Mój weekend zaczyna się w piątek po południu. Razem z przyjaciółmi, po ciężkim tygodniu nauki, wybieram się do kina. Po obejrzanym seansie wspólnie idziemy na lody, aby omówić sprawy szkolne i osobiste. Wieczorem, po spotkaniu ze znajomymi idę jeszcze wyprowadzić na spacer mojego psa.
W sobotę rano zwykle udaję się z rodzicami i rodzeństwem na wycieczkę w góry. Wszyscy jesteśmy ambitnymi piechurami i żadne góra nam nie straszna. Zdobyliśmy już Babią Górę, Giewont, Rysy a także kilka szczytów Słowackich i Czeskich. Podczas tych wędrówek mamy czas, by porozmawiać, pośmiać się, czy pomóc sobie wzajemnie w rozwiązywaniu problemów. Na obiad staramy się zatrzymać w schronisku, a jeśli nie, to wcześniej w domu przygotowujemy prowiant na cały dzień. Podczas powrotu samochodem do domu, śpiewamy. Cała moja rodzina jest bardzo muzykalna. Czasami, wykończeni długą wycieczką, przesypiamy całą drogę. W niedziele jest czas, aby trochę odespać cały miniony tydzień. Wstaję więc późno, a później uczę się i przygotowuję zadania domowe na poniedziałek. Pomagam też mamie w gotowaniu obiadu. Często też umawiam się z przyjaciółmi na seans z grami planszowymi. Bawimy się w "Tabu", "Kalambury" i "Prawo dżungli". Zabawa jest zawsze świetna. Wieczorem idę jeszcze na długi spacer z psem. W niedzielę idę też wcześniej spać, by nabrać sił na kolejny tydzień nauki w szkole.
Mój weekend zaczyna się w piątek po południu. Razem z przyjaciółmi, po ciężkim tygodniu nauki, wybieram się do kina. Po obejrzanym seansie wspólnie idziemy na lody, aby omówić sprawy szkolne i osobiste. Wieczorem, po spotkaniu ze znajomymi idę jeszcze wyprowadzić na spacer mojego psa.
W sobotę rano zwykle udaję się z rodzicami i rodzeństwem na wycieczkę w góry. Wszyscy jesteśmy ambitnymi piechurami i żadne góra nam nie straszna. Zdobyliśmy już Babią Górę, Giewont, Rysy a także kilka szczytów Słowackich i Czeskich. Podczas tych wędrówek mamy czas, by porozmawiać, pośmiać się, czy pomóc sobie wzajemnie w rozwiązywaniu problemów. Na obiad staramy się zatrzymać w schronisku, a jeśli nie, to wcześniej w domu przygotowujemy prowiant na cały dzień. Podczas powrotu samochodem do domu, śpiewamy. Cała moja rodzina jest bardzo muzykalna. Czasami, wykończeni długą wycieczką, przesypiamy całą drogę. W niedziele jest czas, aby trochę odespać cały miniony tydzień. Wstaję więc późno, a później uczę się i przygotowuję zadania domowe na poniedziałek. Pomagam też mamie w gotowaniu obiadu. Często też umawiam się z przyjaciółmi na seans z grami planszowymi. Bawimy się w "Tabu", "Kalambury" i "Prawo dżungli". Zabawa jest zawsze świetna. Wieczorem idę jeszcze na długi spacer z psem. W niedzielę idę też wcześniej spać, by nabrać sił na kolejny tydzień nauki w szkole.