Zdawać się może, że Maryja jest tylko jedna, jak jeden jest Jezus i Bóg. I mogłoby się zdawać, że można przedstawić ją tylko w jeden sposób- jako dobrą kobietę, matkę Jezusa, która widziała jego śmierć i wkrótce potem została wzięta do nieba. Jednak nic bardziej mylnego- świadczą o tym dwa teksty: „Bogurodzica” i „Posłuchajcie, bracia miła”. Oba są typowymi przedstawicielami epoki średniowiecza- autorzy są nieznani, całość utrzymana jest w tematyce religijnej, postacią opisywaną jest Maryja- matka Boga, a jednocześnie dziewica, co podkreśla jej niezwykłość. Jednak podstawową różnicą jest przede wszystkim struktura i przeznaczenie tekstów- „Bogurodzica jest modlitwą, a „Posłuchajcie, bracia miła” skłania się bardziej ku literaturze świeckiej. Poniżej jednak postaram się bardziej przybliżyć zauważone przeze mnie podobne i odmienne cechy tych utworów. Po przeczytaniu obu tekstów od razu zwrócić można uwagę na miejsce przebywania Maryi. W „Bogurodzicy” jest ona w niebie, ludzie zwracają się do niej jako do pośredniczki między nimi, a Bogiem. Natomiast „Posłuchajcie, bracia miła” pokazuje ją jako zwykłą kobietę, która stoi pod krzyżem i niesłychanie cierpi widząc mękę i śmierć swego jedynego syna. Jest ona bezradna wobec tego nieszczęścia, nie może nic zrobić, aby zmienić los Jezusa. Jednak zauważyć można także pewne podobieństwa. Zarówno w pierwszym, jak i w drugim utworze Maryja ukazana jest jako matka Boga, kobieta wybrana z wielu do spełnienia tej niezwykle ważnej z misji. Bóg wskazał ją, aby wydała na świat boskiego Syna, co świadczy dobitnie o tym, że Maryja to osoba niepospolita, wyróżniająca się spośród innych kobiet. Jednak te podobieństwa dotyczą tylko kwestii podstawowych i jest ich bardzo niewiele. Kolejną różnicą jest fakt, iż w „Bogurodzicy” Matka Boska jest ukazana jako osoba szczęśliwa, radosna. Ma przecież do tego pełne prawo skoro jest już w niebie, skoro jest ponad zwykłymi, ludzkimi sprawami. W „Posłuchajcie, bracia miła” z kolei rozpacza ona stojąc przy krzyżu. Chce przejąć na siebie chociaż część cierpień Jezusa, jednak wiedząc, że to niemożliwe, pragnie chociaż podeprzeć jego głowę, otrzeć z jego ciała krew, dać mu pić. Lecz nawet to jest niemożliwe, gdyż jej Syn jest ponad ludzkimi głowami i ponad cierpieniem, które go dotknęło. Maryja jest w stanie poświęcić swoje istnienie dla niego, gdyż przekonana jest, że już nigdy nie będzie jej dane go zobaczyć, dotknąć, przytulić. Nie wie, że zasiądzie razem z nim w niebie, co opisane jest już w „Bogurodzicy”. Twierdzi, że nikt już nigdy nie wypełni pustki po nim. Dlatego też wyraźnie podkreśla, że jest i zawsze będzie mu wierna bez względu na konsekwencje. Ten upór i stanowczość kontrastują jednak z delikatnością i czułością, którą Maryja wykazuje w stosunku do Jezusa. Mówi do niego: „Synku miły i wybrany”, „moja nadziejo miła”, „twego świętego ciała”. Lecz z drugiej strony zaklina archanioła Gabriela, ma do niego żal, że obiecał jej radość, a czuje tylko smutek, rozpacz matki, której syn jest zabijany. Matka Boska ma również świadomość, że jej potomek umiera niesłusznie, skazany na zgładzenie przez niewiernych, jak ich nazywa, Żydów i może dlatego jest tak bezsilna. Następna cecha różniąca oba utwory to przedstawienie w „Bogurodzicy” Maryi jako osoby boskiej, kobiety, do której modlą się i przychodzą z własnymi życzeniami ludzie chodzący jeszcze po świecie. Jednakże Matka Boska w „Posłuchajcie, bracia miła” jest zupełnie inna. To ona zwraca się ze swoimi prośbami do Boga. Prosi też ludzi o współczucie i wsparcie w tej tak trudnej dla niej chwili. Przemawia też do innych matek, próbując przekonać je, aby poprzez modlitwę błagały Boga o oszczędzenie im oglądania scen, jakim przyglądała się z bezsilnością Maryja. Powyższe zestawienie podobieństw i różnic w przedstawieniu Maryi w dwóch średniowiecznych tekstach dostatecznie wskazuje, że cech łączących oba utwory jest niewiele, za to odmienności towarzyszą nam na każdym kroku tej literackiej podróży. W „Posłuchajcie, bracia miła” Maryja jest zwykłą osobą, cierpiącym człowiekiem. Natomiast w „Bogurodzicy” kimś w rodzaju wysłannika niebios budzącego szacunek i zaufanie. Lecz uważam, że oba te obrazy są prawdziwe i w pewien sposób oddają dwoistość natury Matki Boga. Ukazują, że jej życie składało się z dwóch równie ważnych etapów- egzystencji w prawdziwym, zwyczajnym świecie i królowania w przestrzeni, której nie do końca rozumiemy, do której jednak uparcie dążymy.
Zdawać się może, że Maryja jest tylko jedna, jak jeden jest Jezus i Bóg. I mogłoby się zdawać, że można przedstawić ją tylko w jeden sposób- jako dobrą kobietę, matkę Jezusa, która widziała jego śmierć i wkrótce potem została wzięta do nieba. Jednak nic bardziej mylnego- świadczą o tym dwa teksty: „Bogurodzica” i „Posłuchajcie, bracia miła”. Oba są typowymi przedstawicielami epoki średniowiecza- autorzy są nieznani, całość utrzymana jest w tematyce religijnej, postacią opisywaną jest Maryja- matka Boga, a jednocześnie dziewica, co podkreśla jej niezwykłość. Jednak podstawową różnicą jest przede wszystkim struktura i przeznaczenie tekstów- „Bogurodzica jest modlitwą, a „Posłuchajcie, bracia miła” skłania się bardziej ku literaturze świeckiej. Poniżej jednak postaram się bardziej przybliżyć zauważone przeze mnie podobne i odmienne cechy tych utworów.
Po przeczytaniu obu tekstów od razu zwrócić można uwagę na miejsce przebywania Maryi. W „Bogurodzicy” jest ona w niebie, ludzie zwracają się do niej jako do pośredniczki między nimi, a Bogiem. Natomiast „Posłuchajcie, bracia miła” pokazuje ją jako zwykłą kobietę, która stoi pod krzyżem i niesłychanie cierpi widząc mękę i śmierć swego jedynego syna. Jest ona bezradna wobec tego nieszczęścia, nie może nic zrobić, aby zmienić los Jezusa.
Jednak zauważyć można także pewne podobieństwa. Zarówno w pierwszym, jak i w drugim utworze Maryja ukazana jest jako matka Boga, kobieta wybrana z wielu do spełnienia tej niezwykle ważnej z misji. Bóg wskazał ją, aby wydała na świat boskiego Syna, co świadczy dobitnie o tym, że Maryja to osoba niepospolita, wyróżniająca się spośród innych kobiet. Jednak te podobieństwa dotyczą tylko kwestii podstawowych i jest ich bardzo niewiele.
Kolejną różnicą jest fakt, iż w „Bogurodzicy” Matka Boska jest ukazana jako osoba szczęśliwa, radosna. Ma przecież do tego pełne prawo skoro jest już w niebie, skoro jest ponad zwykłymi, ludzkimi sprawami. W „Posłuchajcie, bracia miła” z kolei rozpacza ona stojąc przy krzyżu. Chce przejąć na siebie chociaż część cierpień Jezusa, jednak wiedząc, że to niemożliwe, pragnie chociaż podeprzeć jego głowę, otrzeć z jego ciała krew, dać mu pić. Lecz nawet to jest niemożliwe, gdyż jej Syn jest ponad ludzkimi głowami i ponad cierpieniem, które go dotknęło. Maryja jest w stanie poświęcić swoje istnienie dla niego, gdyż przekonana jest, że już nigdy nie będzie jej dane go zobaczyć, dotknąć, przytulić. Nie wie, że zasiądzie razem z nim w niebie, co opisane jest już w „Bogurodzicy”. Twierdzi, że nikt już nigdy nie wypełni pustki po nim. Dlatego też wyraźnie podkreśla, że jest i zawsze będzie mu wierna bez względu na konsekwencje. Ten upór i stanowczość kontrastują jednak z delikatnością i czułością, którą Maryja wykazuje w stosunku do Jezusa. Mówi do niego: „Synku miły i wybrany”, „moja nadziejo miła”, „twego świętego ciała”. Lecz z drugiej strony zaklina archanioła Gabriela, ma do niego żal, że obiecał jej radość, a czuje tylko smutek, rozpacz matki, której syn jest zabijany. Matka Boska ma również świadomość, że jej potomek umiera niesłusznie, skazany na zgładzenie przez niewiernych, jak ich nazywa, Żydów i może dlatego jest tak bezsilna.
Następna cecha różniąca oba utwory to przedstawienie w „Bogurodzicy” Maryi jako osoby boskiej, kobiety, do której modlą się i przychodzą z własnymi życzeniami ludzie chodzący jeszcze po świecie. Jednakże Matka Boska w „Posłuchajcie, bracia miła” jest zupełnie inna. To ona zwraca się ze swoimi prośbami do Boga. Prosi też ludzi o współczucie i wsparcie w tej tak trudnej dla niej chwili. Przemawia też do innych matek, próbując przekonać je, aby poprzez modlitwę błagały Boga o oszczędzenie im oglądania scen, jakim przyglądała się z bezsilnością Maryja.
Powyższe zestawienie podobieństw i różnic w przedstawieniu Maryi w dwóch średniowiecznych tekstach dostatecznie wskazuje, że cech łączących oba utwory jest niewiele, za to odmienności towarzyszą nam na każdym kroku tej literackiej podróży. W „Posłuchajcie, bracia miła” Maryja jest zwykłą osobą, cierpiącym człowiekiem. Natomiast w „Bogurodzicy” kimś w rodzaju wysłannika niebios budzącego szacunek i zaufanie. Lecz uważam, że oba te obrazy są prawdziwe i w pewien sposób oddają dwoistość natury Matki Boga. Ukazują, że jej życie składało się z dwóch równie ważnych etapów- egzystencji w prawdziwym, zwyczajnym świecie i królowania w przestrzeni, której nie do końca rozumiemy, do której jednak uparcie dążymy.