Co jest takiego we władzy, że popycha ludzi nawet do zbrodni?
Władza to słowo dla wielu mające wielkie znaczenie zwłaszcza, że jej posiadanie przynosi człowiekowi coś więcej niż tylko materialne korzyści. Ludzie, instynktownie pragną mieć kontrolę nad innymi co przynosi fatalne skutki.
Aby odpowiedzieć na zadane w temacie pytanie, trzeba sięgnąć do definicji słowa "władza". Bo czym ona tak naprawdę jest? Przede wszystkim możliwością kontroli. Posiadanie jej sprawia, że wszyscy Cie szanują, słuchają twego zdania i nie ośmielą się Ciebie znieważyć. Z wymienionych tutaj możliwości jakie daje władza najbardziej kusząca dla ludzi jest kontrola. Głównie dlatego, że w naturze człowieka leży władczość i okrucieństwo wobec innych. Każdy myśli o sobie, a władza zapewnia bezpieczeństwo.
Władza pozwala spełniać swe wewnętrzne rządze. Nie muszą one być uczuciami wyższymi jak miłość lecz materialnymi. Właśnie tak, jeśli mamy władzę to możemy życzyć sobie od innych to co zapragniemy. A co za tym idzie, jest to najczęściej coś co doprowadza człowieka do zguby - czyli pięniądze.
Poszerzając wątek bezpieczeństwa, to z pewnością władza je zapewnia. Z tym, że na krótką metę, ponieważ choć mamy ludzi którzy mogą za nas zginąć, to ciągle w około nas są różne intrygi by odebrać nam to co ciężko uzyskaliśmy. Dlatego, że każdy chcę choć raz zasmakować władzy absolutnej.
Z władzą i walką o własne życie, przychodzi pewnego rodzaju adrenalina. Nic nie jest wtedy nudne, każdy się tobą interesuję. Jesteś centrum wszystkiego i nikt tego nie podważy a przynajmniej legalnie. Czujesz się jak osoba najbliższa samemu Bogu! Oczywiście, osoby które są chore na tym punkcie są od niego jeszcze bardziej oddalone niż się wydaję.
Najbardziej oddającą tą problematyką powieścią jaką znam jest "Balladyna" Juliusza Słowackiego. W tamtej dramatycznej powieści, główna bohaterka zniszczyła wszystkich i samą siebie by tylko zobaczyć siebie na piedestale. Zobaczyć obraz tego, że ma wszystko nawet jeśli miało to trwać tylko chwilę. To było dla niej tego wartę. Nie chciała powrotu czasów, gdzie nie miała niczego a tylko miłość jej kochanej siostry i matki. Dlaczego? Bo kochała uczucie, że ma to co w tamtych czasach było niemalże niemożliwe. Była nią, kobietą u władzy z tym, że za straszliwą cenę.
Reasumując, we władzy każdy człowiek mimowolnie odnajdzie coś pociągającego, ponieważ każdy pragnie szacunku. Osobiście mam do tego zdrowy stosunek, bo zdaję sobie sprawę, że wielka władza to również wielka odpowiedzialność.
Co jest takiego we władzy, że popycha ludzi nawet do zbrodni?
Władza to słowo dla wielu mające wielkie znaczenie zwłaszcza, że jej posiadanie przynosi człowiekowi coś więcej niż tylko materialne korzyści. Ludzie, instynktownie pragną mieć kontrolę nad innymi co przynosi fatalne skutki.
Aby odpowiedzieć na zadane w temacie pytanie, trzeba sięgnąć do definicji słowa "władza". Bo czym ona tak naprawdę jest? Przede wszystkim możliwością kontroli. Posiadanie jej sprawia, że wszyscy Cie szanują, słuchają twego zdania i nie ośmielą się Ciebie znieważyć. Z wymienionych tutaj możliwości jakie daje władza najbardziej kusząca dla ludzi jest kontrola. Głównie dlatego, że w naturze człowieka leży władczość i okrucieństwo wobec innych. Każdy myśli o sobie, a władza zapewnia bezpieczeństwo.
Władza pozwala spełniać swe wewnętrzne rządze. Nie muszą one być uczuciami wyższymi jak miłość lecz materialnymi. Właśnie tak, jeśli mamy władzę to możemy życzyć sobie od innych to co zapragniemy. A co za tym idzie, jest to najczęściej coś co doprowadza człowieka do zguby - czyli pięniądze.
Poszerzając wątek bezpieczeństwa, to z pewnością władza je zapewnia. Z tym, że na krótką metę, ponieważ choć mamy ludzi którzy mogą za nas zginąć, to ciągle w około nas są różne intrygi by odebrać nam to co ciężko uzyskaliśmy. Dlatego, że każdy chcę choć raz zasmakować władzy absolutnej.
Z władzą i walką o własne życie, przychodzi pewnego rodzaju adrenalina. Nic nie jest wtedy nudne, każdy się tobą interesuję. Jesteś centrum wszystkiego i nikt tego nie podważy a przynajmniej legalnie. Czujesz się jak osoba najbliższa samemu Bogu! Oczywiście, osoby które są chore na tym punkcie są od niego jeszcze bardziej oddalone niż się wydaję.
Najbardziej oddającą tą problematyką powieścią jaką znam jest "Balladyna" Juliusza Słowackiego. W tamtej dramatycznej powieści, główna bohaterka zniszczyła wszystkich i samą siebie by tylko zobaczyć siebie na piedestale. Zobaczyć obraz tego, że ma wszystko nawet jeśli miało to trwać tylko chwilę. To było dla niej tego wartę. Nie chciała powrotu czasów, gdzie nie miała niczego a tylko miłość jej kochanej siostry i matki. Dlaczego? Bo kochała uczucie, że ma to co w tamtych czasach było niemalże niemożliwe. Była nią, kobietą u władzy z tym, że za straszliwą cenę.
Reasumując, we władzy każdy człowiek mimowolnie odnajdzie coś pociągającego, ponieważ każdy pragnie szacunku. Osobiście mam do tego zdrowy stosunek, bo zdaję sobie sprawę, że wielka władza to również wielka odpowiedzialność.