Przetumacz ten tekst tu jest napisane po Polsku Dla was będzie łatwo ale dla mnie trudno :P
Roz sed Se kleryk bez granice – i trafiół na zbójników.
Okocili go dookoła – a nostarsi mu pado:
– Abo nom powis kozanie, coby się nom widziało, abo cie uśmiercimy… - Kleryk się zdrygnął, ale se mysli: Jak nie powiem, to mnie uśmiercą… Pomodlił się po cichutku do świętego Bartłomieja, patrona od obdzieranio ze skóry – wyloz na pnioka, jak na Kopanicę, a zbójcy pozdejmowali kapeluse i słucajom. Kleryk przezegnoł się i zacął:
– Wase zicie, to bardzo podobne do zycia Poniezusa…
– Zje locegos? – pytają ucieseni zbójnici.
– Locego? Lotego – pado kleryk – bo Poniezus się urodził ubogo – i wy tyz niebogato; Poniezus za młodu pomogł świętemu Józefowi Trzoski strugać – i wyscie tyz pewno nie próznowali, boby wom ociec każdemu skórę wygarbował; Poniezus, skoro podrós, puścił się na wandrówki – i wy tyz lotocie z miejsca na miejsce; Poniezus ostał Pomony – i wy tyz ostaniecie; Poniezus był bicowany i wy się od tego nie wymigacie; Poniezus ostoł ukrzizowany – i wom się szubienica patrzy…; Poniezus wstapił do piekieł – i wy tam wstapicie!… No cos? Widzi się wom?
– Zje, jakozby nie… - odpedzieli zbójnicy, a nostarsi zamiótł mu jesce przygaście złota…
Kie już – wicie – kleryk odseł kawołecek, obrytnął się ku zbójnikom i zawołał:
ki – Jescech wom jednego nie pedzio!… Poniezus wstapił do niebiosów – a wy już nie wstapicie!…
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Raz szedł se kleryk bez garanicy - i trafił na zbójników
Przeszukał go dookoła - a naduł coś upadło
- Albo nam powiesz kazanie , co by nam się widziało albo cię uśmiercimy ... -Kleryk się przestraszył , ale sobie myśli : Jak nie powiem to mnie uśmiercą ... Pomodlił się pocichutku do świętego Bartłomieja, patrona od obdzieranio ze skóry – właś na pieńka jak na Kopańicę , a zbójnicy pozdejmowali kapelusze i słuchają . Kleryk przyznał się i zaczą:
-Wasze życie , to bardzo podobne do życia pana Jezusa...
- źle jakoś - pytają ucieszeni zbójnicy – Dlaczego? Dlaczego? – pyta kleryk – bo Pan Jezus się urodził ubogo – i wy też niebogato;pan Jezus za młodu pomógł świętemu Józefowi Trzoski strugać – i wyscie też napewno nie próżnowali, bo wam ojciec każdemu skórę wygarbował; pan Jezus, skoro podrósł, puścił się na wędrówki – i wy też rużcie się z miejsca na miejsce; Pan Jezus ostał Pomony – i wy tyz ostaniecie; Poniezus był bicowany i wy się od tego nie wymigacie; Poniezus ostoł ukrzizowany – i wom się szubienica patrzy…; Poniezus wstapił do piekieł – i wy tam wstapicie!… No cos? Widzi się wom?
– Zje, jakozby nie… - odpedzieli zbójnicy, a nostarsi zamiótł mu jesce przygaście złota…
Kie już – wicie – kleryk odseł kawołecek, obrytnął się ku zbójnikom i zawołał:
ki – Jescech wom jednego nie pedzio!… Poniezus wstapił do niebiosów – a wy już nie wstapicie!…
Sory nie wszystko , ale troszke dużo . ;/