia się dobry uczynek dla innych, gdy ta osoba leży i potrzebuje nas.
Ojciec miał dwóch synów. Młodszy poprosił ojca o przynależną mu część majątku i opuścił dom. Wszystko jednak roztrwonił, żyjąc rozrzutnie i zaczął cierpieć niedostatek. Co więcej, w krainie, w której przebywał, nastał głód. Zapragnął wówczas pożywić się czymkolwiek, choćby tym, czym żywiły się świnie, które podjął się pasać (a dla Żydów było to najbardziej hańbiące zajęcie, gdyż świnie uważali za nieczyste). Ale nawet tego nikt mu nie chciał dać. Wtedy pomyślał sobie: Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę!. Postanowił wówczas wrócić do ojca, przyznać, że zgrzeszył przeciw niemu i Bogu i prosić, żeby uczynił go choćby jednym z najemników. Kiedy tylko ojciec ujrzał wracającego do domu syna, wzruszył się, rzucił mu się na szyję i ucałował. Syn przyznał się do winy, a ojciec kazał go przystroić i wyprawić ucztę, by wszyscy mogli radować się z powodu jego powrotu. Szczodrość ojca oburzyła starszego brata, który przez cały czas trwał przy ojcu. Ojciec pouczył starszego syna, by cieszył się z powrotu brata, który był umarły, a znów ożył, zaginął, a odnalazł się.
Przypowieść o miłosiernym Samarytaninie uważnie podkreśla nam: bezinteresowną pomoc drugiej osobie, nie chcąc nic wzamian, jakim można być człowiekiem - kiedy spełnia się dobry uczynek dla innych, gdy ta osoba leży i potrzebuje nas.