Goplana jest nimfą wodną z jeziora Gopło. „Królowa fali” w dramacie Słowackiego symbolizuje ład natury. Ze snu zimowego budzi się wiosną. Wówczas cała przyroda ubiera ją we wszystkie barwy. Trudno jednoznacznie stwierdzić czy Goplana w ludzkiej postaci jest piękna. Wróżka uważa się za piękność – przybrana kwiatami często przygląda się swojemu odbiciu. Jej głowę oplata jaskółczy wianek. Skierka jest zachwycony wyglądem królowej jezior Gopła - jej pięknem i eterycznością. Elf widzi ją jako powabną osobę w poświacie słonecznej, powstałą z zorzy i woni, lekką jak chmurka płynąca niebem: „Ach patrz! Na słońca promyku
Wytryska z wody Goplana; Jak powiewny liść ajeru, Lekko wiatrem kołysana; Jak łabędź, kiedy rozwinie Uśnieżony żagiel steru, Kołysze się – waha – płynie. I patrz! Patrz! lekka i gibka, Skoczyła z wody jak rybka, Na nezabudek warkoczu Wiesza się za białe rączki A stopą po fal przezroczu Brylantowe iskry skrzesza. Ach, czarowna! Któż odgadnie, Czy się trzyma z fal obrączki? Czy się na powietrzu kładnie? Czy dłonią na kwiatach się wiesza?”
Rusałka ma przepiękne oczy i złote długie włosy:
„Wianek czarny jak hebany
Na złote włosy Goplany”.
Grabiec dostrzega zarówno jej ludzką, ale także nadnaturalną postać. Opisuje ją niezbyt eleganckimi słowami i mało subtelnymi określeniami. Używa określeń takich jak: „wywiędły schabek”. Przy pierwszym spotkaniu z wróżką Grabiec wypowiada słowa:
„Ma twarz, nogi, żołądek — lecz coś jakby szklanna.
Co za dziwne stworzenie z mgły i galarety.
Są ludzie, co smak czują do takiej kobiety;
Ja widzę coś rybiego w tej dziwnej osobie”.
Mężczyzna widzi ją jako wodnego diabła, który przyczepił się do niego: „idź do diabła, kocie czarownicy”.
Wróżka ma delikatne białe dłonie. Jej ciało Grabiec opisuje jako pachnącą różę:
„Dalibóg… pfu!…pocałowałem
Niby w pachnącą różę… pfu… róża jest ciałem,
Ciało jest niby różą…”
Na pytanie Balladyny ''A ty, co za widmo?'' rusałka opisuje siebie jako:
''Bańka z kryształu, którą wichry wydmą
Z błękitu fali i barwami kwiatu
Malują zorze...''
Rola królowej jeziora kończy się w akcie V, kiedy kluczem żurawi rozpływając się po niebie, ginie w oddali:
„Na północ lecą żurawie,
Uczepię się tego wianka
I w powietrzu się przepławię,
Jak biedna dziewic równianka
W błękitne rzucona fale”.
Sposób zniknięcia Goplany potwierdza, że jest postacią spoza ziemskiego świata.
Chochlik i Skierka to elfy, których wyglądu zewnętrznego nie poznajemy. Wiemy, że spełniają one zadania powierzone im przez Goplanę. Skierka chętny do prac zadanych przez wróżkę, zaś Chochlik jest trochę leniwy. Duszki są wesołe, lubią psocić i szaleć. Najchętniej poświęciłyby swój czas beztroskiej zabawie. Muszą jednak słuchać rozkazów królowej, gdyż ta może je ukarać.
Goplana jest nimfą wodną z jeziora Gopło. „Królowa fali” w dramacie Słowackiego symbolizuje ład natury. Ze snu zimowego budzi się wiosną. Wówczas cała przyroda ubiera ją we wszystkie barwy. Trudno jednoznacznie stwierdzić czy Goplana w ludzkiej postaci jest piękna. Wróżka uważa się za piękność – przybrana kwiatami często przygląda się swojemu odbiciu. Jej głowę oplata jaskółczy wianek. Skierka jest zachwycony wyglądem królowej jezior Gopła - jej pięknem i eterycznością. Elf widzi ją jako powabną osobę w poświacie słonecznej, powstałą z zorzy i woni, lekką jak chmurka płynąca niebem:
„Ach patrz! Na słońca promyku
Wytryska z wody Goplana;
Jak powiewny liść ajeru,
Lekko wiatrem kołysana;
Jak łabędź, kiedy rozwinie
Uśnieżony żagiel steru,
Kołysze się – waha – płynie.
I patrz! Patrz! lekka i gibka,
Skoczyła z wody jak rybka,
Na nezabudek warkoczu
Wiesza się za białe rączki
A stopą po fal przezroczu
Brylantowe iskry skrzesza.
Ach, czarowna! Któż odgadnie,
Czy się trzyma z fal obrączki?
Czy się na powietrzu kładnie?
Czy dłonią na kwiatach się wiesza?”
Rusałka ma przepiękne oczy i złote długie włosy:
„Wianek czarny jak hebany
Na złote włosy Goplany”.
Grabiec dostrzega zarówno jej ludzką, ale także nadnaturalną postać. Opisuje ją niezbyt eleganckimi słowami i mało subtelnymi określeniami. Używa określeń takich jak: „wywiędły schabek”. Przy pierwszym spotkaniu z wróżką Grabiec wypowiada słowa:
„Ma twarz, nogi, żołądek — lecz coś jakby szklanna.
Co za dziwne stworzenie z mgły i galarety.
Są ludzie, co smak czują do takiej kobiety;
Ja widzę coś rybiego w tej dziwnej osobie”.
Mężczyzna widzi ją jako wodnego diabła, który przyczepił się do niego: „idź do diabła, kocie czarownicy”.
Wróżka ma delikatne białe dłonie. Jej ciało Grabiec opisuje jako pachnącą różę:
„Dalibóg… pfu!…pocałowałem
Niby w pachnącą różę… pfu… róża jest ciałem,
Ciało jest niby różą…”
Na pytanie Balladyny ''A ty, co za widmo?'' rusałka opisuje siebie jako:
''Bańka z kryształu, którą wichry wydmą
Z błękitu fali i barwami kwiatu
Malują zorze...''
Rola królowej jeziora kończy się w akcie V, kiedy kluczem żurawi rozpływając się po niebie, ginie w oddali:
„Na północ lecą żurawie,
Uczepię się tego wianka
I w powietrzu się przepławię,
Jak biedna dziewic równianka
W błękitne rzucona fale”.
Sposób zniknięcia Goplany potwierdza, że jest postacią spoza ziemskiego świata.
Chochlik i Skierka to elfy, których wyglądu zewnętrznego nie poznajemy. Wiemy, że spełniają one zadania powierzone im przez Goplanę. Skierka chętny do prac zadanych przez wróżkę, zaś Chochlik jest trochę leniwy. Duszki są wesołe, lubią psocić i szaleć. Najchętniej poświęciłyby swój czas beztroskiej zabawie. Muszą jednak słuchać rozkazów królowej, gdyż ta może je ukarać.