Sytuacja w ktorej doznalas pomocy od boga . z gory wielkie dzieki
Olcias
Pomodliles sie np. zeby twoj tata dostal nowa lepsza prace i tak sie stalo jestes teraz bardzo wdzieczny bogu
0 votes Thanks 0
Katti20
W listopadzie zabrakło mi pieniędzy, były mi bardzo potrzebne gdyż chciała pojechać na rekolekcje do Koszalina, gdzie miałam przejść przez celebracje wstąpienia do deutrokatchumenatu. Bałam się, że nic z tego nie wyjdzie. Przyjaciel namawiał mnie do rozmowy z naszym moderatorem, pewnym księdzem, który opiekuje się naszą grupką. Niestety ja nie chciałam znowu prosić go o coś. Był to 22 listopad. koło 22:00 wyszliśmy we trójkę z plebanii. Wojtek i Kasia odprowadzili mnie na przystanek autobusowy. Oczywiście Wojtek swoim zwyczajem mówił, że wszystko się ułoży i jednak pojadę. Nie wierzyłam...W końcu przyjechał autobus, pożegnaliśmy się i wsiadłam. Wchodząc do tego autobusu powiedziałam parę słów... a brzmiały one tak: ,,Panie Jezu jeśli chcesz żebym wstąpiła do deuterokatechumenatu to zrobisz coś z tym". Następnego dnia zarobiłam ponad 150 zł na sprzedaży kolczyków i bransoletek, bo nagle okazało się, że wiele koleżanek mamy ma córki i chcą kupić dziewczynom kolczyki. Gdy mama wręczyła mi pieniądze byłam zszokowana. ................................................................. 4 stycznia zmarł mój chrzestny... Niby nic wielkiego - taką maskę ubrałam na ten okres.. Nie wiem czy to dobrze ale znowu jakimś cudem mój moderator się o tym dowiedział. Dzwonił wiele razy, lecz nie odbierałam. Wiedział, że nie chcę z nim w tym momencie rozmawiać... Pojechałam z rodziną do Niemiec na pogrzeb. Już w drodze do Braunschweigu czułam się dziwnie.. tak jakby coś się we mnie zmieniało. Nie byłam tylko pewna co.. Dopiero następnego dnia, czyli w dzień pogrzebu (12 stycznia) wiedziałam co się zmieniło, i z czyjej ingerencji to wyniknęło. Poprzez modlitwę tego księdza , Jezus zszył moje rany, i dał mi siłę do przetrwania tego okresu. Jeszcze tego samego wieczoru zadzwoniłam do księdza i umówiłam się na rozmowę, jak tylko wrócę. Spotkałam się z nim, pomógł mi się zebrać do końca i teraz dzięki jego modlitwie i działaniu boga w moim życiu jest już wszystko w porządku. Co bardziej ciekawe mój dziadek, który od 15 lat nie chodził do kościoła, nagle się nawrócił. Byłam zszokowana, że Jezus zrobił to o co go tyle lat prosiłam, ale jak widać jest on miłosierny i darzy łaskami... ................................................................. Zawsze możesz napisać, że modliłeś się o czyjeś nawrócenie i ta osoba teraz wróciła do Boga... :D
0 votes Thanks 0
pawlus94
Hmm, przed sprawdzianem z chemii , na który nic nie umiałem.
Był to 22 listopad. koło 22:00 wyszliśmy we trójkę z plebanii. Wojtek i Kasia odprowadzili mnie na przystanek autobusowy. Oczywiście Wojtek swoim zwyczajem mówił, że wszystko się ułoży i jednak pojadę. Nie wierzyłam...W końcu przyjechał autobus, pożegnaliśmy się i wsiadłam.
Wchodząc do tego autobusu powiedziałam parę słów... a brzmiały one tak: ,,Panie Jezu jeśli chcesz żebym wstąpiła do deuterokatechumenatu to zrobisz coś z tym". Następnego dnia zarobiłam ponad 150 zł na sprzedaży kolczyków i bransoletek, bo nagle okazało się, że wiele koleżanek mamy ma córki i chcą kupić dziewczynom kolczyki. Gdy mama wręczyła mi pieniądze byłam zszokowana.
.................................................................
4 stycznia zmarł mój chrzestny... Niby nic wielkiego - taką maskę ubrałam na ten okres.. Nie wiem czy to dobrze ale znowu jakimś cudem mój moderator się o tym dowiedział. Dzwonił wiele razy, lecz nie odbierałam. Wiedział, że nie chcę z nim w tym momencie rozmawiać... Pojechałam z rodziną do Niemiec na pogrzeb. Już w drodze do Braunschweigu czułam się dziwnie.. tak jakby coś się we mnie zmieniało. Nie byłam tylko pewna co.. Dopiero następnego dnia, czyli w dzień pogrzebu (12 stycznia) wiedziałam co się zmieniło, i z czyjej ingerencji to wyniknęło. Poprzez modlitwę tego księdza , Jezus zszył moje rany, i dał mi siłę do przetrwania tego okresu. Jeszcze tego samego wieczoru zadzwoniłam do księdza i umówiłam się na rozmowę, jak tylko wrócę. Spotkałam się z nim, pomógł mi się zebrać do końca i teraz dzięki jego modlitwie i działaniu boga w moim życiu jest już wszystko w porządku. Co bardziej ciekawe mój dziadek, który od 15 lat nie chodził do kościoła, nagle się nawrócił. Byłam zszokowana, że Jezus zrobił to o co go tyle lat prosiłam, ale jak widać jest on miłosierny i darzy łaskami...
.................................................................
Zawsze możesz napisać, że modliłeś się o czyjeś nawrócenie i ta osoba teraz wróciła do Boga... :D