Nawet najwyższe góry nie są bliżej nieba niż najgłębsze doliny. Na żadnym miejscu nie ma go więcej niż w innym. Obłok równie bezwzględnie przywalony jest niebem co grób. Kret równie wniebowzięty jak sowa chwiejąca skrzydłami. Rzecz, która spada w przepaść, spada z nieba w niebo.
Tyle wystarczy???
Licze na naj.
albo
Sypkie, płynne, skaliste, rozpłomienione i lotne połacie nieba, okruszyny nieba, podmuchy nieba i sterty. Niebo jest wszechobecne nawet w ciemnościach pod skórą.
Zjadam niebo, wydalam niebo. Jestem pułapką w pułapce, zamieszkiwanym mieszkańcem, obejmowanym objęciem, pytaniem w odpowiedzi na pytanie.
Podzial na ziemię i niebo to nie jest właściwy sposób myślenia o tej całości. Pozwala tylko przeżyć pod dokładniejszym adresem, szybszym do znalezienia do znalezienia, jeślibym była szukana. Moje znaki szczególne to zachwyt i rozpacz
Nawet najwyższe góry
nie są bliżej nieba
niż najgłębsze doliny.
Na żadnym miejscu nie ma go więcej
niż w innym.
Obłok równie bezwzględnie
przywalony jest niebem co grób.
Kret równie wniebowzięty
jak sowa chwiejąca skrzydłami.
Rzecz, która spada w przepaść,
spada z nieba w niebo.
Tyle wystarczy???
Licze na naj.
albo
Sypkie, płynne, skaliste,
rozpłomienione i lotne
połacie nieba, okruszyny nieba,
podmuchy nieba i sterty.
Niebo jest wszechobecne
nawet w ciemnościach pod skórą.
Zjadam niebo, wydalam niebo.
Jestem pułapką w pułapce,
zamieszkiwanym mieszkańcem,
obejmowanym objęciem,
pytaniem w odpowiedzi na pytanie.
Podzial na ziemię i niebo
to nie jest właściwy sposób
myślenia o tej całości.
Pozwala tylko przeżyć
pod dokładniejszym adresem,
szybszym do znalezienia do znalezienia,
jeślibym była szukana.
Moje znaki szczególne
to zachwyt i rozpacz
LICZE NA NAJ.
Niebo
proste życie masz.
Niebu je dasz?
Kiedy już korzystasz z tego co ci bóg dał…
Kiedy skończysz żywot jak postąpisz dalej…
Czy cie Bóg czy diabeł przygarnie.
Kiedy żyjesz tu…
Staraj się by móc.
Nie tłucz szyb i talerzy,
Rób co należy
Nie bij siostry czy brata…
Nie myśl o kradzieży
Rób co należy
Nie rób złych rzeczy dla bliźnich i rzec:
Rób co należy
A gdy trudne życie masz
czy w prezencie bogu je dasz…
Bo on chce ci pomóc szczerze
Możesz w to i nie wierzyć
A on chce byś był zaradny
gdy coś w niebie ci tu zadmi
Ale w niebie nie tym Boga…
W niebie w które patrzysz.
Kiedy chcesz rozmowy z Bogiem
klęknij przed tym sobie
Rączki pięknie złóż
I pomódl się już…
Tylko coś takiego napisałam nie mam talentu do pisania wierszy...