przetłumacz na polski bez zadnych translatorów. (jak coś to to było na maturze próbnej ostatnio zad6). - tekst w załączniku. daję NAJ ;)
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Im szybciej, tym lepiej. Wielu rodziców stało się niecierpliwych, gdy ich dzieci w ogóle nie uczyły się angielskiego lub chińskiego już w przedszkolu. Również minister do spraw kultury zareagował: w tym czasie wszystkie Landy (kraje związkowe, polski odpowiednik tego słowa nie za bardzo pasuje) już w szkole podstawowej zaczęły z pierwszymi językami obcymi, z reguły z angielskim. Każdy land miał wprawdzie swoje własne koncepcje. W niektórych landach, przykładowo w Bawarii, język angielski jest w planie lekcji w trzeciej klasie, w innych, jak Nordrhein-Westfalen i Baden-Wittenbergii, już w pierwszej klasie. Czy to naprawdę musi być tak wcześnie?
Pani Minister do spraw kultury w Baden-Wittenbergii, Gabriela Warminski-Leitheußer (SPD) chce teraz znowu ograniczyć/przykręcić tempo. W klasach pierwszej i drugiej wiele dzieci nie opanowuje jeszcze wystarczająco nawet języka niemieckiego. Język obcy tylko to przeciąga. Zamiast tego dzieci powinny mieć więcej czasu, aby nauczyć się lepiej języka niemieckiego. Trzeba tego szczególnie dla migrantów, dla których właśnie niemiecki jest pierwszym językiem obcym. Jak urząd statystyczny we wtorek ogłosił, w całym kraju 31 procent dzieci i młodzieży ma "pochodzenie migracyjne", w dużych miastach jest to nawet 46%.
Dwie godziny angielskiego (albo francuskiego) na tydzień są tak czy owak mało efektywne. Pierwszoklasiści będą z łatwością zaznajomieni z kilkoma słówkami i z brzmieniem języka obcego, na lekcji będą dużo śpiewać: "Give me red! - Here you are. Give me green! - Here you are." (Daj mi czerwony! Proszę. Daj mi zielony! Proszę.). Dzieci przyzwyczajają się nawet tak wcześnie z angielską wymową. Jednak by osiągnąć większe/dalsze kroki, dzieci musiałyby zanurzyć się w "prysznic językowy", jak to oferują szkoły bilingwalne (dwujęzyczne) i nie ograniczać się tylko do pary wyizolowanych godzin.
Baden-Wittenbergia była ponierem przy wprowadzaniu języka obcego dla pierwszoklasistów w roku szkolnym 2003/04. Ówczesna minister do spraw kultury Annette Schavan (CDU) mówiła o "pedagogicznym kamieniu milowym". Teraz Baden-Wittenbergia mogłaby być również pierwszym landem, który cofnie reformę. Przed szkołami podstawowymi są pilne wyzwania, jak nauczenie pierwszoklasistów "Good morning" (dzień dobry) i "hello" (cześć) .
Jeśli chodzi o nazwy landów, to nie jestem pewna tych dwóch, jak nazywa się je w języku polskim. Zostawiłam więc jedną po niemiecku, a drugą częściowo spolszczoną. Mam nadzieję, że jest to pomocne. (: