October 2018 1 12 Report

Tak naprawdę w moim zadaniu należy jedynie uważnie przeczytać list i odpowiedzieć na niego. List jest długi więc daję więcej punktów.

Cela więzienna

Przedpołudnie

Wielki Piątek

Drogi Uczniu, mój Przyjacielu!

List – niespodzianka. Nigdy nie sądziłem, że będę miał czas lub okazję, by znów do Ciebie napisać. Jeden z żołnierzy, który mnie biczował (właściwie wydawał się najbardziej okrutny ze wszystkich), to stary przyjaciel Judasza.

Strzeże mnie, kiedy czekam na audiencję u Piłata. Przeprosił mnie za Judasza. Wyraził również żal za zachowanie żołnierzy w stosunku do mnie. „Wykonywaliśmy tylko nasz obowiązek”, powiedział. Następnie dał mi przybory do pisania i lekarstwo na powstrzymanie krwawienia. Miło z jego strony.

Napisałem już do mojej Matki. On dopilnuje, by to otrzymała. Nie wiem, ile mam czasu, więc piszę pospiesznie.

Kiedy otrzymacie już Ducha Świętego, będziecie mogli zrozumieć, przez co przechodzę w tych ostatnich dniach… i dlaczego przez to przechodzę.

Chcę Ci powiedzieć, że teraz cieszę się z tego, ze przecierpiałem te wszystkie udręki ducha, kiedy jechałem do Jerozolimy. Wtedy były trudne do zniesienia, ale kiedy je rozważam teraz, niektóre wydają mi się jeszcze bardziej bolesne… Przygotowałem się jednak na tę chwilę. Były pewnego rodzaju „próbą” przygotowującą mnie do mojej agonii zeszłej nocy… do niesprawiedliwych posądzeń i szyderstwa dzisiejszego poranka i do krzyżowania, które wkrótce nastąpi.

To, w jaki sposób trwałem przez wszystkie trudy z przeszłości, ugruntowało mnie w moim dzisiejszym postanowieniu. Nikt nie zabiera mi mojego życia, ale ja sam daję je z miłości. Diabeł nie złamał mojego ducha ani też gwałtowność moich wrogów, ani nawet brak wrażliwości tych, którzy odwrócili się do mnie plecami.

To, co powiem Ci z krzyża, chcę powiedzieć teraz: „Oddaję ducha mego Bogu. mojemu Ojcu, ufając, że nie pozwoli, by śmierć miała nade mną ostatnie słowo”.

Wydaje mi się, że nadchodzi kohorta, muszę więc kończyć.

Pamiętaj więc, że Twoja wytrwałość w próbach będzie dla Ciebie któregoś dnia jak korona chwały. Ty również kiedyś będziesz musiał stanąć w obliczu śmierci. W tym ostatnim momencie dokona się jedna z dwóch rzeczy: poddasz się rozpaczy i złości, przeklinając bezsensowność życia, skoro wszelkie życie kończy się śmiercią, albo... zaufasz mocy Bożej, która powołuje Cię ze śmierci do pełniejszego życia połączonego z moim.

Jeśli wybierzesz drogę zaufania, możesz podziękować sobie (i mnie), że trwałeś w miłości, mimo iż cierpiałeś z powodu tych codziennych zranień, które musiałeś znosić. To one były Twoją „próbą”, przygotowującą cię na największe ze wszystkich wyzwań - na to, w obliczu którego wkrótce stanę ja sam.

Żegnaj. Pozostanę z Tobą we wszystkich utrapieniach. Nie ma czasu na modlitwę, nie teraz. Muszę zapieczętować ten list i pozostawić mojemu przyjacielowi, by doręczył go Maryi i Tobie.

Moja modlitwa za Ciebie będzie cichą modlitwą... z krzyża. Kiedy oddam mojego ducha Ojcu, oddam Mu również Twojego.

Amen. Oczekuj na moje alleluja!

Z miłością

twój Jezus


More Questions From This User See All

Recommend Questions



Life Enjoy

" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "

Get in touch

Social

© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.