Kiedy miałam bardzo ważny sprawdzian z matematyki . Wieczorem modliłam sie do Boga,żeby dostałam pozytywnom ocenę . Rano kiedy się obudziłam troche sie jeszcze uczyłam i modliłam . W szkole na matematyce pisałam go i okazał sie łatwy . Na drugi dzień okazało się że dostałam piątke .
Ostatnio miałam bardzo ważny test, przygotowywałam się do niego bardzo długo, obejmował dużą partię materiału. Ostatniego dnia tuż przed egzaminem, podczas gdy nawzajem z koleżanką przepytywałyśmy się nawzajem zaczęło mi się wszystko mieszać, nie umiałam odpowiedzieć na żadne pytanie przez nią zadane. Zaczęłam się strasznie denerwować. Podczas pisania testu ręcę trzesły mi się ze zdenerwowania. Nie wiedziałam co zrobić w myślach po cichu odmówiłam sobie Zdrować Mario, i zabrałam się do pisania. Po sprawdzeniu bez nauczyciela okazało się, że poszło mi świetnie. Sądze, że doświadczyłam Bożej pomocy.
Kiedy miałam bardzo ważny sprawdzian z matematyki . Wieczorem modliłam sie do Boga,żeby dostałam pozytywnom ocenę . Rano kiedy się obudziłam troche sie jeszcze uczyłam i modliłam . W szkole na matematyce pisałam go i okazał sie łatwy . Na drugi dzień okazało się że dostałam piątke .
MYŚLE ŻE CHYBA O TO CI CHODZIŁO :) POZDRAWIAM <3
Ostatnio miałam bardzo ważny test, przygotowywałam się do niego bardzo długo, obejmował dużą partię materiału. Ostatniego dnia tuż przed egzaminem, podczas gdy nawzajem z koleżanką przepytywałyśmy się nawzajem zaczęło mi się wszystko mieszać, nie umiałam odpowiedzieć na żadne pytanie przez nią zadane. Zaczęłam się strasznie denerwować. Podczas pisania testu ręcę trzesły mi się ze zdenerwowania. Nie wiedziałam co zrobić w myślach po cichu odmówiłam sobie Zdrować Mario, i zabrałam się do pisania. Po sprawdzeniu bez nauczyciela okazało się, że poszło mi świetnie. Sądze, że doświadczyłam Bożej pomocy.