Urodzony w Narbo Marcius koło Ataks ,św. Sebastian młodość swą spędził w Mediolanie, skąd rodzina jego ród swój wywodzi. Już wtedy odznaczał się przywiązaniem do chrześcijaństwa; nie wiedząc o tym, powołano go w r. 283 na dwór cesarski do Rzymu, a w rok później na stanowisko dowódcy przybocznej straży cesarskiej, pretorianów. Jako taki opiekował się potajemnie chrześcijanami więzionymi i męczonymi podówczas, tj. za panowania cesarzy Marka Aureliusza, Dioklecjana i Maksymiana. Nawrócił też cudownie wielu pogan, z których potem niejedni ponieśli śmierć męczeńską. Krewnego cesarskiego, papieża Klaudiusza, ukrywał wprost w pałacu cesarskim, za co otrzymał odeń miano obrońcy Kościoła św. Gdy jednak ustały walki między cesarzami, ces. Dioklecjan wrócił jako zwycięzca do Rzymu. Dowiedziawszy się, że Sebastian jest chrześcijaninem, wezwał go do powrotu do pogaństwa. Święty odmówił, a wtedy tyran rozkazał łucznikom mauretańskim (Numidom) rozstrzelać go. Przeszytego tysiącem strzał pozostawili strzelcy na miejscu; dogorywającego znalazła wdowa św. Irena i zabrawszy do domu wyleczyła zupełnie. Wtedy poszedł powiedzieć cesarzowi, że niesłusznie prześladuje chrześcijan, bo oni modlą się za niego i całego państwa pomyślność. Rozgniewany Dioklecjan kazał śmiałkowi zadać 288 razów pałkami i martwego wrzucić do pobliskiej gnojowni. Św. Lucyna kazała wydobyć go stamtąd i pochować w podziemiach, które odtąd zwą się katakumbami św. Sebastiana. Cześć jego rozpowszechniła się po całym świecie chrześijańskim, zwłaszcza odkąd zasłynął jako obrońca od morowego powietrza. Równocześnie różne państwa obrały go sobie także Patronem wszelkich ćwiczeń wojskowych. Przeto i Bractwa Kurkowe uznały św. Sebastiana swoim Patronem, którego święto obchodzimy uroczyście, szczególnie w Polsce, w dniu 20 stycznia.
Urodzony w Narbo Marcius koło Ataks ,św. Sebastian młodość swą spędził w Mediolanie, skąd rodzina jego ród swój wywodzi. Już wtedy odznaczał się przywiązaniem do chrześcijaństwa; nie wiedząc o tym, powołano go w r. 283 na dwór cesarski do Rzymu, a w rok później na stanowisko dowódcy przybocznej straży cesarskiej, pretorianów. Jako taki opiekował się potajemnie chrześcijanami więzionymi i męczonymi podówczas, tj. za panowania cesarzy Marka Aureliusza, Dioklecjana i Maksymiana. Nawrócił też cudownie wielu pogan, z których potem niejedni ponieśli śmierć męczeńską. Krewnego cesarskiego, papieża Klaudiusza, ukrywał wprost w pałacu cesarskim, za co otrzymał odeń miano obrońcy Kościoła św. Gdy jednak ustały walki między cesarzami, ces. Dioklecjan wrócił jako zwycięzca do Rzymu. Dowiedziawszy się, że Sebastian jest chrześcijaninem, wezwał go do powrotu do pogaństwa. Święty odmówił, a wtedy tyran rozkazał łucznikom mauretańskim (Numidom) rozstrzelać go. Przeszytego tysiącem strzał pozostawili strzelcy na miejscu; dogorywającego znalazła wdowa św. Irena i zabrawszy do domu wyleczyła zupełnie. Wtedy poszedł powiedzieć cesarzowi, że niesłusznie prześladuje chrześcijan, bo oni modlą się za niego i całego państwa pomyślność. Rozgniewany Dioklecjan kazał śmiałkowi zadać 288 razów pałkami i martwego wrzucić do pobliskiej gnojowni. Św. Lucyna kazała wydobyć go stamtąd i pochować w podziemiach, które odtąd zwą się katakumbami św. Sebastiana. Cześć jego rozpowszechniła się po całym świecie chrześijańskim, zwłaszcza odkąd zasłynął jako obrońca od morowego powietrza. Równocześnie różne państwa obrały go sobie także Patronem wszelkich ćwiczeń wojskowych. Przeto i Bractwa Kurkowe uznały św. Sebastiana swoim Patronem, którego święto obchodzimy uroczyście, szczególnie w Polsce, w dniu 20 stycznia.