Przeczytaj najpierw Łk 10,25-37 (Dobry Samarytanin). Następnie wyobraź sobie, że jesteś tym zaatakowanym człowiekiem. Kapłan, lewita to Twoi koledzy. Natomiast Samarytanin to Twój nieprzyjaciel. Porozmawiaj z Bogiem o tym i napisz co czułeś.
Pomóżcie, proszę.! To potrzebne mi jest do bierzmowania. Z góry bardzo dziękuję;**
Madelaine238
To powinna być twoja refleksja, ale ja na twoim miejscu napisałabym, że czując, że nieprzyjaciel ratuje mi życie, robi to, bo chce, nie jest do tego zmuszony, czułabym wstyd, dlatego że wcześniej myślałam o nim inaczej( może nawet go nie znając dobrze)-rzeczywistość okazała się jednak inna