Zdania złożone Postaw w zdaniach przecinki,nazwij zdaina pełnymi nazwami,narysuj wykres zdań. 1. Przepraszam was że sie rozżaliłem. 2.Chociaż dzień był bajkowo piękny w szkolnej szli uczyniło się mroczno. 3.Twarz oczywiście znam lecz twoje nazwisko wymkneło mi się z pamieci. 4.Głos mu się załamał i uwiązł w gardle. 5.Nie udało się bo pan profesor się pomylił. 6.Dziewczyna która stała przed nimi miała niewiarygodnie fiołkowe oczy. 7.Już nikt nie będzie wiedział co go czeka. 8.Jaskółki latają nisko będzie deszcz. 9.Nikt tam niczego nie ukradł toteż niemal nie zamyka się domu. 10.Trzasnął mocno drzwiami aby struchleli. 11.Staruszek patrzył na klasę klasa patrzyła na staruszka. 12.Pierwsze dwa nazwiska pisał pan profesor długo a trzecie napisał jednym pociągnięciem. 13.Jeśli cię nie powieszą za zbytek sprytu możesz okazać się pożytecznym człowiekiem.
tomek0311
1. Przepraszam was, że sie rozżaliłem. 2.Chociaż dzień był bajkowo piękny, w szkolnej szli uczyniło się mroczno. 3.Twarz oczywiście znam, lecz twoje nazwisko wymkneło mi się z pamieci. 4.Głos mu się załamał, i uwiązł w gardle. 5.Nie udało się, bo pan profesor się pomylił. 6.Dziewczyna, która stała przed nimi, miała niewiarygodnie fiołkowe oczy. 7.Już nikt nie będzie wiedział, co go czeka. 8.Jaskółki latają nisko, będzie deszcz. 9.Nikt tam niczego nie ukradł, toteż niemal nie zamyka się domu. 10.Trzasnął mocno drzwiami, aby struchleli. 11.Staruszek patrzył na klasę, klasa patrzyła na staruszka. 12.Pierwsze dwa nazwiska pisał pan profesor długo, a trzecie napisał jednym pociągnięciem. 13.Jeśli cię nie powieszą za zbytek sprytu, możesz okazać się pożytecznym człowiekiem.
1 votes Thanks 0
KATARZYNA2903
1. Przepraszam was, że sie rozżaliłem. 2.Chociaż dzień był bajkowo piękny, w szkolnej szli uczyniło się mroczno. 3.Twarz oczywiście znam, lecz twoje nazwisko wymkneło mi się z pamieci. 4.Głos mu się załamał, i uwiązł w gardle. 5.Nie udało się, bo pan profesor się pomylił. 6.Dziewczyna, która stała przed nimi, miała niewiarygodnie fiołkowe oczy. 7.Już nikt nie będzie wiedział, co go czeka. 8.Jaskółki latają nisko, będzie deszcz. 9.Nikt tam niczego nie ukradł, toteż niemal nie zamyka się domu. 10.Trzasnął mocno drzwiami, aby struchleli. 11.Staruszek patrzył na klasę, klasa patrzyła na staruszka. 12.Pierwsze dwa nazwiska pisał pan profesor długo, a trzecie napisał jednym pociągnięciem. 13.Jeśli cię nie powieszą za zbytek sprytu, możesz okazać się pożytecznym człowiekiem.
1 votes Thanks 0
Klienka
1. Przepraszam was, że się rozżaliłem. 2.Chociaż dzień był bajkowo piękny, w szkolnej sali uczyniło się mroczno. 3.Twarz oczywiście znam, lecz twoje nazwisko wymknęło mi się z pamięci. 4.Głos mu się załamał i uwiązł w gardle. (brak przecinka) 5.Nie udało się, bo pan profesor się pomylił. 6.Dziewczyna, która stała przed nimi miała niewiarygodnie fiołkowe oczy. 7.Już nikt nie będzie wiedział, co go czeka. 8.Jaskółki latają, nisko będzie deszcz. 9.Nikt tam niczego nie ukradł toteż niemal nie zamyka się domu. (brak przecinka) 10.Trzasnął mocno drzwiami, aby struchleli. 11.Staruszek patrzył na klasę, klasa patrzyła na staruszka. 12.Pierwsze dwa nazwiska pisał pan profesor długo, a trzecie napisał jednym pociągnięciem. 13.Jeśli cię nie powieszą za zbytek sprytu, możesz okazać się pożytecznym człowiekiem.
2.Chociaż dzień był bajkowo piękny, w szkolnej szli uczyniło się mroczno.
3.Twarz oczywiście znam, lecz twoje nazwisko wymkneło mi się z pamieci.
4.Głos mu się załamał, i uwiązł w gardle.
5.Nie udało się, bo pan profesor się pomylił.
6.Dziewczyna, która stała przed nimi, miała niewiarygodnie fiołkowe oczy.
7.Już nikt nie będzie wiedział, co go czeka.
8.Jaskółki latają nisko, będzie deszcz.
9.Nikt tam niczego nie ukradł, toteż niemal nie zamyka się domu.
10.Trzasnął mocno drzwiami, aby struchleli.
11.Staruszek patrzył na klasę, klasa patrzyła na staruszka.
12.Pierwsze dwa nazwiska pisał pan profesor długo, a trzecie napisał jednym pociągnięciem.
13.Jeśli cię nie powieszą za zbytek sprytu, możesz okazać się pożytecznym człowiekiem.
2.Chociaż dzień był bajkowo piękny, w szkolnej szli uczyniło się mroczno.
3.Twarz oczywiście znam, lecz twoje nazwisko wymkneło mi się z pamieci.
4.Głos mu się załamał, i uwiązł w gardle.
5.Nie udało się, bo pan profesor się pomylił.
6.Dziewczyna, która stała przed nimi, miała niewiarygodnie fiołkowe oczy.
7.Już nikt nie będzie wiedział, co go czeka.
8.Jaskółki latają nisko, będzie deszcz.
9.Nikt tam niczego nie ukradł, toteż niemal nie zamyka się domu.
10.Trzasnął mocno drzwiami, aby struchleli.
11.Staruszek patrzył na klasę, klasa patrzyła na staruszka.
12.Pierwsze dwa nazwiska pisał pan profesor długo, a trzecie napisał jednym pociągnięciem.
13.Jeśli cię nie powieszą za zbytek sprytu, możesz okazać się pożytecznym człowiekiem.
2.Chociaż dzień był bajkowo piękny, w szkolnej sali uczyniło się mroczno.
3.Twarz oczywiście znam, lecz twoje nazwisko wymknęło mi się z pamięci.
4.Głos mu się załamał i uwiązł w gardle. (brak przecinka)
5.Nie udało się, bo pan profesor się pomylił.
6.Dziewczyna, która stała przed nimi miała niewiarygodnie fiołkowe oczy.
7.Już nikt nie będzie wiedział, co go czeka.
8.Jaskółki latają, nisko będzie deszcz.
9.Nikt tam niczego nie ukradł toteż niemal nie zamyka się domu. (brak przecinka)
10.Trzasnął mocno drzwiami, aby struchleli.
11.Staruszek patrzył na klasę, klasa patrzyła na staruszka.
12.Pierwsze dwa nazwiska pisał pan profesor długo, a trzecie napisał jednym pociągnięciem.
13.Jeśli cię nie powieszą za zbytek sprytu, możesz okazać się pożytecznym człowiekiem.