,,Z jakich powodów Małego Księcia mógłbyś uznać za drogowskaz w swoim życiu."Ma być to w formie rozprawki,daje Naj, spam odrazu zgłaszam, prosze o jak najszybszą odpowiedz i niekopiować z innych stron.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
„Mały Książę” jest utworem uniwersalnym. Dotyka wielu problemów ludzkiego losu. Jest to książka o której można z pewnością powiedzieć, że jest zbiorem drogowskazów. Poprzez swoją bogatą symbolikę jej przesłanie może być różnorodnie interpretowane. Wybór drogowskazu zależy przede wszystkim od tego dokąd zdążamy i co chcemy osiągnąć. W niniejszej pracy chciałbym się zastanowić nad tym, czy „Mały Książę” mógłby być drogowskazem dla mnie? Czy lektura tej książki mogłaby wskazać mi drogę, którą chciałbym podążać?
Pytanie o cel mojej drogi wciąż pozostaje otwarte, ale wiem, że najbardziej nie chciałbym podążać drogą samotności. Samotność niesie smutek i przygnębienie, można oglądać mnóstwo zachodów słońca i żadnym się nie zachwycić. Władza, bogactwo, sława, kariera w obliczu samotności przestają mieć jakiekolwiek znaczenie. Stajemy się królem czy też bankierem na samotnej planecie, gdzie nasze działanie i postawa tracą sens. Trudno cieszyć się jakimkolwiek szczęściem nie mając nikogo obok siebie. Żmija wyjawiła Małemu Księciu, że „wśród ludzi jest się także samotnym”, ale lis nauczył go, jak „oswajać” przyjaciół. Kiedy kogoś kochamy i jesteśmy kochani, nasze życie nabiera blasku, uwielbiamy szum wiatru w zbożu, a odgłosy kroków stają się dźwiękami muzyki. Wszystko w naszym życiu, co było zwykłe i monotonne zaczyna nabierać sensu i znaczenia. Chłopiec zrozumiał, że róża nie jest jedną z tysięcy róż, ale jest tą jedyną różą na świecie, a on jest jedyny dla niej, gdyż potrzebują siebie nawzajem.
Czasem, żeby odkryć co jest dla nas w życiu naprawdę ważne, musimy odbyć, tak jak Mały Książę, długą podróż. Pozostaje kwestia wyboru celu i drogowskazu. Ludzie, którzy nie wiedzą czego szukają kręcą się w kółko, jak powiedział kwiat na pustyni: „Ludzie? (…) Wiatr nimi miota. Nie mają korzeni”. W dzisiejszym świecie trudno zdecydować dokąd iść. Rzeczywistość jest niestała, niestałe są przyjaźnie i wartości. To co dziś jest nowe, jutro okazuje się już przestarzałe i niemodne. Globalna rzeczywistość zmusza nas do bycia w ciągłym ruchu, do nieustającej zmiany. „Wysyłam w lewo i w prawo pociągi które ich unoszą.(…) Zawsze się wydaje, że w innym miejscu będzie lepiej”.
„Mały Książę” mógłby być niewątpliwie dla mnie mapą i drogowskazem w mojej życiowej podróży. Dzięki lekturze tej książki zrozumiałem istotę przyjaźni i miłości. Wiem, że mając kogoś bliskiego łatwiej jest pokonać przeciwności losu. Szukanie studni na pustyni może wydawać się absurdem, ale kiedy mamy obok siebie przyjaciela, mimo to wyruszamy w drogę. Ważny jest także cel tej podróży. „Jedynie dzieci wiedzą, czego szukają - rzekł Mały Książę. - Poświęcają czas lalce z gałganków, która nabiera dla nich wielkiego znaczenia, i płaczą, gdy się im ją odbierze.” Lektura „Małego Księcia” zmusiła mnie do refleksji nad własnym życiem. Przesłanie lisa, że dobrze widzi się tylko sercem, a najważniejsze jest niewidoczne dla oczu, stało się dla mnie podstawowym drogowskazem. Chciałbym być jak te dzieci w pociągu: „Szczęśliwe – powiedział Zwrotniczy.”