Czternastoletni Nils Holgersson jest wiejskim leniem i próżniakiem. Nie słucha poleceń swoich rodziców, nie pomaga im w pracy w gospodarstwie a na dodatek jest okrutny dla zwierząt. Pewnego niedzielnego poranka nie chce iść z rodzicami do kościoła. Ojciec w zamian nakazuje mu przeczytać zaznaczone przez niego kilkanaście stron Biblii. Chłopiec nie ma zamiaru czytać tych według niego „nudów” i rozmyśla nad spłataniem jakiegoś figla. Kiedy wzrok jego pada na dębową, z metalowymi okuciami skrzynię matki, mimo jej zakazów otwiera ją. Kobieta trzyma tam wszystko co odziedziczyła po swojej matce i to co jest dla niej ważne i miłe. Grzebiąc wśród staroświeckich strojów, gorsetów, napierśników haftowanych perłami Nils dostrzega na krawędzi skrzyni prawdziwego krasnoludka który ma starą, pomarszczoną twarz, ubrany jest w czarny surdut, pumpy, czarny kapelusz a przy mankietach i przy szyi ma białe koronki. Skrzat wygląda bardzo strojnie i elegancko. Chłopak nie namyślając się długo narzuca na niego siatkę na muchy, by go unieruchomić i podokuczać mu złośliwie. Krasnoludek za karę zamienia go w człowieczka własnego wzrostu. Zrozpaczony Nils – karzełek chce za wszelką cena odwrócić czary. Niestety jest to niemożliwe, ten co dokonał przerażającej zmiany w jego wyglądzie, znikł bez śladu. Chłopiec poszukując go trafia na podwórko a następnie do obory. Po drodze dowiaduje się jak bardzo go nie lubią wszystkie zwierzęta w domu - dziwnym trafem rozumie mowę zwierząt! Zostaje wyśmiany przez gęsi, zaatakowany przez kury i podrapany boleśnie przez kota. Nawet krowy w oborze ryczą radośnie na widok jego mikroskopijnej postaci, że: „jest sprawiedliwość na świecie”…
Czternastoletni Nils Holgersson jest wiejskim leniem i próżniakiem. Nie słucha poleceń swoich rodziców, nie pomaga im w pracy w gospodarstwie a na dodatek jest okrutny dla zwierząt. Pewnego niedzielnego poranka nie chce iść z rodzicami do kościoła. Ojciec w zamian nakazuje mu przeczytać zaznaczone przez niego kilkanaście stron Biblii. Chłopiec nie ma zamiaru czytać tych według niego „nudów” i rozmyśla nad spłataniem jakiegoś figla. Kiedy wzrok jego pada na dębową, z metalowymi okuciami skrzynię matki, mimo jej zakazów otwiera ją. Kobieta trzyma tam wszystko co odziedziczyła po swojej matce i to co jest dla niej ważne i miłe. Grzebiąc wśród staroświeckich strojów, gorsetów, napierśników haftowanych perłami Nils dostrzega na krawędzi skrzyni prawdziwego krasnoludka który ma starą, pomarszczoną twarz, ubrany jest w czarny surdut, pumpy, czarny kapelusz a przy mankietach i przy szyi ma białe koronki. Skrzat wygląda bardzo strojnie i elegancko.
Chłopak nie namyślając się długo narzuca na niego siatkę na muchy, by go unieruchomić i podokuczać mu złośliwie. Krasnoludek za karę zamienia go w człowieczka własnego wzrostu. Zrozpaczony Nils – karzełek chce za wszelką cena odwrócić czary. Niestety jest to niemożliwe, ten co dokonał przerażającej zmiany w jego wyglądzie, znikł bez śladu. Chłopiec poszukując go trafia na podwórko a następnie do obory. Po drodze dowiaduje się jak bardzo go nie lubią wszystkie zwierzęta w domu - dziwnym trafem rozumie mowę zwierząt! Zostaje wyśmiany przez gęsi, zaatakowany przez kury i podrapany boleśnie przez kota. Nawet krowy w oborze ryczą radośnie na widok jego mikroskopijnej postaci, że: „jest sprawiedliwość na świecie”…