Bóg w fragmencie pragnie uświadomić nam istotę rzeczywistości w której żyjemy. Chce, abyśmy uświadomili sobie tę prawdę, iż jedynym realnym, prawdziwym światem jest Królestwo Boga nas przenikające, które jest Jego miłością dającą życie, Jego tchnieniem, Duchem, dzięki któremu dokonuje się rozwój. A widzialnym znakiem tegoż Królestwa jest Kościół Święty prowadzony przez samego Ducha Świętego. Bóg pragnie zaprosić nas do modlitwy. Niech Duch Święty pomoże nam otworzyć serca i dusze na swoje działanie, na Świat Ducha, w którym żyjemy i którym jesteście otoczeni. Niech Maryja - Oblubienica Ducha Świętego, tak doskonale z Nim zjednoczona w miłości, dzięki czemu zrodzony został Chrystus, poprowadzi naszą modlitwę i pomoże wejść w głąb istoty Świata Ducha, wyprosi poznanie, przyjęcie prawdy i życie nią.
Komentarz: Jezus przyszedł do nas, by mówić nam o Królestwie Boga, by zaprosić nas do uczestnictwa w tymże Królestwie. Cała Jego misja wypełniona była głoszeniem prawdy o nim. A jednak dostrzega stale wątpliwości dusz ludzkich, widzi poczucie niepewności, czym właściwie jest to Królestwo Niebieskie. Tyle wieków chrześcijaństwa, tyle bogatych kart w historii Kościoła, tylu świętych ujawniających nam prawdę o Jezusie dzięki łasce danej im z Nieba, a my nadal żyjemy bez świadomości uczestnictwa, jakie mamy w Jego Królestwie. Zacznijmy zatem od początku. Dzisiaj od nowa przybliżmy sobie tę podstawową prawdę o świecie, w którym żyjemy. Bóg stworzył świat. Jedna myśl wystarczyła, by powstał i zaczął żyć swoim rytmem. Jego forma widzialna jest materią. Ale to nie jest cała prawda o stworzonym świecie przez Boga. Cały świat przenikany jest nieustannie Duchem Boga. To Duch, który stale ożywia świat, stale daje mu życie, stale odnawia w nim swoje tchnienie. Gdyby nie to ożywcze tchnienie Boże, świat by nie istniał. Zauważmy, ze życie daje materii Duch. Bez niego nie ma istnienia. Materia sama z siebie nie istnieje. Zatem świat w którym żyjemy, jedynie po części jest nam znany i to od tej mniej ważnej strony. Bo od formy niejako niedoskonałej, bowiem zależnej od Ducha. I chociaż świat ten, świat materialny przybiera przeróżne kształty, wnosi ze sobą piękno, które nadał mu Bóg, chociaż nawet ten świat nie jest przez nas do końca poznany, bowiem jego bogactwo, różnorodność, głębia i mądrość z jaką został stworzony przewyższają ludzki umysł i jego możliwości poznania, to jednak jest on tak ubogi, tak mało znaczący, bo sam z siebie nie jest życiem. Gdybyśmy mieli dokonać porównania, to moglibyśmy porównać poznanie mrówki jej własnego otoczenia - mrowiska, do całej wiedzy o planecie na której żyjemy, jej historii, zanim jeszcze pojawiła się na niej ludzkość, jej formowaniu, kształtowaniu, powstawaniu lądów i oceanów, rozwoju roślinności, ewolucji zwierząt, zmian klimatycznych, jakie na niej zachodziły, w końcu jej przemian jakie zachodziły od czasu pojawienia się człowieka. Poznanie mrówki jest niczym wobec wiedzy o całej planecie żyjącej w kosmosie i od niego również zależnej. Materia z całym swym bogactwem niczym jest wobec Ducha, który ją stworzył i daje jej życie. Zatem świat, na który patrzymy, który tak bardzo nas absorbuje, jest niczym wobec Świata Ducha, który jest rzeczywistym światem, wiecznym i jedynie prawdziwym. Jednak człowiek, który jest i ciałem i duchem, łatwiej dostrzega to, co materialne, a to, czego nie widać, często nie istnieje w jego pojęciu, bądź też, nawet jeśli w pojęciach jest, to często o tym zapomina. To niestety ułomność człowieka nabyta przez grzech pierwszych rodziców. Tak, więc Świat Ducha, który „jest”, w świadomości ludzkiej często nie istnieje. Natomiast świat materialny, który nie jest istnieniem, a jedynie formą, przez którą dla potrzeb ludzkiego pojmowania i rozumienia, przejawia swoje życie Duch, jest przez człowieka przyjmowany jako jedyny prawdziwy, żyjący, realny. Co za paradoks, co za dramat! To, co przemijające, to co jest niczym, przez ludzkość wynoszone jest na piedestał, traktowane jako najwyższa wartość, jest czczone. Staje się celem życia, dążeniem, sensem. A to, co naprawdę rzeczywiste, to co jest prawdziwie życiem i daje życie, jest niezauważane, pomijane, lekceważone, odrzucane. Królestwo Boże jest niczym innym jak Światem Ducha, Światem Boga. A ponieważ Bóg wypełnia wszystko, jest wszędzie, ponieważ w Nim stworzony został świat, w Nim istnieje, rozwija się, przemienia, to można rzec, iż Królestwo Boże jest Życiem Boga we wszechświecie. Idąc za tą myślą dalej należy zwrócić uwagę jeszcze na jeden aspekt. Otóż. Bóg jest Miłością. To nie tylko uczucie jakie przejawia Bóg w stosunku do swoich stworzeń. Miłość jest bytem Boga. On cały przejawia się w Miłości. Niejako nie może inaczej. Jest po prostu Miłością. A kochając stwarza. Kochając - daje życie. To Miłość Boga jest życiem świata, życiem duszy. Zatem, Królestwo Boże jest Miłością Bożą przejawiającą się w świecie, przenikającą świat, będącą jego Duchem, dzięki któremu on żyje. Jeszcze jedno. Zwróćmy uwagę, iż jest coś takiego, jak śmierć kliniczna. To odłączenie ducha od ciała. Czasami Bóg zezwala na to, by niektórzy ludzie doświadczyli tego. Ciało bez ducha uznane zostaje za martwe. Umiera. Lekarze stwierdzają zamieranie funkcji życiowych organizmu, w końcu uznają zgon pacjenta. W tym czasie jego dusza wraz z duchem przebywa w innej rzeczywistości. Zaznaje niebywałego szczęścia, niepojętej miłości. Niekiedy Bóg pozwala na poznanie własnej grzeszności oraz ukazuje człowiekowi stan duszy i miejsce do jakiego trafiłaby, gdyby teraz Bóg pozwolił na dłuższe odłączenie od ciała. Jednocześnie daje odczuć ogrom swego Miłosierdzia, które jest ratunkiem dla duszy i ku któremu ona może się zwrócić w każdym momencie. Powróćmy do istoty naszych rozważań. Królestwo Boże to życie Boga we wszechświecie, to Jego Miłość dająca życie, to Jego Duch ożywiający wszystko. Dzięki Niemu żyjemy. Również w nas jest Duch Boży, Jego Miłość. W nas jest Królestwo Niebieskie. Jest ono tchnieniem życia w nas, a bez niego nie istniejemy. Starajmy się patrzeć oczami duszy na otaczającą nas rzeczywistość. Pozwólmy Miłości Bożej w nas ukazywać ten Boży Świat, Świat Ducha. Starajmy się pamiętać, iż to, co widzimy, doznajemy zmysłami ciała jest niczym, przeminie, a jedyna prawda tkwi w Duchu. To On przenikając świat daje mu życie, pozwala na jego rozwój. Miejmy świadomość życia Bożego w nas. Zapoczątkowane na Chrzcie, ale zrodzone na Krzyżu, odkupione tak nieludzką męką, kiełkuje w nas i mocą Ducha Świętego rozwija się, rozrasta, by w końcu stać się drzewem przewyższającym wszystkie inne. Choć na pozór niewidoczne, posiada moc, jakiej nie ma nic na świecie. I chociaż na Chrzcie świętym niemowlę nie jest świadome tego, co się dokonuje, a jego rodzice za niego wyrażają wolę uczestnictwa w życiu tegoż Królestwa, to potem, jeśli dusza współdziała z łaską, doświadcza życia Bożego w sobie, wchodzi w tę cudowną rzeczywistość pełną tajemnic miłości i zbliża się coraz bardziej do jej źródła. Bóg w dzisiejszym fragmencie pragnie uświadomić nam istotę rzeczywistości w której żyjemy. Chce, abyśmy uświadomili sobie tę prawdę, iż jedynym realnym, prawdziwym światem jest Królestwo Boga nas przenikające, które jest Jego miłością dającą życie, Jego tchnieniem, Duchem, dzięki któremu dokonuje się rozwój. A widzialnym znakiem tegoż Królestwa jest Kościół Święty prowadzony przez samego Ducha Świętego. Bóg pragnie zaprosić nas do modlitwy. Niech Duch Święty pomoże nam otworzyć serca i dusze na swoje działanie, na Świat Ducha, w którym żyjemy i którym jesteście otoczeni. Niech Maryja - Oblubienica Ducha Świętego, tak doskonale z Nim zjednoczona w miłości, dzięki czemu zrodzony został Chrystus, poprowadzi naszą modlitwę i pomoże wejść w głąb istoty Świata Ducha, wyprosi poznanie, przyjęcie prawdy i życie nią. Niech nas błogosławi Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty.
Bóg w fragmencie pragnie uświadomić nam istotę rzeczywistości w której żyjemy. Chce, abyśmy uświadomili sobie tę prawdę, iż jedynym realnym, prawdziwym światem jest Królestwo Boga nas przenikające, które jest Jego miłością dającą życie, Jego tchnieniem, Duchem, dzięki któremu dokonuje się rozwój. A widzialnym znakiem tegoż Królestwa jest Kościół Święty prowadzony przez samego Ducha Świętego. Bóg pragnie zaprosić nas do modlitwy. Niech Duch Święty pomoże nam otworzyć serca i dusze na swoje działanie, na Świat Ducha, w którym żyjemy i którym jesteście otoczeni. Niech Maryja - Oblubienica Ducha Świętego, tak doskonale z Nim zjednoczona w miłości, dzięki czemu zrodzony został Chrystus, poprowadzi naszą modlitwę i pomoże wejść w głąb istoty Świata Ducha, wyprosi poznanie, przyjęcie prawdy i życie nią.
Komentarz: Jezus przyszedł do nas, by mówić nam o Królestwie Boga, by zaprosić nas do uczestnictwa w tymże Królestwie. Cała Jego misja wypełniona była głoszeniem prawdy o nim. A jednak dostrzega stale wątpliwości dusz ludzkich, widzi poczucie niepewności, czym właściwie jest to Królestwo Niebieskie. Tyle wieków chrześcijaństwa, tyle bogatych kart w historii Kościoła, tylu świętych ujawniających nam prawdę o Jezusie dzięki łasce danej im z Nieba, a my nadal żyjemy bez świadomości uczestnictwa, jakie mamy w Jego Królestwie.
Zacznijmy zatem od początku. Dzisiaj od nowa przybliżmy sobie tę podstawową prawdę o świecie, w którym żyjemy. Bóg stworzył świat. Jedna myśl wystarczyła, by powstał i zaczął żyć swoim rytmem. Jego forma widzialna jest materią. Ale to nie jest cała prawda o stworzonym świecie przez Boga. Cały świat przenikany jest nieustannie Duchem Boga. To Duch, który stale ożywia świat, stale daje mu życie, stale odnawia w nim swoje tchnienie. Gdyby nie to ożywcze tchnienie Boże, świat by nie istniał. Zauważmy, ze życie daje materii Duch. Bez niego nie ma istnienia. Materia sama z siebie nie istnieje. Zatem świat w którym żyjemy, jedynie po części jest nam znany i to od tej mniej ważnej strony. Bo od formy niejako niedoskonałej, bowiem zależnej od Ducha. I chociaż świat ten, świat materialny przybiera przeróżne kształty, wnosi ze sobą piękno, które nadał mu Bóg, chociaż nawet ten świat nie jest przez nas do końca poznany, bowiem jego bogactwo, różnorodność, głębia i mądrość z jaką został stworzony przewyższają ludzki umysł i jego możliwości poznania, to jednak jest on tak ubogi, tak mało znaczący, bo sam z siebie nie jest życiem.
Gdybyśmy mieli dokonać porównania, to moglibyśmy porównać poznanie mrówki jej własnego otoczenia - mrowiska, do całej wiedzy o planecie na której żyjemy, jej historii, zanim jeszcze pojawiła się na niej ludzkość, jej formowaniu, kształtowaniu, powstawaniu lądów i oceanów, rozwoju roślinności, ewolucji zwierząt, zmian klimatycznych, jakie na niej zachodziły, w końcu jej przemian jakie zachodziły od czasu pojawienia się człowieka. Poznanie mrówki jest niczym wobec wiedzy o całej planecie żyjącej w kosmosie i od niego również zależnej. Materia z całym swym bogactwem niczym jest wobec Ducha, który ją stworzył i daje jej życie. Zatem świat, na który patrzymy, który tak bardzo nas absorbuje, jest niczym wobec Świata Ducha, który jest rzeczywistym światem, wiecznym i jedynie prawdziwym. Jednak człowiek, który jest i ciałem i duchem, łatwiej dostrzega to, co materialne, a to, czego nie widać, często nie istnieje w jego pojęciu, bądź też, nawet jeśli w pojęciach jest, to często o tym zapomina.
To niestety ułomność człowieka nabyta przez grzech pierwszych rodziców. Tak, więc Świat Ducha, który „jest”, w świadomości ludzkiej często nie istnieje. Natomiast świat materialny, który nie jest istnieniem, a jedynie formą, przez którą dla potrzeb ludzkiego pojmowania i rozumienia, przejawia swoje życie Duch, jest przez człowieka przyjmowany jako jedyny prawdziwy, żyjący, realny. Co za paradoks, co za dramat! To, co przemijające, to co jest niczym, przez ludzkość wynoszone jest na piedestał, traktowane jako najwyższa wartość, jest czczone. Staje się celem życia, dążeniem, sensem. A to, co naprawdę rzeczywiste, to co jest prawdziwie życiem i daje życie, jest niezauważane, pomijane, lekceważone, odrzucane.
Królestwo Boże jest niczym innym jak Światem Ducha, Światem Boga. A ponieważ Bóg wypełnia wszystko, jest wszędzie, ponieważ w Nim stworzony został świat, w Nim istnieje, rozwija się, przemienia, to można rzec, iż Królestwo Boże jest Życiem Boga we wszechświecie. Idąc za tą myślą dalej należy zwrócić uwagę jeszcze na jeden aspekt. Otóż. Bóg jest Miłością. To nie tylko uczucie jakie przejawia Bóg w stosunku do swoich stworzeń. Miłość jest bytem Boga. On cały przejawia się w Miłości. Niejako nie może inaczej. Jest po prostu Miłością. A kochając stwarza. Kochając - daje życie. To Miłość Boga jest życiem świata, życiem duszy. Zatem, Królestwo Boże jest Miłością Bożą przejawiającą się w świecie, przenikającą świat, będącą jego Duchem, dzięki któremu on żyje.
Jeszcze jedno. Zwróćmy uwagę, iż jest coś takiego, jak śmierć kliniczna. To odłączenie ducha od ciała. Czasami Bóg zezwala na to, by niektórzy ludzie doświadczyli tego. Ciało bez ducha uznane zostaje za martwe. Umiera. Lekarze stwierdzają zamieranie funkcji życiowych organizmu, w końcu uznają zgon pacjenta. W tym czasie jego dusza wraz z duchem przebywa w innej rzeczywistości. Zaznaje niebywałego szczęścia, niepojętej miłości. Niekiedy Bóg pozwala na poznanie własnej grzeszności oraz ukazuje człowiekowi stan duszy i miejsce do jakiego trafiłaby, gdyby teraz Bóg pozwolił na dłuższe odłączenie od ciała. Jednocześnie daje odczuć ogrom swego Miłosierdzia, które jest ratunkiem dla duszy i ku któremu ona może się zwrócić w każdym momencie.
Powróćmy do istoty naszych rozważań. Królestwo Boże to życie Boga we wszechświecie, to Jego Miłość dająca życie, to Jego Duch ożywiający wszystko. Dzięki Niemu żyjemy. Również w nas jest Duch Boży, Jego Miłość. W nas jest Królestwo Niebieskie. Jest ono tchnieniem życia w nas, a bez niego nie istniejemy. Starajmy się patrzeć oczami duszy na otaczającą nas rzeczywistość. Pozwólmy Miłości Bożej w nas ukazywać ten Boży Świat, Świat Ducha. Starajmy się pamiętać, iż to, co widzimy, doznajemy zmysłami ciała jest niczym, przeminie, a jedyna prawda tkwi w Duchu. To On przenikając świat daje mu życie, pozwala na jego rozwój. Miejmy świadomość życia Bożego w nas. Zapoczątkowane na Chrzcie, ale zrodzone na Krzyżu, odkupione tak nieludzką męką, kiełkuje w nas i mocą Ducha Świętego rozwija się, rozrasta, by w końcu stać się drzewem przewyższającym wszystkie inne. Choć na pozór niewidoczne, posiada moc, jakiej nie ma nic na świecie. I chociaż na Chrzcie świętym niemowlę nie jest świadome tego, co się dokonuje, a jego rodzice za niego wyrażają wolę uczestnictwa w życiu tegoż Królestwa, to potem, jeśli dusza współdziała z łaską, doświadcza życia Bożego w sobie, wchodzi w tę cudowną rzeczywistość pełną tajemnic miłości i zbliża się coraz bardziej do jej źródła.
Bóg w dzisiejszym fragmencie pragnie uświadomić nam istotę rzeczywistości w której żyjemy. Chce, abyśmy uświadomili sobie tę prawdę, iż jedynym realnym, prawdziwym światem jest Królestwo Boga nas przenikające, które jest Jego miłością dającą życie, Jego tchnieniem, Duchem, dzięki któremu dokonuje się rozwój. A widzialnym znakiem tegoż Królestwa jest Kościół Święty prowadzony przez samego Ducha Świętego. Bóg pragnie zaprosić nas do modlitwy. Niech Duch Święty pomoże nam otworzyć serca i dusze na swoje działanie, na Świat Ducha, w którym żyjemy i którym jesteście otoczeni. Niech Maryja - Oblubienica Ducha Świętego, tak doskonale z Nim zjednoczona w miłości, dzięki czemu zrodzony został Chrystus, poprowadzi naszą modlitwę i pomoże wejść w głąb istoty Świata Ducha, wyprosi poznanie, przyjęcie prawdy i życie nią.
Niech nas błogosławi Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty.