Kościół odczytuje życie i nauczanie Jezusa w relacjach Ewangelistów Mateusza, Marka, Łukasza i Jana w trzyletnim cyklu czytań niedzielnych (rok A, B i C). W bieżącym roku w kolejne niedziele okresu zwykłego odczytujemy Ewangelię św. Mateusza. Przyjrzenie się jej pierwszym rozdziałom zwraca naszą uwagę na to, jak przedstawiona jest najważniejsza w niej Osoba.
Rozterki i wsparta Bożą pomocą odważna decyzja Józefa, podróż Mędrców przez Jerozolimę do Betlejem oraz ich prędki powrót inną drogą, pospieszna ucieczka Świętej Rodziny do Egiptu i poźniejsze pełne lęku przybycie do ziemi Izraela, okrutny rozkaz Heroda i nieuciszona rozpacz betlejemskich matek - wszystkie te wydarzenia mówią o Tym, który poruszył, nawet wstrząsnął życiem wielu ludzi, zanim sam zaczął mówić i działać. W ten sposób zostało stworzone tło dla Osoby i działalności głównej postaci. Wymienione wydarzenia znajdujemy tylko w Ewangelii według św. Mateusza.
Jaki jest sens takiego wprowadzenia, sugeruje genealogia tej Osoby. Długie wyliczanie imion przodków stanie się mniej monotonne, a nawet powinno nas zastanowić, jeśli w Starym Testamencie odszukamy opowiadania o Tamar, Rachab, Rut i żonie Uriasza, o królach judzkich, którzy czynili "to, co złe w oczach Pana" (2 Krl 8,27; 16,2; 21,2.20; 24,9). Wymienione imiona przywołują dzieje poplątane przez osobiste grzechy i nieszczęścia, narodowe upadki i tragedie. Historia wypisana tymi imionami przypomina o Bogu wchodzącym w takie właśnie dzieje. Ta długa litania imion - na pewno nie wszystkich świętych - każe nam pamiętać o Bogu prostującym ludzkie drogi i podnoszącym z upadków.
Opowiadanie o Józefie, Maryi, Mędrcach, Herodzie i Archelaosie nawiązuje do Bożych interwencji, które pozwalają znaleźć wyjście z każdej, nawet najbardziej zagmatwanej, ludzkiej historii. Początek Ewangelii według św. Mateusza zapowiada ostateczne wejście Boga w takie właśnie ludzkie dzieje. Oznajmia o tym przez objawienie imienia najważniejszej postaci tej Ewangelii.
Jezus
Imię Jezus pojawia się w pierwszym wierszu Ewangelii. Następnie Jego rodowód przypomina nam o tym, że Bóg może wyprowadzać z sytuacji - po ludzku sądząc - nawet przegranej. Józefowi, który należy do tej genealogii, zostaje oznajmione imię Jezusa. Hebrajskiemu imieniu Jehoszua lub Jeszua odpowiada znaczenie, które anioł wyjaśnia, wskazując na Jego misję: "On zbawi swój lud od grzechów" (Mt 1,21). Nie chodzi o uwolnienie ludzi od przemocy Heroda czy od panowania Cezara, ani też o wyprowadzenie ich z nędzy materialnej. W kompetencji Jezusa jest działanie przypisywane tylko samemu Bogu: uwolnienie ludzi od grzechów (Mt 9,3.6). Poznając działanie Jezusa, możemy poznać najwyższą godność noszącego to imię. Wypełnienie tego zadania Jezus oznajmi podczas Ostatniej Wieczerzy: "To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów" (Mt 26,28).
Emmanuel
Znane z proroctwa danego królowi Achazowi (Iz 7,14) imię Emmanuel nie jest drugim czy dodatkowym imieniem, ale nazwaniem tajemnicy objawiającej się w Jezusie: "Bóg z nami"
(Mt 1,23). W Jego Osobie i działalności odkrywamy nie tylko Jego związek z Bogiem, ale także relację Boga do nas. Jezus jest Emmanuelem, to znaczy tylko w Nim "Bóg jest z nami", czyli nasza bliskość z Jezusem jest koniecznym warunkiem bycia blisko Boga. Stąd brak wiary u współczesnych jest bolesny dla Jezusa: "O plemię niewierne i przewrotne! Jak długo jeszcze mam być z wami; jak długo mam was cierpieć?" (Mt 17,17). Z tego samego powodu jedność między wierzącymi nie tworzy się horyzontalnie, nie jest jakimś płaskim braterstwem, ale musi mieć podstawę w ich autentycznej więzi z Jezusem: "Gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich" (Mt 18,20).
W Starym Testamencie zwrot "Pan z Tobą!" (Sdz 6,12; 1 Sm 20,13; 2 Sm 7,3; 1 Krn 22,11.16), skierowany do tych, którzy mieli do wykonania jakąś szczególną misję, zapewniał ich o Bożej opiece. Już nie pojedynczym wybranym, ale wszystkim rozpoznającym w Jezusie Emmanuela przekazane są ostatnie słowa Ewangelii św. Mateusza jako trwała obietnica: "A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata" (Mt 28,20).
Syn Boży
Pobyt Świętej Rodziny w Egipcie jest okazją do nowego odczytania starożytnego proroctwa: "Z Egiptu wezwałem Syna mego" (Oz 11,1). W Księdze Ozeasza słowa te odnoszą się do narodu izraelskiego - ludu Bożego wyprowadzonego z niewoli egipskiej. W cytacie ewangelicznym (Mt 2,15) to samo proroctwo nabiera pełniejszego znaczenia. Jezus nie tylko jest porównany z ludem powołanym - jako potomstwo Boga - podczas wyjścia z Egiptu. On jest Synem Boga, i to w sposób niepowtarzalny. Jedyność i wyjątkowość synostwa Jezusa objawia Bóg w chrzcie w Jordanie: "Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie" (Mt 3,17). Uznając tę Jego zupełnie szczególną relację do Boga, można uczestniczyć w dobrodziejstwach, które płyną z niej dla ludzi. Stąd ten sam prorok cytowany jest przez Jezusa w wezwaniach skierowanych do Jego przeciwników, którzy nie chcieli uznać Jego misji, aby odkryli w Jego działaniu to samo pragnienie, które jest u Boga: "Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary"
(Mt 8,13; por. również Mt 12,7).
Nazarejczyk
Osiedlenie się Świętej Rodziny w Nazarecie jest zinterpretowane przez nowe nazwanie Dziecięcia: "Tak miało się spełnić słowo Proroków: Nazwany będzie Nazarejczykiem" (Mt 2,23). Ewangelista nie powołuje się na żadnego z proroków, ponieważ takich słów nie zawierają księgi Starego Testamentu. Chodzi tu raczej o potoczne nazywanie Jezusa "Nazarejczykiem" (Mt 26,71), które mogło być odniesione do obietnicy zesłania Mesjasza z rodu Dawida, nazwanego "odroślą (w języku hebrajskim necer) z korzeni (Jessego), na której spocznie Duch Pański" (Iz 11,1). Określenie "Nazarejczyk" skojarzone też może być z nazirejczykiem (nazir), czyli osobą specjalnie konsekrowaną Bogu (Lb 6,1-21). Obydwa odniesienia tak rozumiane potwierdzają charakter Osoby Jezusa i Jego misji objawionej przez poprzednie imiona: obecności Boga w Nim dla wybawienia ludzi z ich grzechów.
Odpowiedź:
Kościół odczytuje życie i nauczanie Jezusa w relacjach Ewangelistów Mateusza, Marka, Łukasza i Jana w trzyletnim cyklu czytań niedzielnych (rok A, B i C). W bieżącym roku w kolejne niedziele okresu zwykłego odczytujemy Ewangelię św. Mateusza. Przyjrzenie się jej pierwszym rozdziałom zwraca naszą uwagę na to, jak przedstawiona jest najważniejsza w niej Osoba.
Rozterki i wsparta Bożą pomocą odważna decyzja Józefa, podróż Mędrców przez Jerozolimę do Betlejem oraz ich prędki powrót inną drogą, pospieszna ucieczka Świętej Rodziny do Egiptu i poźniejsze pełne lęku przybycie do ziemi Izraela, okrutny rozkaz Heroda i nieuciszona rozpacz betlejemskich matek - wszystkie te wydarzenia mówią o Tym, który poruszył, nawet wstrząsnął życiem wielu ludzi, zanim sam zaczął mówić i działać. W ten sposób zostało stworzone tło dla Osoby i działalności głównej postaci. Wymienione wydarzenia znajdujemy tylko w Ewangelii według św. Mateusza.
Jaki jest sens takiego wprowadzenia, sugeruje genealogia tej Osoby. Długie wyliczanie imion przodków stanie się mniej monotonne, a nawet powinno nas zastanowić, jeśli w Starym Testamencie odszukamy opowiadania o Tamar, Rachab, Rut i żonie Uriasza, o królach judzkich, którzy czynili "to, co złe w oczach Pana" (2 Krl 8,27; 16,2; 21,2.20; 24,9). Wymienione imiona przywołują dzieje poplątane przez osobiste grzechy i nieszczęścia, narodowe upadki i tragedie. Historia wypisana tymi imionami przypomina o Bogu wchodzącym w takie właśnie dzieje. Ta długa litania imion - na pewno nie wszystkich świętych - każe nam pamiętać o Bogu prostującym ludzkie drogi i podnoszącym z upadków.
Opowiadanie o Józefie, Maryi, Mędrcach, Herodzie i Archelaosie nawiązuje do Bożych interwencji, które pozwalają znaleźć wyjście z każdej, nawet najbardziej zagmatwanej, ludzkiej historii. Początek Ewangelii według św. Mateusza zapowiada ostateczne wejście Boga w takie właśnie ludzkie dzieje. Oznajmia o tym przez objawienie imienia najważniejszej postaci tej Ewangelii.
Jezus
Imię Jezus pojawia się w pierwszym wierszu Ewangelii. Następnie Jego rodowód przypomina nam o tym, że Bóg może wyprowadzać z sytuacji - po ludzku sądząc - nawet przegranej. Józefowi, który należy do tej genealogii, zostaje oznajmione imię Jezusa. Hebrajskiemu imieniu Jehoszua lub Jeszua odpowiada znaczenie, które anioł wyjaśnia, wskazując na Jego misję: "On zbawi swój lud od grzechów" (Mt 1,21). Nie chodzi o uwolnienie ludzi od przemocy Heroda czy od panowania Cezara, ani też o wyprowadzenie ich z nędzy materialnej. W kompetencji Jezusa jest działanie przypisywane tylko samemu Bogu: uwolnienie ludzi od grzechów (Mt 9,3.6). Poznając działanie Jezusa, możemy poznać najwyższą godność noszącego to imię. Wypełnienie tego zadania Jezus oznajmi podczas Ostatniej Wieczerzy: "To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów" (Mt 26,28).
Emmanuel
Znane z proroctwa danego królowi Achazowi (Iz 7,14) imię Emmanuel nie jest drugim czy dodatkowym imieniem, ale nazwaniem tajemnicy objawiającej się w Jezusie: "Bóg z nami"
(Mt 1,23). W Jego Osobie i działalności odkrywamy nie tylko Jego związek z Bogiem, ale także relację Boga do nas. Jezus jest Emmanuelem, to znaczy tylko w Nim "Bóg jest z nami", czyli nasza bliskość z Jezusem jest koniecznym warunkiem bycia blisko Boga. Stąd brak wiary u współczesnych jest bolesny dla Jezusa: "O plemię niewierne i przewrotne! Jak długo jeszcze mam być z wami; jak długo mam was cierpieć?" (Mt 17,17). Z tego samego powodu jedność między wierzącymi nie tworzy się horyzontalnie, nie jest jakimś płaskim braterstwem, ale musi mieć podstawę w ich autentycznej więzi z Jezusem: "Gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich" (Mt 18,20).
W Starym Testamencie zwrot "Pan z Tobą!" (Sdz 6,12; 1 Sm 20,13; 2 Sm 7,3; 1 Krn 22,11.16), skierowany do tych, którzy mieli do wykonania jakąś szczególną misję, zapewniał ich o Bożej opiece. Już nie pojedynczym wybranym, ale wszystkim rozpoznającym w Jezusie Emmanuela przekazane są ostatnie słowa Ewangelii św. Mateusza jako trwała obietnica: "A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata" (Mt 28,20).
Syn Boży
Pobyt Świętej Rodziny w Egipcie jest okazją do nowego odczytania starożytnego proroctwa: "Z Egiptu wezwałem Syna mego" (Oz 11,1). W Księdze Ozeasza słowa te odnoszą się do narodu izraelskiego - ludu Bożego wyprowadzonego z niewoli egipskiej. W cytacie ewangelicznym (Mt 2,15) to samo proroctwo nabiera pełniejszego znaczenia. Jezus nie tylko jest porównany z ludem powołanym - jako potomstwo Boga - podczas wyjścia z Egiptu. On jest Synem Boga, i to w sposób niepowtarzalny. Jedyność i wyjątkowość synostwa Jezusa objawia Bóg w chrzcie w Jordanie: "Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie" (Mt 3,17). Uznając tę Jego zupełnie szczególną relację do Boga, można uczestniczyć w dobrodziejstwach, które płyną z niej dla ludzi. Stąd ten sam prorok cytowany jest przez Jezusa w wezwaniach skierowanych do Jego przeciwników, którzy nie chcieli uznać Jego misji, aby odkryli w Jego działaniu to samo pragnienie, które jest u Boga: "Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary"
(Mt 8,13; por. również Mt 12,7).
Nazarejczyk
Osiedlenie się Świętej Rodziny w Nazarecie jest zinterpretowane przez nowe nazwanie Dziecięcia: "Tak miało się spełnić słowo Proroków: Nazwany będzie Nazarejczykiem" (Mt 2,23). Ewangelista nie powołuje się na żadnego z proroków, ponieważ takich słów nie zawierają księgi Starego Testamentu. Chodzi tu raczej o potoczne nazywanie Jezusa "Nazarejczykiem" (Mt 26,71), które mogło być odniesione do obietnicy zesłania Mesjasza z rodu Dawida, nazwanego "odroślą (w języku hebrajskim necer) z korzeni (Jessego), na której spocznie Duch Pański" (Iz 11,1). Określenie "Nazarejczyk" skojarzone też może być z nazirejczykiem (nazir), czyli osobą specjalnie konsekrowaną Bogu (Lb 6,1-21). Obydwa odniesienia tak rozumiane potwierdzają charakter Osoby Jezusa i Jego misji objawionej przez poprzednie imiona: obecności Boga w Nim dla wybawienia ludzi z ich grzechów.
Wyjaśnienie:
Yyy no poczytasz sobie heh