Proszę o recenzje filmu Faraon. pilnie bo to na jutro i proszę żeby nie było z internetu.
WzorowyUczeń
Zbliżenia i półzbliżenia oddają w pełni troski i lęki malujące się na twarzy głównego bohatera, pełne powagi rysuje się oblicze kapłana Herhora (w tej roli Piotr Pawłowski), przejaskrawione są natomiast postaci skąpego kupca czy bogobojnej królowej Nikotris, od pierwszej z kolei sceny z Ramzesem XII ujrzymy jego chorobliwie blady wizerunek zwiastujący rychłą śmierć; w rzeczywistości ekranowej jednakże wiele jeszcze się wydarzy, nim nastąpi ów moment.
Znakomicie wykreowano ponadto ponure wnętrza świątyń (w tym labiryntu mieszczącego zapasy złota Egiptu - tu sterty pokryte tandetnym złotym papierem prezentują się już nędznie) oraz odkryto przez widzem zagadki ich tajemniczości budzącej przed wiekami grozę w potencjalnych intruzach.
Film, z gatunku historyczny, wiarygodnym źródłem ani pomocą "nauczycielki życia" w dużej mierze nie jest, za co winą w pewnym aspekcie należy obciążyć Aleksandra Głowackiego (tj. Prusa), który ostatniego Ramesydę mylnie wiązał z Ramzesem XIII, a nie XI, po którego śmierci około roku 1080 p.n.e. państwo rozpadło się na dwie części. Ekranizacja natomiast realistycznie oddaje pierwowzór, co uczniowie omawiający lekturę mają za pozytyw.
Znakomicie wykreowano ponadto ponure wnętrza świątyń (w tym labiryntu mieszczącego zapasy złota Egiptu - tu sterty pokryte tandetnym złotym papierem prezentują się już nędznie) oraz odkryto przez widzem zagadki ich tajemniczości budzącej przed wiekami grozę w potencjalnych intruzach.
Film, z gatunku historyczny, wiarygodnym źródłem ani pomocą "nauczycielki życia" w dużej mierze nie jest, za co winą w pewnym aspekcie należy obciążyć Aleksandra Głowackiego (tj. Prusa), który ostatniego Ramesydę mylnie wiązał z Ramzesem XIII, a nie XI, po którego śmierci około roku 1080 p.n.e. państwo rozpadło się na dwie części. Ekranizacja natomiast realistycznie oddaje pierwowzór, co uczniowie omawiający lekturę mają za pozytyw.