Wiersz o Janie Pawle II,a dokładniej o jego 5 rocznicy śmierci.
Wieśniak55
Był On Papieżem pielgrzymem świata Stale wędrował przez długie lata Ziemie przemierzał z końca do końca Zamykał w dłoniach promienie słońca W oczach miał także ciepłe promienie Nadał miłości wielkie znaczenie Walczył z wojnami o pokój prosił Modły do Boga codziennie wznosił By świat otoczył opieką swoją By każdy człowiek "czym jest zło " pojął I żeby ludzi miłość łączyła I po wsze czasy już z nimi była.
2 votes Thanks 1
Withyou
Już nigdy nie weźmiesz dziecko na ręce, Już nigdy nie uśmiechniesz się do ludzi (nas), I chodź kilka lat już minęło na zawsze zostaniesz w naszej (mej) pamięci, Uśmiech który zawsze był promienny, Nigdy już go nie zobaczymy...
0 votes Thanks 0
słoneczko16
Umiłowany Ojcze Święty piątą ,rocznice swojej śmierci obchodzisz.Więc świeć nam przykładem swego męstwa,Bądż wzorem pracy i modlitwy,Sensem cierpienia,koroną zwycięstwa.Wpatrzony w oblicze Matki Boga-Radości i piękna wzór wspaniały,Szedłeś po ziemi ,siejąc ziarno,Dziś zbierasz plony w blasku chwały.Ty ukochałeś Zbawiciela,Króla pokoju i miłości,W cierpieniu Go naśladowałeś,Teraz królujesz z Nim w wieczności.
Stale wędrował przez długie lata
Ziemie przemierzał z końca do końca
Zamykał w dłoniach promienie słońca
W oczach miał także ciepłe promienie
Nadał miłości wielkie znaczenie
Walczył z wojnami o pokój prosił
Modły do Boga codziennie wznosił
By świat otoczył opieką swoją
By każdy człowiek "czym jest zło " pojął
I żeby ludzi miłość łączyła
I po wsze czasy już z nimi była.
Już nigdy nie uśmiechniesz się do ludzi (nas),
I chodź kilka lat już minęło na zawsze zostaniesz w naszej (mej) pamięci,
Uśmiech który zawsze był promienny,
Nigdy już go nie zobaczymy...