Wypracowanie na temat dlaczego warto zawrzeć związek małżeński minimum strona A4!
myszeczkaxxxx
Związek małżeński warto zawrzeć ponieważ jest to zgodne z kościołem i zycia lecz jesli chcesz nie jest to nakazane.Fajnie jest miec swojego meza ktory bedzie pomagła Ci we wszystkim bedziecie razem utrzymywac swoj dom i bedziecie mieli dzieci ktore nalezy wychowac aby byly kulturalne i zeby wiedziały jak nalezy zyc.Co nalezy robic i co nie nalezy wytłumaczenie im podstawowych czynnosci zyciowych i relacji malzenskich bo przeciez w przyszłosci to kiedys one tez beda zakładac rodziny
4 votes Thanks 1
gregorius
Po pierwsze dlatego że wtedy dopiero uświadamiamy sobie dogłębnie (bo zaczynamy dostrzegać), że można żyć jednością i nierozerwalnością "małżeństwa" (bez związku) w sposób tylko powierzchowny. Tymczasem chrześcijanin jest powołany, by głębiej rozumieć i przeżywać jedność i nierozerwalność małżeństwa. Jedność sprawia, że jedno z małżonków podejmuje za drugie odpowiedzialność, a równocześnie, że jedno z małżonków nie tylko pozwala, ale szczerze i głęboko pragnie, aby drugie wzięło odpowiedzialność za jego duszę i aby tę odpowiedzialność realizowało w codziennym życiu. Pragnąć zaś, aby współmałżonek czuł się odpowiedzialny (a raczej razem ze mną współodpowiedzialny) nie tylko za moje ciało, ale i za moją duszę, to dać mu prawo (a zarazem obarczyć obowiązkiem), by przymuszał mnie do pewnych rzeczy. To prawo jest jedną z praktycznych konsekwencji miłości. Jeśli miłość zakłada odpowiedzialność, to wobec tego daje też prawo do tej odpowiedzialności, a wręcz nakłada na nas obowiązek odpowiedzialności za kochaną osobę. Czasami młodzi ludzie chcieliby żyć niby razem i razem mieszkać, chcieliby żyć razem, ale samodzielni i niezależni. Tymczasem prawdziwa miłość jest wyzwoleniem z wolności. Bo jeżeli kochasz, to już nie możesz chcieć nie licząc się z tym, kogo kochasz. Jedną z najgłębszych potrzeb Miłości jest złożyć kochanej osobie swą wolność w darze - to także daje i uświęca związek małżeński. Oddać całego siebie, znaczy między innymi oddać swoją wolność. Na tym polega jedność woli i pragnień. Oczywiście, nie chodzi o to, aby jedno z małżonków podporządkowało swą wolę i pragnienie drugiemu, lecz aby wspólnie realizowali to, czego Bóg od nich pragnie i co dla nich wymarzył. To przecież Bóg postawił jedno drugiemu na drodze i wyznaczył nam konkretne powołanie. My zaś wspólnie musimy to powołanie w małżeństwie nieustannie rozeznawać, gdyż jest to droga naszego życia. Musimy nieustannie rozeznawać, jak żyć konkretnie ogólnymi prawdami o miłości, jedności i wzajemnym oddaniu. Wszystko, co mówi się ogólnie o wielkości małżeństwa czy o powołaniu każdego człowieka do zjednoczenia z Bogiem, małżonkowie muszą przekładać na język swego małżeństwa, swoich wymagań, swojej sytuacji życiowej, możliwości i niemożliwości. Droga do Boga w małżeństwie zaczyna się od uznania Boga Bogiem. Uznania, że ma On całkowite prawo do naszego życia. Zawierając związek małżeński w Kościele, dajemy wyraz naszemu pragnieniu, aby nasze życie małżeńskie uczynić sakramentem. Przez sam fakt ślubu kościelnego, powiedzieliśmy Bogu: „Powierzamy tobie naszą miłość, nasze ciała i nasze dusze, wszystko czym jesteśmy i co posiadamy. Ty realizuj w nas, w naszej miłości, w naszym codziennym życiu Twój plan. Chcemy z naszego małżeństwa uczynić czytelny obraz Twojej miłości”. Ślub kościelny bierzemy nie dlatego, że mamy jakieś plany wobec siebie i chcemy, żeby Bóg pomógł nam je zrealizować. To nie Bóg ma realizować nasze plany, ale my plany Boga! Gdy decydujemy się wziąć ślub kościelny, postanawiamy nasze życie małżeńskie uczynić sakramentem, mówimy niejako Bogu: „Spotkaliśmy się, zakochaliśmy się, czujemy, że życie chcemy przeżyć razem, jedno drugie wspomagając. Jednak i ja i on, i ja i ona wiemy, że Ty jesteś Panem naszego życia i masz do niego prawo. Dlatego chcemy nasze małżeństwo uczynić ecclesiola – Kościołem w miniaturze, domowym Kościołem, który będzie chodził Twoimi drogami, żył ku Twojej chwale i który pośród codzienności będzie jak ołtarz, na którym będziemy składali nasze życie, pracę i miłość, wszystko, czym jesteśmy i co posiadamy”. Oto sens zawierania sakramentu małżeństwa. Nie jest to tylko przyjście do kościoła po błogosławieństwo na nasze plany i na nasze drogi, ale podarowanie Bogu swojego ciała, swojej miłości i swojego życia. Na wyłączność.
8 votes Thanks 4
zbigniew63
Zawarcie aktu małżeństwa jest poważnym krokiem w życiu każdego człowieka.Nie przez przypadek Bóg utworzył sakrament małzeństwa jako związek pomiędzy dwoma ludźmi płci przeciwnej ,które obiecują sobie miłość ,wierność i uczciwość małżenską i wobec Boga przysięgają sobie ,że nie zostawią siebie aż do śmierci. Dlaczego zawrzeć związek małżeński?Człowiek wierzący to człowiek praktykujący a więc przestrzegający zasady dekalogu jakie Bóg dla ludzkości przedstawił Mojżeszowi. Nie ma miłości bez Boga ,tylko te małżeństwa są moim zdaniem prawdziwe ,których poczynania są zgodne z zasadami wiary.Przykro mi stwierdzić fakt,że sam jestem rozwodnikiem ale dzięki miłości do Boga ,żyję w czystości przez 12-lat i jestem szczęśliwy ,że taka sytuacja w naszym kościele istnieje.Straciłem rodzinę nie z własnej winy ale w życiu nie szukałem wrażeń i grzechu.Teraz modlę się za eks-żonę ,żeby jej nielegalny związek nie przyniósł nieszczęścia moim dzieciom. Poza tym jestem szczęśliwym człowiekiem i bardzo jestem przeciwny nielegalnym związkom.Może jestem staroświecki ale za mój sposób myślenia ,wierzę,że Bóg mi pomoże,a robi to dla mnie przez całe moje życie.
Czasami młodzi ludzie chcieliby żyć niby razem i razem mieszkać, chcieliby żyć razem, ale samodzielni i niezależni. Tymczasem prawdziwa miłość jest wyzwoleniem z wolności. Bo jeżeli kochasz, to już nie możesz chcieć nie licząc się z tym, kogo kochasz. Jedną z najgłębszych potrzeb Miłości jest złożyć kochanej osobie swą wolność w darze - to także daje i uświęca związek małżeński. Oddać całego siebie, znaczy między innymi oddać swoją wolność. Na tym polega jedność woli i pragnień. Oczywiście, nie chodzi o to, aby jedno z małżonków podporządkowało swą wolę i pragnienie drugiemu, lecz aby wspólnie realizowali to, czego Bóg od nich pragnie i co dla nich wymarzył. To przecież Bóg postawił jedno drugiemu na drodze i wyznaczył nam konkretne powołanie. My zaś wspólnie musimy to powołanie w małżeństwie nieustannie rozeznawać, gdyż jest to droga naszego życia. Musimy nieustannie rozeznawać, jak żyć konkretnie ogólnymi prawdami o miłości, jedności i wzajemnym oddaniu. Wszystko, co mówi się ogólnie o wielkości małżeństwa czy o powołaniu każdego człowieka do zjednoczenia z Bogiem, małżonkowie muszą przekładać na język swego małżeństwa, swoich wymagań, swojej sytuacji życiowej, możliwości i niemożliwości. Droga do Boga w małżeństwie zaczyna się od uznania Boga Bogiem. Uznania, że ma On całkowite prawo do naszego życia. Zawierając związek małżeński w Kościele, dajemy wyraz naszemu pragnieniu, aby nasze życie małżeńskie uczynić sakramentem. Przez sam fakt ślubu kościelnego, powiedzieliśmy Bogu: „Powierzamy tobie naszą miłość, nasze ciała i nasze dusze, wszystko czym jesteśmy i co posiadamy. Ty realizuj w nas, w naszej miłości, w naszym codziennym życiu Twój plan. Chcemy z naszego małżeństwa uczynić czytelny obraz Twojej miłości”.
Ślub kościelny bierzemy nie dlatego, że mamy jakieś plany wobec siebie i chcemy, żeby Bóg pomógł nam je zrealizować. To nie Bóg ma realizować nasze plany, ale my plany Boga! Gdy decydujemy się wziąć ślub kościelny, postanawiamy nasze życie małżeńskie uczynić sakramentem, mówimy niejako Bogu: „Spotkaliśmy się, zakochaliśmy się, czujemy, że życie chcemy przeżyć razem, jedno drugie wspomagając. Jednak i ja i on, i ja i ona wiemy, że Ty jesteś Panem naszego życia i masz do niego prawo. Dlatego chcemy nasze małżeństwo uczynić ecclesiola – Kościołem w miniaturze, domowym Kościołem, który będzie chodził Twoimi drogami, żył ku Twojej chwale i który pośród codzienności będzie jak ołtarz, na którym będziemy składali nasze życie, pracę i miłość, wszystko, czym jesteśmy i co posiadamy”.
Oto sens zawierania sakramentu małżeństwa. Nie jest to tylko przyjście do kościoła po błogosławieństwo na nasze plany i na nasze drogi, ale podarowanie Bogu swojego ciała, swojej miłości i swojego życia. Na wyłączność.
Dlaczego zawrzeć związek małżeński?Człowiek wierzący to człowiek praktykujący a więc przestrzegający zasady dekalogu jakie Bóg dla ludzkości przedstawił Mojżeszowi.
Nie ma miłości bez Boga ,tylko te małżeństwa są moim zdaniem prawdziwe ,których poczynania są zgodne z zasadami wiary.Przykro mi stwierdzić fakt,że sam jestem rozwodnikiem ale dzięki miłości do Boga ,żyję w czystości przez 12-lat i jestem szczęśliwy ,że taka sytuacja w naszym kościele istnieje.Straciłem rodzinę nie z własnej winy ale w życiu nie szukałem wrażeń i grzechu.Teraz modlę się za eks-żonę ,żeby jej nielegalny związek nie przyniósł nieszczęścia moim dzieciom.
Poza tym jestem szczęśliwym człowiekiem i bardzo jestem przeciwny nielegalnym związkom.Może jestem staroświecki ale za mój sposób myślenia ,wierzę,że Bóg mi pomoże,a robi to dla mnie przez całe moje życie.