WAŻNE!!!! kto pierwszy wyśle wybieram naj
Jeden dzień z życia szkolnego - napisz opowiadanie używając języka archaizacyjnego (wyrazy konstrukcyjne*)
(PODPOWIEDŹ):
ma to być praca na około 2 strony karki z zeszytu
prace przyjmuje do jutra godz. 16:00
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
W mojej pracy pragnę opisać jednen niesamowity dzień który spędziłam w szkole. Był to piątek - ulubiony dzień 3/4 społeczeństwa, ponieważ jak wiadomo po nim następuje sobota, i jest on ostatnim dniem roboczym. Ja jednak nie mam co do tego dnia takiego stosunku. W szkole organizowana była wigilia klasowa, jasełka i wszystkie niesamowite czynniki które wpływają na magię świąt. Po przyjściu w galowy stroju do szkoły, na 4 pierwsze lekcje poszłam do szatni zmienić obuwie, i pozostawić kurtkę. Później poszłam na pierwszą lekcję - Matematykę. Lubię ten przedmiot, dlatego czas na nim dla mnie leci nieubłagalnie szybko i dlatego za chwile znalazłam się na drugiej lekcji czyli na biologii. Jestem słaba z tego przedmiotu, choć mamy wspaniałą panią od biologii, i zawsze umie nam wspaniale zagospodarować czas. Na lekcji pani wzięła mnie do odpowiedzi i dostałam w wyniku zaistniałej sytuacji 4 z plusem, ale to nie dla mnie powinna być ta ocena tylko dla Kasi która mi podpowiadała na wszystkie sposoby jakie tylko mogła, za co jej ogromnie dziękuję. Później znalazłam się na przedostatniej lekcji czyli na języku niemieckim. Bardzo lubię języki obce, mam dobrą fonetyzację i nauka ich nie sprawia mi większego trudu. Lekcja przebiegła dosyć sprawnie, po czym stałam już pod klasą do wos-u. Ostatnia lekcja - każdy z nas żył już wigilią klasową, ale i tak nasza ukochana pani potrafiła nas jakoś zainteresować obecnym tematem. Po wyjściu z klas wszyscy pobiegliśmy na aulę, gdzie zaraz miały odbyć się jasełka. Wszyscy się cieszyliśmy, gdy na scene wyszli nasi rówieśnicy lecz jednak obecnie aktorzy danego przedstawienia. Jasełka były wspaniałe, wszytsko było po ich myśli. Było to wypisane na ich twarzyczkach, gdy pod koniec wszyscy się ładnie ukłonili. Po tym rozeszliśmy się do klas na wigilię klasową. W klasie podzieliliśmy się opłatkiem, atmosfera była wspaniała, za co dziękuję naszej wychowawczyni, jak i całej klasie, ponieważ to oni wprowadzili we mnie świątecznego ducha tych świąt. Śpiewaliśmy kolędy, jedliśmy ciasta, rozmawialiśmy na przeróżne tematy. Było cudownie, naprawdę. Ten dzień wyjęty z rzeczywistości, lecz jednak mojej pamięci na bardzo długo utkwi w mojej głowie i sercu.