W Wielkiej Brytanii, dzieci w wieku szkolnym, zwykle jadają lunch w szkole, i w ostatnim czasie, Rząd zachęcił szkoły do oferowania zdrowszego jedzenia. Na początku semestru jesiennego, John Lambert, dyrektor Rawmarsh Comprehensive School w Yorkshire, wprowadził zdrowsze posiłki, które, jak powiedział, pomogą uczniom lepiej się skoncentrować. Skrócił również przerwę obiadową z godziny do trzydziestu minut i zakazał wychodzenia do miejsc z jedzeniem na wynos, podczas przerw. Jednak dwie matki, pani Critchlow i pani Walker, uważają że nowe zasady nie dadzą uczniom wystarczającego wyboru i wystarczającej ilości czasu na lunch. Dwa tygodnie temu zaczęły więc rozdawać burgery, ryby z frytkami i napoje gazowane, tuż przy wejściu na teren szkoły. Wkrótce potem, zaczęły wydawać do 60-ciu zamówień! Pan Lambert opisał obie matki jako nierozsądne i powiedział, że podważały wybór szkoły i edukację dzieci. Narzeka, że od czasu, kiedy zostało wprowadzone zdrowe jedzenie, poprawiło się zachowanie i nauka. Po spotkaniu z panem Lambertem, obie matki zgodziły się zaprzestać. Przed spotkaniem, pani Critchlow mówiła, że jej dziecko ma prawo do wyboru jedzenia. "Nie jesteśmy przeciwko zdrowemu odżywianiu - chodzi o wolność wyboru".
W Wielkiej Brytanii, dzieci w wieku szkolnym, zwykle jadają lunch w szkole, i w ostatnim czasie, Rząd zachęcił szkoły do oferowania zdrowszego jedzenia.
Na początku semestru jesiennego, John Lambert, dyrektor Rawmarsh Comprehensive School w Yorkshire, wprowadził zdrowsze posiłki, które, jak powiedział, pomogą uczniom lepiej się skoncentrować. Skrócił również przerwę obiadową z godziny do trzydziestu minut i zakazał wychodzenia do miejsc z jedzeniem na wynos, podczas przerw.
Jednak dwie matki, pani Critchlow i pani Walker, uważają że nowe zasady nie dadzą uczniom wystarczającego wyboru i wystarczającej ilości czasu na lunch. Dwa tygodnie temu zaczęły więc rozdawać burgery, ryby z frytkami i napoje gazowane, tuż przy wejściu na teren szkoły. Wkrótce potem, zaczęły wydawać do 60-ciu zamówień!
Pan Lambert opisał obie matki jako nierozsądne i powiedział, że podważały wybór szkoły i edukację dzieci. Narzeka, że od czasu, kiedy zostało wprowadzone zdrowe jedzenie, poprawiło się zachowanie i nauka.
Po spotkaniu z panem Lambertem, obie matki zgodziły się zaprzestać. Przed spotkaniem, pani Critchlow mówiła, że jej dziecko ma prawo do wyboru jedzenia.
"Nie jesteśmy przeciwko zdrowemu odżywianiu - chodzi o wolność wyboru".