nuczka24Co znaczą dziś słowa Jana Pawła II, że nie ma wolności bez solidarności, kiedy myślę o Polsce, a co znaczą, kiedy myślę o świecie? Czym się chwalę, a czego się wstydzę, kiedy rozmawiam o Polsce z kolegami z innych krajów – jak mogę to zmienić?
Ostatnio wiele słyszy się o roku 1989. O ówczesnych wydarzeniach. Mówi się, iż ten rok na zawsze odcisnął swój ślad w historii polski. Ale czy my, młodzi jesteśmy sobie w stanie wyobrazić, co się wtedy naprawdę wydarzyło? Odzyskaliśmy upragnioną wolność… Wolność – cóż to jest? Czy my, młodzi, znamy prawdziwe znaczenie tego słowa? Czy można docenić wartość wolności, nie znając uczucia jej braku? Nie wiesz, co masz dopóki tego nie stracisz. Kiedy mama zabrania wyjść nam ze znajomymi do kina – czy to jest brak wolności? Gdy rodzice narzucają swoje ideały – czy jest to przejaw braku wolności? Być wolnym to nic, ale odzyskać wolność – to niebo (Fichte). Na ten temat chyba najszerzej mogliby się wypowiedzieć więźniowie, którzy po latach spędzonych w klatce wychodzą na wolność. A ja? Do więźnia chyba mi daleko. Chociaż, czasem czuję się jak więzień. Chciałam sama wybrać sobie gimnazjum, do którego pójdę, mama stwierdziła, że wie lepiej i poszłam tam, gdzie ona chciała. Ale już nie mogę doczekać się chwili, kiedy wreszcie sama będę mogła zdecydować, co będę w życiu robić, jakie studia wybrać, kim zostać?
Ostatnio wiele słyszy się o roku 1989. O ówczesnych wydarzeniach. Mówi się, iż ten rok na zawsze odcisnął swój ślad w historii polski. Ale czy my, młodzi jesteśmy sobie w stanie wyobrazić, co się wtedy naprawdę wydarzyło? Odzyskaliśmy upragnioną wolność… Wolność – cóż to jest? Czy my, młodzi, znamy prawdziwe znaczenie tego słowa? Czy można docenić wartość wolności, nie znając uczucia jej braku? Nie wiesz, co masz dopóki tego nie stracisz. Kiedy mama zabrania wyjść nam ze znajomymi do kina – czy to jest brak wolności? Gdy rodzice narzucają swoje ideały – czy jest to przejaw braku wolności? Być wolnym to nic, ale odzyskać wolność – to niebo (Fichte). Na ten temat chyba najszerzej mogliby się wypowiedzieć więźniowie, którzy po latach spędzonych w klatce wychodzą na wolność. A ja? Do więźnia chyba mi daleko. Chociaż, czasem czuję się jak więzień. Chciałam sama wybrać sobie gimnazjum, do którego pójdę, mama stwierdziła, że wie lepiej i poszłam tam, gdzie ona chciała. Ale już nie mogę doczekać się chwili, kiedy wreszcie sama będę mogła zdecydować, co będę w życiu robić, jakie studia wybrać, kim zostać?