Szybko!! PIlne!! PLiis pomóżcie dam naj ! ;>
Na podstawie tej ewangelii, napisz etapy uzdrowienia Bartymeusza.
"Przyszli do Jerycha. Kiedy wychodził z Jerycha, a z Nim Jego uczniowie i duża gromada, syn Tymeusza, Bartymeusz, niewidomy żebrak, siedział przy drodze. 47 Kiedy się dowiedział, że jest tu Jezus z Nazaretu, zaczął wołać: "Synu Dawida, Jezusie, zlituj się nade mną!" 48 Wielu go strofowało, żeby był cicho. On jednak jeszcze głośniej krzyczał: "Synu Dawida, zlituj się nade mną!!!" 49 Zatrzymał się Jezus i rzekł: "Przywołajcie go". Przywołali niewidomego, mówiąc mu: "Odwagi, wstań, woła cię". 50 On odrzucił swój płaszcz, poderwał się i przyszedł do Jezusa. 51 Wtedy Jezus zapytał go: "Co chcesz, abym dla ciebie zrobił?" Niewidomy powiedział Mu: "Rabbuni, abym wzrok odzyskał". 52 Jezus mu rzekł: "Idź, twoja wiara przywróciła ci zdrowie". Z miejsca odzyskał wzrok i szedł za Nim drogą."
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Bartymeusz otworzył się na głos Jezusa. To otwarcie na głos było jak otwarcie się do nowego życia pełnego wiary i nadziei.Jego wiara została zbudowana na silnym przekonaniu i wielkim oczekiwaniu.Jezus przechodził obok niego i mówił... w tych słowach odnajdywał spokój i ulgę,..a także pewność tożsamości Jezusa Synu Dawida, Jezusie.Zrozumiał że potrzebuje współczucia od Boga.wielu go strofowało, ale on wiedział, że trzeba zaakceptować w sobie strach, myśli o przegranej, bezradność, poczucie winy i pddać się nadziei.Otrzymywał rady żeby był cicho, ale on krzyczał ... wjego krzyku jest zdumiewające wyznanie wiary..bólu i nadziei.Bartymeusz przestał słuchać ludzi otaczających Pana. Tym, co utrudnia, a nawet uniemożliwia przyjście do Jezusa, są ludzkie głosy, które studzą nasz zapał i nasze dążenia. Głos Jezusa dociera bezpośrednio do niego. To jest wołanie, któremu nie może się oprzeć. To jest powołanie, z którym przedziera się przez tłum niechętnych i nierozumiejących go ludzi.Niezwykła postawa Bartymeusza. Żąda umożliwienia mu dojścia do Jezusa. Na wyraźny sprzeciw ludzi reaguje głośniejszym od dotychczasowego wołaniem. Jest "jak dziecko".Dotarła do niego prawda, że nie jest panem samego siebie. Wszystko jest darem Boga. Bóg daje, zabiera i znowu daje. Prawo przechodzenia do bardziej dojrzałego etapu życia, prawo dorastania, wychodzenia z ciemności w światłość, prawo świętości. Stał się odważnym, a przez to otwartym człowiekiem.