September 2018 1 15 Report
Proszę o przetłumaczenie dwóch tekstów ;)


At the moment I'm working as a volunteer at a school in Bindoon, Western Australia. I was nervous at first, but i've become a lot more confident during my time here. I do a lot of work with PE teacher, helping the kids with swimming and other sports. I also give foregin stydents some help with thei English, and i go on school trips and camps. I've made some good frienda here-at weekends we often go surfing on the coast. Sometimes we drive to Perth, which is a great city. When I leave Bindoon next month I'm going to meet up with my friend Tony and we're going to travel round Australia. The highlight will be a seven- week diving course at Malny Beatch in Sydney. At the end of it, we'll have certificates as fully-trained scuba divers.

I wanted to do something useful during my gap year so I'm doind some voluntary at the Sweetwaters black rhino reserve in Kenya. Black rhinos are in great nayer-only about 500 are alive in Kenya now. But this reserve gives them protection and the population is slowly increasing. We go out every day to check the numbers of animals and the plants they eat. we walk long distances in the heat. It isn't a job for lazy people, but it's so interesting. I've seen all kinds of animals, and now I'm helping to look after a baby chimpanzee that lost its mother. Some of us are going to travel togrther to Uganda and South Africa when we finish our wor here.

Z góry dziękuję ;)
More Questions From This User See All

W siódmym roku rzekł Enlil: Ludzkość się nie zmniejsza, jest liczniejsza niż dotąd! Już spać nie można! Niech przyjdzie rankiem okrutna ulewa i niechaj przez całą noc nie ustaje, niech deszcz gór sięgnie, ich szczyty zatopi, niech jakoby złodziej pola ograbi! Tak też powiedziawszy, z krzykiem powstali bogowie na radzie, nic się nie zlękli, serce ich pragnęło potop uczynić. Byli na tej radzie ojciec ich Anu, mężny Enlil, ich doradca, pełnomocny u tronu Ninurta i Ennugi, wodnych robót nadzorca. Ea z jasnym okiem, sprawiedliwy, słodkich wód władca, z nim razem pszysiągł. Ale, iż łaskaw, do trzcinowej chatki rzecze w te słowa: Chatko, chatko! Ścianko, ścianko trzcinowa! Posłuchaj mnie, chatko, ścianko, uważaj! Niech mąż z Szurupaku, syn Ubartutu [imieniem Utnapiszti], dom swój rozbierze i korab zbuduje. Porzuć mienie, szukaj życia, człowiecze, bogactwo znienawidź, duszę w żywych z wszelkiej duszy nasienie, ze zwierząt polnych i z ptaków niebieskich! Weź swoje zboże i wszelki majątek, weź żonę, potomstwo i wszystkich krewnych, weź biegłych w rzemiośle. Ja poślę tobie zwierzynę stepową, wszelkie zwierzęta, co tylko je trawę, iżby u drzwi twoich czuwały> Ten korab, który masz uczynić niechaj ma czworokątną postać, równe niech będą szerokość i długość, jak otchłań wypukło ma być przykryty! [...] Przed zachodem słońca dnia siódmego korab był gotów [...]. Włożyłem na korab wszystko co miałem. Włożyłem nań srebra, co tylko miałem, włożyłem nań złota, co tylko miałem, włożyłem nań zwierząt. Podniosłem na korab rodzinę, krewnych, dzikie bydło i zwierzynę oraz wszelakiego synów rzemiosła [...]. I czas nadszedł. Deszcz z rana spadł jak soczewica, wieczorem ulewa jakby pszenica! [...] Kiedy dzień siódmy się uczynił, poniechała burza południowa potopu, zmagań, co srożyły się jakoby wojska, co miotały się jak żona rodząca. Morze się uspokoiło, ucichła burza, potop walić przestał. Otwarłem dymnik: na oblicze światło mi padło. Na morze spojrzałem: cisza nastała i zaprawdę cała ludzkość gliną się stała. Ziemia płodna była jak dach płaska. Padłem na kolana, usiadłem w płaczu, po obliczu moim łzy popłynęły. Brzegu jąłem wypatrywać po krańce morza: o czternaście wiorst ostrów sterczał. Dobił korab mój do góry Nicir [...]. Kiedy dzień siódmy się uczynił, wyniosłem gołębia, wypuściłem, lecieć mu dałem. Odleciał gołąb i znowu powrócił, miejsca nie znalazł, gdzie by stanął, przyleciał z powrotem. Wyniosłem jaskółkę, wypuściłem, lecieć jej dałem. Odleciała jaskółka i wraca znowu, miejsca nie znalazła, gdzie by stanęła, przyleciała z powrotem, nóżki miała gliną umazane. Wyniosłem kruka, wypuściłem, lecieć mu dałem. A kruk odleciał, wód spadek zobaczył, nie wrócił już, kracze, w ścierwie się babrze, żre i paskudzi. Na ląd zszedłem ze swoją małżonką, z córką i łodnikiem mym Urszanabi. Rozpuścieł wszystko na cztery wiatry.przeczytaj fragment eposu o gilgameszu a następnie powiedz kto jest odpowiedzialny za zatopienie swiata dlaczego to uczynił czego sie dowiedziałeśi o bóstwach i jaki ma to związek z potopem opisanym w Bibli. Z góry dziękuję za pomoc !
Answer

Life Enjoy

" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "

Get in touch

Social

© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.