Smutne jest to, że nie tylko w krajach Trzeciego Świata, ale i w wielu polskich domach panuje niedostatek, a czasami nawet głód. Zdarza się tu i ówdzie, że dzieci mdleją w szkołach, bo rodzice – jak informują dociekliwe media – nie byli w stanie dać im drugiego śniadania. To bolesny efekt bezrobocia, niskich płac i rent, dramatycznej sytuacji w polskim rolnictwie i wybitnie nieudolnych rządów naszych lewicowych polityków w ostatnich trzech latach. W licznych stołówkach prowadzonych w wielu polskich miastach przez diecezjalne Caritas i inne organizacje humanitarne tłok jest coraz większy. Przychodzą najubożsi, by w ludzkich warunkach zjeść choćby jeden ciepły, solidny posiłek. W to dzieło nakarmienia łaknących angażują się liczni kapłani, bracia zakonnicy, siostry zakonne, świeccy wolontariusze. W jakiś sposób pomaga także każdy z nas, chociażby poprzez drobną nawet ofiarę pieniężną, którą składamy na tacę w kościele na rzecz najbardziej potrzebujących, którymi opiekuje się kościelna organizacja charytatywna Caritas Polska. Jak możemy, troszczymy się, by głodnym dać niezbędny do życia pokarm. Chrystus apelował, byśmy dali im jeść. Dlatego dajemy. Czy jednak jesteśmy w stanie nakarmić wszystkich łaknących chleba naszego powszedniego?
O takie coś chodziło. ?!!
. ;d
1 votes Thanks 0
KatyxX
Oznacza to , byśmy jak tylko możemy pomagali głodnym ludziom. Byśmy dzielili się z nimi chlebem. Np. W szkole podzielić się śniadaniem z głodnym kolegą. Często jest tak, że nie zauważamy osób potrzebujących, zagładzanych. Nie wiem czy pomogłam ale jak tak to bardzo się ciesze ;D .
Smutne jest to, że nie tylko w krajach Trzeciego Świata, ale i w wielu polskich domach panuje niedostatek, a czasami nawet głód. Zdarza się tu i ówdzie, że dzieci mdleją w szkołach, bo rodzice – jak informują dociekliwe media – nie byli w stanie dać im drugiego śniadania. To bolesny efekt bezrobocia, niskich płac i rent, dramatycznej sytuacji w polskim rolnictwie i wybitnie nieudolnych rządów naszych lewicowych polityków w ostatnich trzech latach. W licznych stołówkach prowadzonych w wielu polskich miastach przez diecezjalne Caritas i inne organizacje humanitarne tłok jest coraz większy. Przychodzą najubożsi, by w ludzkich warunkach zjeść choćby jeden ciepły, solidny posiłek. W to dzieło nakarmienia łaknących angażują się liczni kapłani, bracia zakonnicy, siostry zakonne, świeccy wolontariusze. W jakiś sposób pomaga także każdy z nas, chociażby poprzez drobną nawet ofiarę pieniężną, którą składamy na tacę w kościele na rzecz najbardziej potrzebujących, którymi opiekuje się kościelna organizacja charytatywna Caritas Polska. Jak możemy, troszczymy się, by głodnym dać niezbędny do życia pokarm. Chrystus apelował, byśmy dali im jeść. Dlatego dajemy. Czy jednak jesteśmy w stanie nakarmić wszystkich łaknących chleba naszego powszedniego?
O takie coś chodziło. ?!!
. ;d