Rozmawiasz z ciężko chorym, cierpiącym człowiekiem. Co powiesz mu, by go pocieszyć i zarazem wyjaśnić, że Bóg ma plan wobec każdego i jego cierpienie nie jest bez sensowne.
W formie krótkiej wypowiedzi (około 10 zdań [sensownych!!]) lub trochę dłuższego dialogu.
Mile widziane odwołania do Biblii czy też Hioba, z góry dzięki! ;)
amandaaaaaaxd
Cierpienie nie zawsze jest karą. W przypadku Hioba była to pewnego rodzaju nagroda. Bóg wybrał właśnie Jego aby doznał tych cierpień, bo wiedział, że on i tak nie wyrzeknie się Boga. Nawet gdy Hiob zaczął wątpić i zastanawiać się co źle uczynił nie odsunął się od Boga. Cierpienie było dla Niego formą nagrody za swoje działanie. Ludzie zastanawiali się co mógł zrobić tak złego, że został tak srogo ukarany, ale nikt nie zna planów boskich i nie wie w jaki Bóg miał cel stawiając człowieka w takiej sytuacji. Hiob po doznanych cierpieniach miał wszystko wynagrodzone dwukrotnie, więc może i w Twoim przypadku tak jest. Nie zadręczaj się pytaniami co złego zrobiłeś, nie podważaj boskiej decyzji, bo możesz być jak Hiob wybrankiem, dla którego to była nagroda. ;)