Przypowieść o uczcie Słysząc to, jeden ze współbiesiadników rzekł do Niego: «Szczęśliwy jest ten, kto będzie ucztował w królestwie Bożym». Jezus mu odpowiedział: «Pewien człowiek wyprawił wielką ucztę i zaprosił wielu. Kiedy nadszedł czas uczty, posłał swego sługę, aby powiedział zaproszonym: Przyjdźcie, bo już wszystko jest gotowe Wtedy zaczęli się wszyscy jednomyślnie wymawiać. Pierwszy kazał mu powiedzieć: "Kupiłem pole, muszę wyjść, aby je obejrzeć; proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego!" Drugi rzekł: "Kupiłem pięć par wołów i idę je wypróbować; proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego!" Jeszcze inny rzekł: "Poślubiłem żonę i dlatego nie mogę przyjść". Sługa powrócił i oznajmił to swemu panu. Wtedy rozgniewany gospodarz nakazał słudze: "Wyjdź co prędzej na ulice i zaułki miasta i wprowadź tu ubogich, ułomnych, niewidomych i chromych!" Sługa oznajmił: "Panie, stało się, jak rozkazałeś, a jeszcze jest miejsce". Na to pan rzekł do sługi: "Wyjdź na drogi i między opłotki i zmuszaj do wejścia, aby mój dom był zapełniony. Albowiem powiadam wam: Żaden z owych ludzi, którzy byli zaproszeni, nie skosztuje mojej uczty"».
Witam , prosze mi napisac. to samo tylko tak jak byśmy to opowiadali w 21 wieku ..
Plisss!!!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Pewien zamożny bizmesmen wyprawił wielki bankiet w restauracji. Zaprosił on swoich znajomych. Kiedy skonczono przygotowania szoferzy pojechali po gości. Niestety nikt nie chciał przyjść. Jeden tłumaczył się iż kupił nowy dom i musi go remontować, drugi kupił nowe auto i chciał sie nim nacieszyć. Jeszcze inny wolał wyjść z dziewczyną na miasto.
Gdy szoferze wrócili do bogacza i opowiedzieli mu to wszystko ten rozkazał im jeździć po ulicach i zapraszac wszystkich napotkanych przechodniów aby wpadli na bankiet. Gdy ci już wrócili oznajmił im, iż nigdy wiecej nie będzie zapraszał już tych, którzy śmieli się mu odmówić.
pozdrawiam
pixel .
P.S Wiem że może moja dziwna apstrakcja ale miało być w XXI w . ;]