Wyobraź sobie, że jesteś Krysią. Napisz list pożegnalny do rodziców, w którym opiszesz swoje uczucia (( np. złość, bezradność itd.)) i wyjaśnisz dlaczego popełniłaś samobójstwo.(ok. 0,5 - 1 A4)) Zadanie dotyczy wiersza A. Mickiewicza " Rybka" (( Streszczenie : Krysia - wieśniaczka zakochana w bogatym panu, który był ojcem jej dziecka. Wybranek obiecał poślubić dziewczynę. Nie spełnił jednak obietnicy, porzucił ją i ożenił się z księżną. Zrozpaczona Krysia została sama z dzieckiem. Nie wiedziała co począć i w przypływie żalu popełniła samobójstwo rzucając się w wody jeziora.))
Proszę nie kopiować z Internetu ani nie pisać głupot bo dam spam!!! Za najlepszą odp. dam naj! :))
Ten list będzie jednym z najtrudniejszych jakie w swoim zyciu pisałam, ale muszę to zrobić, poniewaz chcę Wam wyjasnić powody, dla których już nigdy więcej się nie zobaczymy. Moim mili, mój świat zakończył się z chwilą, kiedy poznał pana, ktory mnie uwiódł, a potem porzucił dla księżnej. Może bylam naiwna wierząc w jego szczere intencje, gdyż obiecywał mi małżeństwo. Ale jestem prostą dziewczyną z ludu, więc jego piękne słówka sprawiły, że mu uległam. Nie chcialam wykorzystywać jego pozycji, a moje uczucia do niego były szczere, bo nigdy nikogo tak bardzo nie kochałam. A on zawódł moje zaufanie, zranił mnie i bardzo skrzywdził. Po co mam żyć? Serce mi krwawi i trudno opisać co czuję, ponieważ wypiłam kielich goryczy. Ale w pierwszj chwili ogarnęła mnie na pana wściekłość, a potem bezradność i niemoc. Upokorzył mnie, poniżył i porzucił dla innej kobiety. Jak mogę się czuć wiedzac, że on tam bawi się z księżną i jej teraz wyznaje swoja miłość? Nie potrafię i nie chcę żyć ze świadomością, że on całuje inną, chociaż jeszcze przed chwilką to ja byłam w jego ramionach. Jest mi tak bardzo źle. Nawet nie wiecie jak to boli. Chcę umrzeć. Wybaczcie mi, proszę. Moja rana jest bardzo glęboka. Smutek ogarnia mnie, lęk i strach przed tym jak miałabym żyć bez niego. To jest niemożliwe, dlatego podjęłam decyzję, aby opuscić ten świat. Nie obwinajcie się, bo to nie Wasza wina. W ostatnich słowach chciałam Wam podziękować za rodzicielską opiekę i troskę. Nie myślcie o mnie źle, a zachowajcie w pamięci te pięknie wspólnie spędzone chwile. Kocham Was bardzo mocno i żal mi się z Wami rozstawać, ale może tam po drugiej stronie poczuję spokój, którego szukam.
Kochana Matko drogi Ojcze!
Ten list będzie jednym z najtrudniejszych jakie w swoim zyciu pisałam, ale muszę to zrobić, poniewaz chcę Wam wyjasnić powody, dla których już nigdy więcej się nie zobaczymy.
Moim mili, mój świat zakończył się z chwilą, kiedy poznał pana, ktory mnie uwiódł, a potem porzucił dla księżnej. Może bylam naiwna wierząc w jego szczere intencje, gdyż obiecywał mi małżeństwo. Ale jestem prostą dziewczyną z ludu, więc jego piękne słówka sprawiły, że mu uległam. Nie chcialam wykorzystywać jego pozycji, a moje uczucia do niego były szczere, bo nigdy nikogo tak bardzo nie kochałam. A on zawódł moje zaufanie, zranił mnie i bardzo skrzywdził. Po co mam żyć? Serce mi krwawi i trudno opisać co czuję, ponieważ wypiłam kielich goryczy. Ale w pierwszj chwili ogarnęła mnie na pana wściekłość, a potem bezradność i niemoc. Upokorzył mnie, poniżył i porzucił dla innej kobiety. Jak mogę się czuć wiedzac, że on tam bawi się z księżną i jej teraz wyznaje swoja miłość? Nie potrafię i nie chcę żyć ze świadomością, że on całuje inną, chociaż jeszcze przed chwilką to ja byłam w jego ramionach. Jest mi tak bardzo źle. Nawet nie wiecie jak to boli. Chcę umrzeć. Wybaczcie mi, proszę. Moja rana jest bardzo glęboka. Smutek ogarnia mnie, lęk i strach przed tym jak miałabym żyć bez niego. To jest niemożliwe, dlatego podjęłam decyzję, aby opuscić ten świat. Nie obwinajcie się, bo to nie Wasza wina.
W ostatnich słowach chciałam Wam podziękować za rodzicielską opiekę i troskę. Nie myślcie o mnie źle, a zachowajcie w pamięci te pięknie wspólnie spędzone chwile. Kocham Was bardzo mocno i żal mi się z Wami rozstawać, ale może tam po drugiej stronie poczuję spokój, którego szukam.
Żegnajcie
Wasza córka Krysia