Ułóż bajkę,w której: -bohaterami będą zwierzęta obdarzone ludzkimi cechami, -na początku lub na końcu znajdzie się odpowiednio dobrane do treści pouczenie
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Dawno, dawno temu był sobie bardzo biedny mężczyzna. Miał 5 dzieci i żonę, a utrzymywał ich tylko z małego stadka owiec i z małego poletka, na którym chodował warzywa. Pewnego dnia spostrzegł, że z poletka znikają mu niektóre rośliny. Zaciekawiony co się mogło stać, kto go okradał postanowił zaczaić się i spotkać ze zbójem. O świcie schował się za drzewami rosnącymi obok poletka i czekał. Po pewnym czasie przyszedł zając i zaczął zjadać marchewki. Wtem zza drzew wypadł mężczyzna i złapał zająca:
- Dlaczego kradłeś mi jedzenie? Wytłumacz się, bo jak nie to skrócę cię o głowę!
- Nie! Nie rób tego! Ja poprostu jestem głodny, nie mam co jeść. Jeśli mnie wypuścisz, nigdy więcej nie zjem nic z twojego poletka!
W tej chwili serce mężczyzny zmiękło i wypuścił on zająca.
Mijały dni. Pewnego razu, gdy mężczyzna zbierał warzywa z poletka, napadła go hiena. Drapieżna bestia kazała mu oddać jedną z owiec, bo jak nie, to go zje. Mężczyzna ze strachu przed hieną nie opierał się. Oddał hienie jedną ze swych owiec. Na drugi dzień hiena znów się pojawiła. Krzyknęła:
- oddaj mi jedną ze swych owiec, bo jak nie, to cię pożrę!
- Ależ hieno! Ja mam rodzinę na utrzymaniu! Jak ci oddam tą owcę, to z czego my będziemy żyć? Nie będzie wełny do sprzedania, ani mleka do picia!
- Nie obchodzi mnie to! Jeśli ci życie miłe, oddaj mi jedną z owiec!
Mężczyzna oddał jedną ze swych owiec. Temu wydarzeniu przyglądał się zając. Postanowił odwdzięczyć się za darowanie życia i pomóc w problemie. Na drugi dzień zając i mężczyzna mieli już obmyślony plan. Zając schował się za drzewami i czekał, aż hiena się pojawi. I pojawiła się. Jak przedtem kazała dać sobie owcę. Mężczyzna opierał się. Wtem zza drzew słychać było zająca, krzyczącego przez rurę z bambusu. Jego głos był zmieniony i wydawał się być groźnym:
- Idź sobie hieno! Zostaw tego mężczyznę! Idź sobie!
- A kto to mówi? - zapytała hiena
- Jestem królem zwierząt.
- To ty, królu lwie?
- Tak, to ja. Proszę zostawić tego mężczyznę, bo jak nie, to cię pożrę!
- Ależ królu, ja jestem głodna, muszę coś jeść!
- To szukaj jedzenia gdzie indziej, nie tu, a teraz znikaj mi z oczu bo nie mogę na ciebie już patrzeć! Znikaj, bo cię zjem!
Hiena uciekła, i więcej się nie pojawiła. Mężczyzna był dozgonnie wdzięczny za to, co dla niego zrobił zając. Zrozumiał on, że jeżeli samemu jesteś dla kogoś dobry, to ten ktoś się mu odwdzięczy, że jak to mówi przysłowie, "Jak ty komu, tak on tobie".