W jaki sposób twórcy kultury przedstawiają miasto i mieszkańców. Omów na przykładzie obrazu Aleksandra Gierymskiego "Powiśle" oraz innych tekstów kultury. (Obraz "Powiśla" jest w załączniku)
edekkozlowski1
Gierymski przedstawił jedną z biedniejszych dzielnic XIX wiecznej Warszawy. Mieszkańcy Powiśla żyli bezpośrednio w niebezpiecznym sąsiedztwie rzeki, która niejednokrotnie wylewała, niszcząc i tak biedne, wręcz byle jakie domostwa. Do dziś jedna z ulic nazywa się "Topiel". Zajmowali się rybołówstwem, handlem rybami i wydobywali piasek z dna rzeki (Warszawa bardzo się wtedy modernizowała i urbanizowała). Obraz pokazuje szarzyznę, biedę i wykluczenie społeczne. Stary mężczyzna z rezygnacją obserwuje leniwy nurt rzeki. Młody mężczyzna wędkuje, a dziewczyna czerpie wodę do dzbana, żeby zanieść ją do domu. Pewnie żeby przyrządzić dla rodziny kolację. Dziś dla nas jest nie do pomyślenia, żeby pić brudną wodę z rzeki albo używać jej do mycia czy prania. Warszawa nie miała wówczas jeszcze wodociągów i biedni ludzie, nie bacząc na zagrożenie zdrowia, wprost z rzeki czerpali wodę. Chłopak z pewnością zareaguje, że dziewczyna płoszy mu ryby. Obydwoje są młodzi, więc z pewnością także zainteresują się sobą :) Dalej, na brzegu widać kobietę pasącą stadko gęsi. Na brzegu leżą łodzie - mniejsza do przewozu ludzi i większa - barka piaskarzy (Gierymski na jednym z półcien namalował ich przy pracy). W dalszym planie widać suszące się rybackie sieci i chudą pasącą się chabetę (lichego konia) oraz zapuszczone zabudowania. Krajobraz jest bardzo ponury, nawet niebo jest zamglone i szare. Obraz mógłby być ilustracją do jednego z rozdziałów "Lalki" Bolesława Prusa. Prus w powieści, a także na łamach gazet, gdzie pisał felietony (m. in. "Kurier Warszawski"), bardzo często - jako że był pozytywistą i człowiekiem wrażliwym na każdą biedę - krytykował nędzę, nierówność społeczną i zaniedbanie tej części Warszawy. Mam nadzieję, że sie przyda :) Powodzenia :)
Obraz pokazuje szarzyznę, biedę i wykluczenie społeczne.
Stary mężczyzna z rezygnacją obserwuje leniwy nurt rzeki. Młody mężczyzna wędkuje, a dziewczyna czerpie wodę do dzbana, żeby zanieść ją do domu. Pewnie żeby przyrządzić dla rodziny kolację. Dziś dla nas jest nie do pomyślenia, żeby pić brudną wodę z rzeki albo używać jej do mycia czy prania. Warszawa nie miała wówczas jeszcze wodociągów i biedni ludzie, nie bacząc na zagrożenie zdrowia, wprost z rzeki czerpali wodę. Chłopak z pewnością zareaguje, że dziewczyna płoszy mu ryby. Obydwoje są młodzi, więc z pewnością także zainteresują się sobą :)
Dalej, na brzegu widać kobietę pasącą stadko gęsi. Na brzegu leżą łodzie - mniejsza do przewozu ludzi i większa - barka piaskarzy (Gierymski na jednym z półcien namalował ich przy pracy). W dalszym planie widać suszące się rybackie sieci i chudą pasącą się chabetę (lichego konia) oraz zapuszczone zabudowania. Krajobraz jest bardzo ponury, nawet niebo jest zamglone i szare.
Obraz mógłby być ilustracją do jednego z rozdziałów "Lalki" Bolesława Prusa. Prus w powieści, a także na łamach gazet, gdzie pisał felietony (m. in. "Kurier Warszawski"), bardzo często - jako że był pozytywistą i człowiekiem wrażliwym na każdą biedę - krytykował nędzę, nierówność społeczną i zaniedbanie tej części Warszawy.
Mam nadzieję, że sie przyda :)
Powodzenia :)