Jednym z modnych tematów stał się obecnie celibat kapłański. Temat ten „pasjonuje” nie tyle samych księży, ile raczej tych świeckich, którzy uważają się za „postępowych”, a także tych ludzi, którzy zwalczają chrześcijaństwo oraz więzi oparte na czystej i odpowiedzialnej miłości.Ludzie ci sugerują, że celibat jest czymś szkodliwym, gdyż sprzeciwia się naturze człowieka i prowadzi do nadużyć seksualnych wśród duchownych. Warto zauważyć, że małżeństwo proponują księżom najbardziej ci, którzy w swych innych wypowiedziach walczą z małżeństwem i rodziną! Dzieje się tak dlatego, że celibat osób konsekrowanych jest sposobem życia, który niepokoi każdego, kto usiłuje wmówić samemu sobie i innym, że człowiek w istocie nie różni się od zwierząt.
W aspekcie teologicznym celibat wynika z tego, że kapłani „powołani są do tego, by poświęcić się niepodzielnie Panu i Jego sprawom, oddając się całkowicie Bogu i ludziom. (…). Przyjęty radosnym sercem, celibat zapowiada bardzo jasno Królestwo Boże” (KKK, 1579), w którym – jak wyjaśnia Jezus – nie będziemy się żenili ani za mąż wychodzili. W ujęciu teologicznym zwykle mocno akcentuje się eschatologiczny wymiar kapłańskiego celibatu. W niniejszej analizie pragnę bardziej skupić się na psychopedagogicznym znaczeniu bezżenności kapłanów.
W aspekcie psychopedagogicznym celibat kapłański ma podwójny sens. Po pierwsze, jest on znakiem i potwierdzeniem tego, że miłość bez seksualności wystarczy człowiekowi do szczęścia, natomiast seksualność bez miłości nikomu nie przyniesie trwałej radości ani satysfakcji. Co więcej, seksualność oderwana od miłości staje się dla człowieka wręcz przekleństwem. Prowadzi do rozczarowań, krzywd, uzależnień, śmiertelnych chorób, a nawet do przestępstw. Celibat staje się znakiem niezwykłej miłości pod warunkiem, że jest przeżywany w sposób dobrowolny, radosny i czysty. A czystość nie wynika z jakiegoś zawstydzenia czy lęku wobec seksualności, lecz z pewności, że osoba jest nieskończenie ważniejsza od przyjemności. Właśnie dlatego temu, kogo kocham, mogę ofiarować czas, siły, zdrowie, a nawet życie doczesne. Ale nic więcej! Kto mądrze kocha - a inna niż mądra miłość nie istnieje! – ten nikomu nie poświęci swojej godności, czystości, szlachetności, wolności, świętości, więzi z Bogiem, wiecznego zbawienia. Celibat to znak takiej właśnie miłości mądrej, czystej i ofiarnej, która respektuje i chroni obie strony: tego, kto jest kochany i tego, kto kocha. Dojrzale przeżywany celibat to potwierdzenie, że ksiądz czerpie sens i radość życia z bezinteresownej miłości do ludzi, których traktuje jak swoich krewnych. Jest też potwierdzeniem tego, że ten, kto kocha, dostrzega w drugim człowieku całą osobę, a nie jedynie jej ciało.
Radosna miłość kapłana, który żyje w celibacie i który promieniuje czystością, staje się nie tylko znakiem miłości eschatologicznej. Jest też znakiem ogromnie potrzebnym ludziom świeckim tu i teraz! Jest to znak szczególnie potrzebny nastolatkom, a zwłaszcza zakochanym dziewczętom i chłopcom, którym czasem trudno skupić się na tej drugiej osobie, gdyż w sposób spontaniczny skupiają się na jej fizyczności i wyglądzie, a także na własnych poruszeniach emocjonalnych czy cielesnych. Zakochani z definicji są niecierpliwi. Czasem – zwłaszcza chłopcy - mylą miłość z pożądaniem i sądzą, że kochają wtedy, gdy współżyją. Dla takich młodych ludzi obecność kapłana, który radośnie kocha właśnie dlatego, że z nikim nie współżyje, jest umocnieniem i upewnieniem, że kto naprawdę kocha, ten cierpliwie czeka, gdyż zachwyca się całą osobą i - patrząc na jej ciało - potrafi dostrzec to, co w niej najważniejsze, chociaż niewidzialne dla oczu.
Obecność kapłanów, którzy ludziom świeckim okazują radosną, czystą i bezinteresowną miłość, jest znakiem, którego tu i teraz ogromnie potrzebują nie tylko ludzie przygotowujący się do małżeństwa, ale także wszyscy ci, którzy już związali się ze sobą miłością małżeńską i rodzicielską. Obecność szlachetnych kapłanów przypomina im bowiem o tym, że współżycie seksualne jest błogosławieństwem i jest czyste na tyle, na ile wyraża i potwierdza wzajemną miłość małżonków. Nieczystość zaczyna się wtedy, gdy współżycie między małżonkami nie wynika z ich czułej, wzajemnej miłości, lecz jest wynikiem pożądania albo seksualnego podporządkowania się współmałżonkowi. Seksualność małżeńska jest rzeczywiście wyrazem miłości wtedy, gdy staje się jednym z wielu przejawów wzajemnej czułości, bliskości i zaufania. Dzięki czytelnemu świadectwu szczęśliwych kapłanów małżonkowie upewniają się o tym, że mogą podtrzymywać i umacniać wzajemną miłość także wtedy, gdy z jakichś względów nie współżyją (na przykład z powodu choroby czy rozłąki). Radośnie przeżywany celibat kapłanów to także ważny znak dla ludzi samotnych, którzy z różnych względów – często zupełnie od nich niezależnych – nie zawarli małżeństwa i nie założyli rodziny. Patrząc na życie kapłana, także ci ludzie upewniają się, że – jeśli tylko kochają! - mogą być szczęśliwi, mimo że nie łączy ich z nikim więź seksualna. Celibat kapłański jest również znakiem, którego potrzebują osoby o skłonnościach homoseksualnych. Powstrzymywanie się od współżycia seksualnego przez księży upewnia bowiem te osoby o tym, że mogą trwać w świętości także wtedy, gdy nie wyzwolą się ze swych skłonności, jeśli tylko powstrzymają się od współżycia seksualnego i będą żyć szlachetnie. Kapłan, który radośnie żyje w celibacie i który bezinteresownie kocha, jest dla wszystkich ludzi tej ziemi upewnieniem, że ten, kto kocha, doświadcza radości, jakiej ten świat nam dać ani zabrać nie może.
Jednym z modnych tematów stał się obecnie celibat kapłański. Temat ten „pasjonuje” nie tyle samych księży, ile raczej tych świeckich, którzy uważają się za „postępowych”, a także tych ludzi, którzy zwalczają chrześcijaństwo oraz więzi oparte na czystej i odpowiedzialnej miłości.Ludzie ci sugerują, że celibat jest czymś szkodliwym, gdyż sprzeciwia się naturze człowieka i prowadzi do nadużyć seksualnych wśród duchownych. Warto zauważyć, że małżeństwo proponują księżom najbardziej ci, którzy w swych innych wypowiedziach walczą z małżeństwem i rodziną! Dzieje się tak dlatego, że celibat osób konsekrowanych jest sposobem życia, który niepokoi każdego, kto usiłuje wmówić samemu sobie i innym, że człowiek w istocie nie różni się od zwierząt.
W aspekcie teologicznym celibat wynika z tego, że kapłani „powołani są do tego, by poświęcić się niepodzielnie Panu i Jego sprawom, oddając się całkowicie Bogu i ludziom. (…). Przyjęty radosnym sercem, celibat zapowiada bardzo jasno Królestwo Boże” (KKK, 1579), w którym – jak wyjaśnia Jezus – nie będziemy się żenili ani za mąż wychodzili. W ujęciu teologicznym zwykle mocno akcentuje się eschatologiczny wymiar kapłańskiego celibatu. W niniejszej analizie pragnę bardziej skupić się na psychopedagogicznym znaczeniu bezżenności kapłanów.
W aspekcie psychopedagogicznym celibat kapłański ma podwójny sens. Po pierwsze, jest on znakiem i potwierdzeniem tego, że miłość bez seksualności wystarczy człowiekowi do szczęścia, natomiast seksualność bez miłości nikomu nie przyniesie trwałej radości ani satysfakcji. Co więcej, seksualność oderwana od miłości staje się dla człowieka wręcz przekleństwem. Prowadzi do rozczarowań, krzywd, uzależnień, śmiertelnych chorób, a nawet do przestępstw. Celibat staje się znakiem niezwykłej miłości pod warunkiem, że jest przeżywany w sposób dobrowolny, radosny i czysty. A czystość nie wynika z jakiegoś zawstydzenia czy lęku wobec seksualności, lecz z pewności, że osoba jest nieskończenie ważniejsza od przyjemności. Właśnie dlatego temu, kogo kocham, mogę ofiarować czas, siły, zdrowie, a nawet życie doczesne. Ale nic więcej! Kto mądrze kocha - a inna niż mądra miłość nie istnieje! – ten nikomu nie poświęci swojej godności, czystości, szlachetności, wolności, świętości, więzi z Bogiem, wiecznego zbawienia. Celibat to znak takiej właśnie miłości mądrej, czystej i ofiarnej, która respektuje i chroni obie strony: tego, kto jest kochany i tego, kto kocha. Dojrzale przeżywany celibat to potwierdzenie, że ksiądz czerpie sens i radość życia z bezinteresownej miłości do ludzi, których traktuje jak swoich krewnych. Jest też potwierdzeniem tego, że ten, kto kocha, dostrzega w drugim człowieku całą osobę, a nie jedynie jej ciało.
Radosna miłość kapłana, który żyje w celibacie i który promieniuje czystością, staje się nie tylko znakiem miłości eschatologicznej. Jest też znakiem ogromnie potrzebnym ludziom świeckim tu i teraz! Jest to znak szczególnie potrzebny nastolatkom, a zwłaszcza zakochanym dziewczętom i chłopcom, którym czasem trudno skupić się na tej drugiej osobie, gdyż w sposób spontaniczny skupiają się na jej fizyczności i wyglądzie, a także na własnych poruszeniach emocjonalnych czy cielesnych. Zakochani z definicji są niecierpliwi. Czasem – zwłaszcza chłopcy - mylą miłość z pożądaniem i sądzą, że kochają wtedy, gdy współżyją. Dla takich młodych ludzi obecność kapłana, który radośnie kocha właśnie dlatego, że z nikim nie współżyje, jest umocnieniem i upewnieniem, że kto naprawdę kocha, ten cierpliwie czeka, gdyż zachwyca się całą osobą i - patrząc na jej ciało - potrafi dostrzec to, co w niej najważniejsze, chociaż niewidzialne dla oczu.
Obecność kapłanów, którzy ludziom świeckim okazują radosną, czystą i bezinteresowną miłość, jest znakiem, którego tu i teraz ogromnie potrzebują nie tylko ludzie przygotowujący się do małżeństwa, ale także wszyscy ci, którzy już związali się ze sobą miłością małżeńską i rodzicielską. Obecność szlachetnych kapłanów przypomina im bowiem o tym, że współżycie seksualne jest błogosławieństwem i jest czyste na tyle, na ile wyraża i potwierdza wzajemną miłość małżonków. Nieczystość zaczyna się wtedy, gdy współżycie między małżonkami nie wynika z ich czułej, wzajemnej miłości, lecz jest wynikiem pożądania albo seksualnego podporządkowania się współmałżonkowi. Seksualność małżeńska jest rzeczywiście wyrazem miłości wtedy, gdy staje się jednym z wielu przejawów wzajemnej czułości, bliskości i zaufania. Dzięki czytelnemu świadectwu szczęśliwych kapłanów małżonkowie upewniają się o tym, że mogą podtrzymywać i umacniać wzajemną miłość także wtedy, gdy z jakichś względów nie współżyją (na przykład z powodu choroby czy rozłąki).
Radośnie przeżywany celibat kapłanów to także ważny znak dla ludzi samotnych, którzy z różnych względów – często zupełnie od nich niezależnych – nie zawarli małżeństwa i nie założyli rodziny. Patrząc na życie kapłana, także ci ludzie upewniają się, że – jeśli tylko kochają! - mogą być szczęśliwi, mimo że nie łączy ich z nikim więź seksualna. Celibat kapłański jest również znakiem, którego potrzebują osoby o skłonnościach homoseksualnych. Powstrzymywanie się od współżycia seksualnego przez księży upewnia bowiem te osoby o tym, że mogą trwać w świętości także wtedy, gdy nie wyzwolą się ze swych skłonności, jeśli tylko powstrzymają się od współżycia seksualnego i będą żyć szlachetnie. Kapłan, który radośnie żyje w celibacie i który bezinteresownie kocha, jest dla wszystkich ludzi tej ziemi upewnieniem, że ten, kto kocha, doświadcza radości, jakiej ten świat nam dać ani zabrać nie może.
PS: mam nadzieje że pomogłam