proszę o przetłumaczenie na angielski ale nie w tłumaczu Google. proszę o szybka pomoc + daje naj :) .
sobotniego popołudnia gdy jeździłam na rolkach z przyjaciółmi stało się coś okropnego! moja znajoma Anna jechała około 5m przede mną, śmiałyśmy się, rozmawiałyśmy o głupotach. To był pierwszy raz od dawna na rolkach więc nie od razu wychodziło nam utrzymanie równowagi ale po chwili jeździłyśmy całkiem niezłe( przynajmniej tak nam się zdawało) Anna nie zauważyła leżącej gałęzi na drodze, chciałam ja ostrzec ale gdy krzyknęłam było już za późno, potknęła się i przewróciła się na ziemię . Ja jadąca za nią chciałam ją ominąć ale niestety nie zdążyłam wyhamować i wpadłam na nią! upadłam na przyjaciółkę i uderzyłam ją moimi rolkami w nogę! Po wypadku od razu wstałam z ziemi aby pomóc znajomej. Mnie samej nic wielkiego się nie stało tylko parę siniaków na nodze ale natomiast Anna wyglądała dużo gorzej. Na jej czole wyskoczył momentalnie wielki fioletowy guz. jej ręce były całe pokrwawione gdyż droga była z asfaltu i zdarła sobie skórę z łokci, nogi miała całe w siniakach. byłam przerażona nie wiedziałam co robić więc szybko zadzwoniłam po mamę i opowiedziałam całą historię w skrócie, a ona zadzwoniła po pogotowie. karetka przyjechała bardzo szybko za brali anie do szpitala tam zrobili jej parę badań i powiedzieli nam że te zadrapania i siniaki to nic takiego i wszystko zejdzie po pewnym czasie. bardzo się ucieszyliśmy że to nic poważnego. Ania mówiła że to nie bolało aż tak bardzo jak mogło wyglądać ale już nie jest chętna żeby jeździć na rolkach powiedziała że od teraz woli rower.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
One Saturday afternoon when I was rollerblading with my friends something terrible happened! My acquaintance, Anna was rollerblading 5 metres ahead of me, we were laughing and having a small talk. It was the first time after a long break from having these rollerblades on our feet, so it wasn't that easy to keep balance at first but after a while we were doing very well (or at least we thought so). Anna didn't notice a branch lying on the road and when I wanted to warn her and I shouted, it was already too late. She tripped over it and fall down on the ground. Riding behind, I wanted to go around her but I didn't manage to slow down and I fell straight at her. I fell down onto my friend and hit her with my rollers into her legs. Immediately after that accident I stood up to help my friend. I was quite OK, just a few bruises on my leg, but Anna was much worse. There appeared a big purple bump on her head at once, her hands were covered with blood because the road was made of asphalt, so she rubbed off the skin on her elbows, her legs were all in bruises too. I was very scared, I didn't know what to do, so I quickly phoned (her) mum and I told her briefly the whole story, and she called the emergency service. The ambulance arrived very fast, took Ania to hospital, there they examined her and told us that all these scratches and bruises weren't that serious and soon everything was going to be all right. We were really happy to hear it was nothing serious. Ania said it wasn't all that painful as it might look but she wasn't keen on rollerblading any more. She said she preferred a bicycle from that time on.