Najlepiej czuję się w takiej małej wspólnocie... małej, jeśli chodzi o ilość członków, ale wielkiej, jeżeli mówimy o wierze w innych członków tej grupy. Jest to wspólnota przyjaciół... ale tych prawdziwych, a nie tych, którzy zostawiają cię czy wyśmiewają bo akurat twoi rodzice zbankrutowali i nie stawiasz im w sklepie tymbarka, pepsi czy coca-coli.
A dlaczego tam czuję się najlepiej??? Ponieważ nikt tutaj nie śmieje się ze mnie. Kiedy upadnę... reszta pomaga mi się podnieść. Kiedy błądzę... przyjaciele poszukują razem ze mną właściwego toru drogi. Nikt tutaj nie jest gorszy bądź lepszy... wszyscy jesteśmy równi.
Właśnie dlatego najbardziej lubię przebywać właśnie we wspólnocie przyjaciół, takich wiecznych... do grobowej deski... na zawsze. Kocham ich, a oni mnie... i właśnie to jest tam the best.
Najlepiej czuję się w takiej małej wspólnocie... małej, jeśli chodzi o ilość członków, ale wielkiej, jeżeli mówimy o wierze w innych członków tej grupy. Jest to wspólnota przyjaciół... ale tych prawdziwych, a nie tych, którzy zostawiają cię czy wyśmiewają bo akurat twoi rodzice zbankrutowali i nie stawiasz im w sklepie tymbarka, pepsi czy coca-coli.
A dlaczego tam czuję się najlepiej??? Ponieważ nikt tutaj nie śmieje się ze mnie. Kiedy upadnę... reszta pomaga mi się podnieść. Kiedy błądzę... przyjaciele poszukują razem ze mną właściwego toru drogi. Nikt tutaj nie jest gorszy bądź lepszy... wszyscy jesteśmy równi.
Właśnie dlatego najbardziej lubię przebywać właśnie we wspólnocie przyjaciół, takich wiecznych... do grobowej deski... na zawsze. Kocham ich, a oni mnie... i właśnie to jest tam the best.