Od pasa Wyżyn na północ powierzchnia Polski ukształtowana jest głównie przez plejstoceńskie zlodowacenia, i tak mamy tu pradoliny (warta), liczne jeziora rynnowe i akumulacyjne formy polodowcowe, jak wzgórza morenowe, sandry itd. Do wyglądu Polski w tamtych obszarach raczej nie przyczynia się to, że na NE od linii Bydgoszcz - Toruń - Warszawa mamy platformę prekambryjską, dawny kontynent Baltiki, ukształtowany miliardy (ze 3-1,5 miliarda) lat temu i pokryty płaszczem osadów, następnie równolegle do tej linii biegnie szew tektoniczny ważny dla całej Europy, strefa "złącza" dwóch dawniej odległych kontynentów (właściwie to fragmentów skorupy), i na zachodzie od tej strefy zszycia mamy skorupę, która dobiła do Baltiki w czasach orogenezy kaledońskiej. To wszystko jest ładnie pokryte skałami permskimi i mezozoicznymi, i - przede wszystkim - kiedyś było pokryte lodowcem.
od Wyżyn w dół...
Najpierw Sudety: można mówić, że stare góry z orogenezy hercyńskiej, i dobrze, ale Sudety hm... naprawdę są górami wielu orogenez i wielu malutkich fragmentów skorupy, które kotłowały się jak w garnku, a ostatecznie zostały "zebrane do kupy" w okresie hercyńskim, a potem odmłodzone, gdy fałdowały się Karpaty. W rzeźbie terenu wyraźnie odznacza się uskok odgraniczający Sudety od Niecki Przedsudeckiej, a także liczne inne uskoki powstałe przy okazji fałdowania Karpat. Góry średnie. Myślę, że warto napisać o permskich piaskowcach jednej z niecek śródgórskich, które teraz tworzą Góry Stołowe.
Wyżyny Polskie to tak zwany wał metakarpacki, który został wyniesiony w paleogenie także wskutek fałdowania się karpat na południu. Śląsk - dawne karbońskie jeziorzyska i ujścia rzek, a więc liczne pokłady węgla, w rzeźbę terenu jak najbardziej się wpisuje ze wszystkimi formami po działalności człowieka. Niecka Śląska wchodzi pod Monoklinę (słabo nachyloną) Krakowsko - Częstochowską, a tam mamy charakterystyczne wapienie skaliste z jurajskiego morza (skałki!!!), zbudowane głównie z ciał gąbek (są też inne wapienie, ale te nie tworzą tak pięknych skałek), pocięte paleogeńskimi uskokami, bardzo ważnymi dla wyglądu terenu (doliny rzek, wyniesienia...) Te utwory potem wchodzą pod Nieckę Nidziańską. I Wyżyna Lubelska - wąwozy lessowe w lessie nawianym z lodowca (peryglacjalnym)
Zapadlisko Przedkarpackie, obniżenie pomiędzy Wyżynami i Karpatami ze swoją solą.
I wreszcie Karpaty. Beskidy i Pogórze są zbudowane z fliszu, mają budowę płaszczowinową (oderwane i przesunięte fałdy), tylko Beskid Wyspowy wyłamuje się jako jedyny, który tworzą ostańce. Łagodne stoki, niezbyt wysokie oprócz Beskidów płaszczowiny magurskiej (tej najbardziej na południe), wyniesienia głównie powstały w piaskowcach, kotliny w łupkach. POdhale - także flisz, zapadlisko przedtatrzańskie. I Tatry - na rzeźbę terenu z pewnością wpływa to, że Wysokie Tatry to dawna rozległa intruzja granitoidów, były też zlodowacone - mają rzeźbę alpejską i na twardym granitowym podłożu spotyka się liczne jeziora. Tatry zachodnie, też płaszczowiny przerzucone kiedyś przez masyw Tatr Wysokich, mają dość dobrze rozwinięty kras, bo budują je węglany (gł wapienie), osadzające się na stokach Tatr - jeszcze wtedy, gdy Beskidy były od nich daleko i były głębokim na 3000 m oceanem, w którym działały prądy zawiesinowe...
Od pasa Wyżyn na północ powierzchnia Polski ukształtowana jest głównie przez plejstoceńskie zlodowacenia, i tak mamy tu pradoliny (warta), liczne jeziora rynnowe i akumulacyjne formy polodowcowe, jak wzgórza morenowe, sandry itd.
Do wyglądu Polski w tamtych obszarach raczej nie przyczynia się to, że na NE od linii Bydgoszcz - Toruń - Warszawa mamy platformę prekambryjską, dawny kontynent Baltiki, ukształtowany miliardy (ze 3-1,5 miliarda) lat temu i pokryty płaszczem osadów, następnie równolegle do tej linii biegnie szew tektoniczny ważny dla całej Europy, strefa "złącza" dwóch dawniej odległych kontynentów (właściwie to fragmentów skorupy), i na zachodzie od tej strefy zszycia mamy skorupę, która dobiła do Baltiki w czasach orogenezy kaledońskiej. To wszystko jest ładnie pokryte skałami permskimi i mezozoicznymi, i - przede wszystkim - kiedyś było pokryte lodowcem.
od Wyżyn w dół...
Najpierw Sudety: można mówić, że stare góry z orogenezy hercyńskiej, i dobrze, ale Sudety hm... naprawdę są górami wielu orogenez i wielu malutkich fragmentów skorupy, które kotłowały się jak w garnku, a ostatecznie zostały "zebrane do kupy" w okresie hercyńskim, a potem odmłodzone, gdy fałdowały się Karpaty. W rzeźbie terenu wyraźnie odznacza się uskok odgraniczający Sudety od Niecki Przedsudeckiej, a także liczne inne uskoki powstałe przy okazji fałdowania Karpat. Góry średnie. Myślę, że warto napisać o permskich piaskowcach jednej z niecek śródgórskich, które teraz tworzą Góry Stołowe.
Wyżyny Polskie to tak zwany wał metakarpacki, który został wyniesiony w paleogenie także wskutek fałdowania się karpat na południu. Śląsk - dawne karbońskie jeziorzyska i ujścia rzek, a więc liczne pokłady węgla, w rzeźbę terenu jak najbardziej się wpisuje ze wszystkimi formami po działalności człowieka. Niecka Śląska wchodzi pod Monoklinę (słabo nachyloną) Krakowsko - Częstochowską, a tam mamy charakterystyczne wapienie skaliste z jurajskiego morza (skałki!!!), zbudowane głównie z ciał gąbek (są też inne wapienie, ale te nie tworzą tak pięknych skałek), pocięte paleogeńskimi uskokami, bardzo ważnymi dla wyglądu terenu (doliny rzek, wyniesienia...) Te utwory potem wchodzą pod Nieckę Nidziańską. I Wyżyna Lubelska - wąwozy lessowe w lessie nawianym z lodowca (peryglacjalnym)
Zapadlisko Przedkarpackie, obniżenie pomiędzy Wyżynami i Karpatami ze swoją solą.
I wreszcie Karpaty. Beskidy i Pogórze są zbudowane z fliszu, mają budowę płaszczowinową (oderwane i przesunięte fałdy), tylko Beskid Wyspowy wyłamuje się jako jedyny, który tworzą ostańce. Łagodne stoki, niezbyt wysokie oprócz Beskidów płaszczowiny magurskiej (tej najbardziej na południe), wyniesienia głównie powstały w piaskowcach, kotliny w łupkach. POdhale - także flisz, zapadlisko przedtatrzańskie. I Tatry - na rzeźbę terenu z pewnością wpływa to, że Wysokie Tatry to dawna rozległa intruzja granitoidów, były też zlodowacone - mają rzeźbę alpejską i na twardym granitowym podłożu spotyka się liczne jeziora. Tatry zachodnie, też płaszczowiny przerzucone kiedyś przez masyw Tatr Wysokich, mają dość dobrze rozwinięty kras, bo budują je węglany (gł wapienie), osadzające się na stokach Tatr
- jeszcze wtedy, gdy Beskidy były od nich daleko i były głębokim na 3000 m oceanem, w którym działały prądy zawiesinowe...