Jezus powiedział do swoich uczniów: Jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o której porze nocy złodziej ma przyjść, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie.
W pierwszą niedzielę Adwentu czytania zachęcają nas do porzucenia myślenia kategoriami doczesności. Przed nami otwiera się wieczność, w którą wkroczymy – tak czy inaczej. Właściwie już to czynimy – każdym naszym czynem, myślą lub brakiem dobrego czynu, zaniedbaniem. Czy mamy dość czasu, by zwlekać z nawróceniem? Czy możemy pozwolić sobie na pozostawanie w mrokach uczynków niewspółbrzmiących z wiarą? To właśnie „teraz nadeszła (...) godzina powstania ze snu” – przekonuje św. Paweł. Oto nasz Pan już nadchodzi.
Jezus powiedział do swoich uczniów: Jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o której porze nocy złodziej ma przyjść, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie.
W pierwszą niedzielę Adwentu czytania zachęcają nas do porzucenia myślenia kategoriami doczesności. Przed nami otwiera się wieczność, w którą wkroczymy – tak czy inaczej. Właściwie już to czynimy – każdym naszym czynem, myślą lub brakiem dobrego czynu, zaniedbaniem. Czy mamy dość czasu, by zwlekać z nawróceniem? Czy możemy pozwolić sobie na pozostawanie w mrokach uczynków niewspółbrzmiących z wiarą? To właśnie „teraz nadeszła (...) godzina powstania ze snu” – przekonuje św. Paweł. Oto nasz Pan już nadchodzi.
:))http://mateusz.pl/czytania/2010/20101128.htm
reszta jest tu mam nadzieje że pomogłam ;p