Rozwiąż równanie"
2^(3x+2)=2^(x-1)
4^(x+7)=8^(2x-5)
Rozwiąż nierówność:
(x^2+x+2)/(x^2-x-2)>0
(x^2- 5x+4)/(x^2-4)>0
Rozwiaż równanie:
sinx+cos^2 x +1=0
cosx-cos2x=1
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
PIerwsze dwa równania bazują na fakcie, że potęgi o wspólnych podstawach są równe TYLKO wtedy gdy ich wykładniki są takie same. Oznacza to, że jeśli mamy dwie potęgi o tych samych wykładnikach , to liczby te są równe tylko wtedy gdy x=y.
Pierwsze równanie jest najprostsze i możemy zauważyć, że:
jest równoważne temu:
.
Teraz tylko upraszczamy i wyliczamy x:
Drugie równanie jest podobne, ale widzimy,że podstawy nie są takie same. Jednak można zauważyć, że obie są potęgami dwójki, czyli możemy sobie zapisać np coś takiego (ogólnie):
Tak samo postępujemy z drugim przykładem i przekształcając go osiąga on postać:
i znowu możemy zastosować poprzednią metodę uzyskując:
. Podobnie jak w pierwszym przykładzie wyznaczamy x (co już pominę bo jest to całkowicie analogiczne)
Nierówności niestety wymagają wykresu dlatego pozwolę sobie tylko dać wskazówkę. Masz funkcję wymierną, gdzie jest licznik i mianownik w postaci wielomianów dwugiego stopnia. Iloraz dwóch liczb jest większy od 0 wtedy kiedy obie te liczby są dodatnie albo obie ujemne i tylko wtedy. Innymi słowy musisz sprawdzić w jakich przedziałach licznik jest dodatni, a w jakich ujemny i to samo zrobić z mianownikiem, a rozwiązaniem są sumy wszystkich przedziałów gdzie licznik i mianownik jednocześnie mają dodatni znak albo ujemny.
Zostają równania
. Korzystając z jedynki trygonometrycznej możemy wyłuskać kwadrat kosinusa i podstawić go do pierwszego równania
, czyli:
(pomnóżmy obie strony przez -1 aby pozbyć się brzydkiego minusa na początku:
Na końcu stosujemy podstawienie i rozwiązujemy równanie kwadratowe:
, którego rozwiązaniami są 2 i -1. Są zatem dwa rozwiązania, teraz cofamy się krok wstecz i przypominamy, że robiliśmy podstawienie i staramy się teraz je rozwikłać:
oraz . Od razu widać, że pierwsze równanie nie ma rozwiązań, bo sinus nigdy nie przekracza 1, więc nie istnieje takie x, które sprawiłoby, aby sinus wyniósł 2.
Drugie równanie z kolei prowadzi do rozwiązania okresowego. Zobaczmy, że w sinusie -1 pojawia się począwszy od i potem co każdy okres, czyli rozwiązaniem jest: gdzie k to dowolna liczba całkowita.
Ostatnie równanie rozwiązuje się identycznie po tym jak zwrócisz uwagę, że:
... (tożsamość trygonometryczna: patrz wikipedia)... Potem stosujesz ten sam schemat co w poprzednim przykładzie.