Swoją żarliwą i ufną wiarą oraz świadectwem ubogiego życia pociągnął parafian do Boga i odmienił ich nie do poznania.
Zaczął od surowych napomnień, zaczynając od zamiłowania do rozmaitych rozrywek, także do tańca. Pewnie zraziłby ich, gdyby tej surowości nie towarzyszyła niezwykła hojność serca. Rozdawał wszystko, co posiadał, np. potrafił zdjąć na ulicy buty i skarpety, aby oddać je biedakowi, a sam wracał do domu boso. Szczególnie bolała go bieda dzieci, więc utworzył „Dom Opatrzności" dla sierot; kiedy brakowało żywności, wsławił się cudem rozmnożenia ziaren kukurydzy. Zwyczajną dobrocią dokonał rzeczy niezwykłych: w niedługim czasie Ars zaczęło się zmieniać we wzorcową parafię.
Swoją żarliwą i ufną wiarą oraz świadectwem ubogiego życia pociągnął parafian do Boga i odmienił ich nie do poznania.
Zaczął od surowych napomnień, zaczynając od zamiłowania do rozmaitych rozrywek, także do tańca. Pewnie zraziłby ich, gdyby tej surowości nie towarzyszyła niezwykła hojność serca. Rozdawał wszystko, co posiadał, np. potrafił zdjąć na ulicy buty i skarpety, aby oddać je biedakowi, a sam wracał do domu boso. Szczególnie bolała go bieda dzieci, więc utworzył „Dom Opatrzności" dla sierot; kiedy brakowało żywności, wsławił się cudem rozmnożenia ziaren kukurydzy. Zwyczajną dobrocią dokonał rzeczy niezwykłych: w niedługim czasie Ars zaczęło się zmieniać we wzorcową parafię.