J.K. Stanisław August, przyjmując na swój dwór, brata Ludwika XVI, przyszłego króla Francji Ludwika XVIII, zasłynął z wielkiego wejścia, a przyszły monarcha ziemi francuskiej, był pod wrażeniem iście teatralnej etykiety i zachowań się polskiej arystokracji która, potrafiła uchować zasad panujących od lat na dworze Polskim. Co było dziwne dla francuza, to barwność etykiety, wiele ludzkich zachowań które na polskim dworze miały miejsce od zawsze, nigdy nie były widziane w wersalu, dwór wersalski słynął z niesamowicie sztywnej etykiety, w której nie było miejsca na jakie kol wiek uczucia, nasz dwór podobnie jak Austryjacki z którego pochodziła Maria Antonina, był dość rodzinny i tylko podczas znamienitych uroczystości przywdziewał maskę sztywnego dystyngowanego dworu. Spektakle wystawiane np: w łazienkach zawsze kończyły się aplauzem, co we Francji nie miało prawa zaistnieć, jak to jest ukazane w filmie Sofii Copollo ”Maria Antonina”. Mawiano, ludzie, bardziej ludzcy nad Wisłą.
J.K. Stanisław August, przyjmując na swój dwór, brata Ludwika XVI, przyszłego króla Francji Ludwika XVIII, zasłynął z wielkiego wejścia, a przyszły monarcha ziemi francuskiej, był pod wrażeniem iście teatralnej etykiety i zachowań się polskiej arystokracji która, potrafiła uchować zasad panujących od lat na dworze Polskim. Co było dziwne dla francuza, to barwność etykiety, wiele ludzkich zachowań które na polskim dworze miały miejsce od zawsze, nigdy nie były widziane w wersalu, dwór wersalski słynął z niesamowicie sztywnej etykiety, w której nie było miejsca na jakie kol wiek uczucia, nasz dwór podobnie jak Austryjacki z którego pochodziła Maria Antonina, był dość rodzinny i tylko podczas znamienitych uroczystości przywdziewał maskę sztywnego dystyngowanego dworu.
Spektakle wystawiane np: w łazienkach zawsze kończyły się aplauzem, co we Francji nie miało prawa zaistnieć, jak to jest ukazane w filmie Sofii Copollo ”Maria Antonina”. Mawiano, ludzie, bardziej ludzcy nad Wisłą.