Przetłumacz:
je voudrais vous raconter mon dernier voyage sur
Ia cote atlantique, car le week—end diernier, mes parents ont décidé de m'emmener avec
mon petit frere a la Rochelle.
D`abord, c’est au bord de la mer. ! Le premier matin donc, direction
le musée maritime. On pénetre en premier dans une grande salle avec un gigantesque
bassin qui se termine par des ventillateurs géants. Sur l’eau, un voilier qui essaie de
remonter contre le vent. C’est une vraie lecon de navigation!
Le parcours finit sur un quai du port, par la visite d’un vrai chalutier. A deux pas de ce
musée, il y a le fameux aquarium. Il a ouvert ses portes en l’an 2000. Et la, attention aux
yeux, il y a des milliers de peissons, de toutes les tailles, de teutes les couleurs, dans... treis
millions de litres d’eau! Mais le plus étonnant, ce sont les requins.
Etre a la Rochelle sans faire un tour de mer, ce serait demmage : il y a plusieurs
pessibilités de balades autour des iles de la region, mais celle que je préfere, c’est
l'excursion autour du Fort Boyard !
Nous avons dormi a la hotel, ou les chambres ressemblent a des cabines de bateaux, puis
on s’est rendus sur l’Ile de Re. Aujourd’hui, il y a une route et surtout un pent pour
atteindre l’ile. C’est tres impressionnant ! Apres avoir loué des VTT, nous sommes partis
a la decouverte de la resérve ornithologique.Sur le bord de la route ,il y a des panneaux qui indiquent les espece d' oiseaux que l'on peut observer:plus de deux cent cinquante!
Notre balade nous a conduits a Arsen Re ,un des plus beaux villages de France.Un peu
plus loin, il y a Loix, ou de grands bassins d’eau de mer permettent d’y recueillir le sel.
Autrefois, les habitants appelaient cela l’or blanc» et il a fait la richesse de la region.
Notre visite de l’ile s’est terminée par un déjeuner de poissens sur le petit port de
Saint-Martin»de-Re. Apres ces deux jours en Charente—Maritime, j’étais un peu triste de
partir, mais vu la vitesse du TGV: je me suis dit que je pourrais revenir bientot, parce qu’on
n’est jamais tres loin de la Roclielle.
chciałbym wam opowiedzieć o swojej ostatniej podróży na atlantyku, ponieważ w ostatni weekend moi rodzice zadecydowali ze zabiora mnie i mojego brata do La Rochelle<nad morzem znany kurort>
po pierwsze to jest nad morzem!!pierwszego ranka więc kierunek muzeum marynistyczne.weszlismy najpierw do wielkiej sali z ogromnym basenem który się konczył wielkimi wentylatorami. na wodzie znajdował się żaglowiec który próbował płynąć pod wiatr. to jest prawdziwa lekcja nawigacji!
trasa kończyła się na nabrzeżu portu, wizytą prawdziwego chalutier <to jest chyba statek rybacki> O dwa kroki od tego muzea jest znany akwarium<oceanarium> który otworzył swoje drzwi w roku 2000.i tutaj uwaga na oczy znajduja się tysiące ryb,wszystkich rozmiarów i kolorów. w (treize)13 tysiącach litrach wody.ale najciekawsze są rekiny.być w La rochelle i nie przepłynąć statkiem to by była strata. jest wiele możliwości ballad wokół wysp regionu,ale tą którą uwielniam to wycieczka wokół Fort bayard<twierdzy bajard>
spaliśmy w hotelu w którym pokoje wygladały jak kabiny na statkach. wybralismy sie na wyspę RE. dzisiaj jest droga a zwłaszcza most którym mozna dostać się na wyspę.to jest bardzo impresjonujące.po tym jak wypożyczyliśmy rowery górskie, udaliśmy się na odkrycie parku/rezerwatu ornitycznego(ptaki nie wiem czy to dobrze napisałam). przy drogach znajduja się znaki które wskazują nam gatunki ptaków które możemy zaobserwować.ponad 250!!
nasza wycieczka zaprowadziłą nas aż do Arsen Re jedno z najpięknięjszych miasteczek francji.trochę dalej znajduje się Loix, gdzie w wielkich zbiornikach morskiej wody można zbierać sól.
dawniej mieszkańcy nazywali to białe złoto i ubogaciło to region. nasza wizyta na wyspie zakończyła się obiadem z ryb na małym porcie Saint-Martin»de-Re.po dwóch dniach spędzonych w cCharente—Maritime,byłem trochę smutny z powodu powrotu,ale patrząc na prędkość TGV, stwierdziłem że będę mógł wrócić tu szybko, ponieważ nigdy nie jesteśmy bardzo daleko od La Rochelle.
KONIEC!!;]