Leżałem na łóżku w pokoju goscinnym czytając moją ulubioną ksiażkę,gdy nagle usłyszałem pewien skrzyp.Zdziwiłem sie,bo przecież rodzice poszli do teatru ,ajabyłem w domu sam.Myslałem,ze się przesłyszałem,więc wróciłem do swojej lektury,gdy tym razem usłyszałem głośniejsze szuranie.Podniosłem się nieco i spojrzałem w kierunku kuchni, skąd dochodziły podejrzane hałasy i moim oczom ukazał się niesamowity widok.Jedno z krzeseł,stojących w kuchni,zaczęło przesuwać się po podłodze.Przetarłem oczy i usiadłem wyprostowany na łóżku.Nie,to niemożliwe,pomyślałem,to chyba sen.Ale krzesło zachowywało się tak jakby było w świetnym nastroju,bo w tym momencie zaczęło tańczyć naokoło stołu,przeskakując raz na lewą stronę a i innym razem na prawą.Póżniej kręciło się w kółko jak baletnica.Za chwilkę krzesło przesunęło się w stronę lodówki i podskakując do góry otworzyło szybkim ruchem jednej nóżki ,lodówkę.Chwyciło dwoma przednimi nóżkami mleko i wypiło je.Widziałem,że mleka na podłodze nie było,więc rzeczywiście krzesło musiało wypić mleko.Póżniej jak gdyby nic krzesełko ,na jednej nóżce,w podskokach wróciło na swoje miejsce.
Poszedłem do kuchni żeby z bliska sprawdzić czy wszystko jest w porządku.No i okazało się,że krzesła nie wyróżniają się niczym szczególnym,ale jajuż wiem ,że moje krzesło jest wyjątkowe.
Leżałem na łóżku w pokoju goscinnym czytając moją ulubioną ksiażkę,gdy nagle usłyszałem pewien skrzyp.Zdziwiłem sie,bo przecież rodzice poszli do teatru ,ajabyłem w domu sam.Myslałem,ze się przesłyszałem,więc wróciłem do swojej lektury,gdy tym razem usłyszałem głośniejsze szuranie.Podniosłem się nieco i spojrzałem w kierunku kuchni, skąd dochodziły podejrzane hałasy i moim oczom ukazał się niesamowity widok.Jedno z krzeseł,stojących w kuchni,zaczęło przesuwać się po podłodze.Przetarłem oczy i usiadłem wyprostowany na łóżku.Nie,to niemożliwe,pomyślałem,to chyba sen.Ale krzesło zachowywało się tak jakby było w świetnym nastroju,bo w tym momencie zaczęło tańczyć naokoło stołu,przeskakując raz na lewą stronę a i innym razem na prawą.Póżniej kręciło się w kółko jak baletnica.Za chwilkę krzesło przesunęło się w stronę lodówki i podskakując do góry otworzyło szybkim ruchem jednej nóżki ,lodówkę.Chwyciło dwoma przednimi nóżkami mleko i wypiło je.Widziałem,że mleka na podłodze nie było,więc rzeczywiście krzesło musiało wypić mleko.Póżniej jak gdyby nic krzesełko ,na jednej nóżce,w podskokach wróciło na swoje miejsce.
Poszedłem do kuchni żeby z bliska sprawdzić czy wszystko jest w porządku.No i okazało się,że krzesła nie wyróżniają się niczym szczególnym,ale jajuż wiem ,że moje krzesło jest wyjątkowe.