Ułożę opowiadanie (jednowątkowe) z pouczeniem na dowolny temat. potrzebne jest na teraz plisssssssss
szalona251
Pewnego słonecznego dnia razem ze swoją przyjaciółką Ewelinką wybrałyśmy się na spacer do lasu. Dzień był słoneczny, ciemno robiło się dość pózno, więc postanowiłyśmy wejść w głąb lasu, bez obawy że zabłądzimy. Długo spacerowałyśmy. Czas leciał nam na rozmowie o szkole itp. Nawet nie zauważyłyśmy,że zapuściłyśmy się daleko w głąb lasu. Po chwili zobaczyłyśmy polanę, na której stał samochód. Nie zastanawiając się długo, podeszłyśmy do samochodu. Nagle zza samochodu wyszedł wysoki, tęgi mężczyzna. Spytał się nas czy chcemy by nas podwiózł.Nie zastanawiając się długo, chętnie skorzystałyśmy z jego propozycji. Gdy tak jechałyśmy 15 minut nie w tym kierunku co trzeba, zaczełam zastanawiać się czy dobrym pomysłem było wsiadanie do samochodu. Przypomniały mi się słowa mamy: nie reagujcie na zaczepki nieznajomych. Ale teraz było już za pózno. Trzeba było działać. Szybko napisałam mamie smsa o całej sytuacji i opisałam szczegółowo miejsce w którym spotkałyśmy pana i kierunek w którym jedziemy. Za około 15 minut samochód zatrzymała policja. Kazali nam wyjść z samochodu. Faceta skuli w kajdanki. Okazało się że to rodzice wezwali policję. Po przesłuchaniu wyszło na jaw że pan nie miał złych zamiarów. Chciał nas tylko podwiezć. Ta przygoda mogła o wiele gorzej się skończyć. Do dziś pamiętamy by nie wsiadać do aut nieznanych osób i nie nawiązywać znajomości z nieznajomymi.